wegetarianizm, a dieta bezglutenowa
Moderator: Moderatorzy
-
- Nowicjusz
- Posty: 5
- Rejestracja: pt 03 cze, 2005 00:49
wegetarianizm, a dieta bezglutenowa
jestem zoną starego bezglutka, nie jemy mięsa.
Bardzo proszę, jak znacie jakiegoś producenta wędliny sojowej bez glutenu, napiszcie.
będe wdzięczna
pozdrawiam
Bardzo proszę, jak znacie jakiegoś producenta wędliny sojowej bez glutenu, napiszcie.
będe wdzięczna
pozdrawiam
Mam pytanie dotyczące łączenia tych dwuch diet...
Jestem na diecie bezglutenowej od pierwszych lat życia czyli już jakieś 13 lat i wszyscy których znam odradzają mi przejście na diete wegetariańską. Tylko że nikt z tych ludzi nigdy niestosował ani jednej ani drugiej i mam wątpliwości co do tego czy wiedzą ile produktów będe mogła nadal spożywać. Bardzo się o to kłuce z moją matką, która twierdzi że to zły wiek i za mało rzeczy będe mogła jeść.
Więc stwierdziłam że was zapytam, bo przecierz wy wiecie najlepiej jak to jest. Co sądzicie o stosowaniu tych dwuch diet na raz?
Jestem na diecie bezglutenowej od pierwszych lat życia czyli już jakieś 13 lat i wszyscy których znam odradzają mi przejście na diete wegetariańską. Tylko że nikt z tych ludzi nigdy niestosował ani jednej ani drugiej i mam wątpliwości co do tego czy wiedzą ile produktów będe mogła nadal spożywać. Bardzo się o to kłuce z moją matką, która twierdzi że to zły wiek i za mało rzeczy będe mogła jeść.
Więc stwierdziłam że was zapytam, bo przecierz wy wiecie najlepiej jak to jest. Co sądzicie o stosowaniu tych dwuch diet na raz?
- Magdalaena
- -#Moderator
- Posty: 1366
- Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
- Lokalizacja: Warszawa
I chyba ma rację. Byłam kilka razy w knajpce wege i nic tam dla mnie nie było poza przysłowiową herbatą.son3 pisze:Bardzo się o to kłuce z moją matką, która twierdzi że to zły wiek i za mało rzeczy będe mogła jeść.
Poszczę w piątki i moje menu na ten dzień naprawdę jest bardzo ograniczone, mimo, że przecież jem ryby i owoce morza.
A tak poważnie, to może spróbuj nie jeść mięsa i jego przetworów przez jakiś czas ?
To nie jest tatuaż, że jak go zrobisz to nie zmyjesz, a tydzień czy dwa nawet na bardzo wybiórczej diecie zrobi Ci krzywdy.
to może powiem z własnego doświadczenia... Otóż... zanim wynaleźli u mnie celiakię byłam wegetarianką przez jakieś 3 lata i jak już musiałam łączyć dwie diety, to była katastrofa... Nie dość że nic nie można, mama była zdruzgotana... Wszystko włącznie z chlebem, pasztetem sojowym, czy nawet kotletami z soi, ryżu czy sezamu było produkowane w domku... masakra i nieszczęście... Musiałam skończyć jedną z nich ponieważ, żeby zjeść cokolwiek mnóstwo czasu było potrzebne na wyprodukowanie tego...
Przy okazji nabawiłam się anemii co niezbyt dobrze wpłyneło na mój stan zdrowia...
W każdym razie nie polecam, jeśli nie ma takiej konieczności, przechodzenia przy celiakii na dietę wegetariańską, chyba że zatrudni się dietetyka - kucharza.
Przy okazji nabawiłam się anemii co niezbyt dobrze wpłyneło na mój stan zdrowia...
W każdym razie nie polecam, jeśli nie ma takiej konieczności, przechodzenia przy celiakii na dietę wegetariańską, chyba że zatrudni się dietetyka - kucharza.
tu są przepisy nie tylko wegetariańskie ,ale i wegańskie
http://www.bajaderki.pl/index.php?optio ... f186386034
http://www.bajaderki.pl/index.php?optio ... f186386034
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Nie myśl, ze jestem przeciwniczką diety wegetariańskiej, ale miałam okazję rozmawiać z dwiema dziewczynami, byłymi wegetariankami. Obie były na diecie wegetariańskie po parę lat. Obie musiały, ze względów zdrowotnych, włączyć do diety mięso. Jedna ryby, druga mięso. Ta druga mówiła, że była już w takim stanie, że nie miała siły wstać z łóżka. Lekarz nakazał jej jedzenie mięsa. Mówi, że jadła i płakała. Ja widziałam ją po mniej więcej roku od zmiany diety, wyglądała i czuła się dobrze, choć żal jej było wegetariańskiego stylu życia.
Natomiast dwa lata temu miałam okazję poznać lekarkę naturopatkę (tzn. taką która leczy ludzi dietą roślinną), mówiła, że w naszym klimacie nie powinniśmy, zwłaszcza w zimie, tak całkiem wykluczać mięsa. Ona polecała zdrowemu człowiekowi do 2 łyżek mięsa dziennie - nie więcej (poważnie chorym np. na raka - zero). Natomiast nie polecała mleka
Natomiast dwa lata temu miałam okazję poznać lekarkę naturopatkę (tzn. taką która leczy ludzi dietą roślinną), mówiła, że w naszym klimacie nie powinniśmy, zwłaszcza w zimie, tak całkiem wykluczać mięsa. Ona polecała zdrowemu człowiekowi do 2 łyżek mięsa dziennie - nie więcej (poważnie chorym np. na raka - zero). Natomiast nie polecała mleka
Ja i tak nie pije mleka krowiego bo pare długich lat miałam alergie i moja mama ciągle się boji że jak znowu zaczen pić to wróci, zastępuje je kozim - podobno zdrowsze.
Od soboty, czyli dziś 5. dzień nie jem mięsa choć umówiłam się z rodzicami że co jakiś czas zjem rybę czy kurczaka, ale nie dużo. No i musze jeść zupy gotowane na mięsie ale przynajmniej nie będe go widzieć
Napewno jak będe się gorzej czuć to się jakoś zmusze, ale puki nie trzeba to nie będe. Dzięki za rady xD
Od soboty, czyli dziś 5. dzień nie jem mięsa choć umówiłam się z rodzicami że co jakiś czas zjem rybę czy kurczaka, ale nie dużo. No i musze jeść zupy gotowane na mięsie ale przynajmniej nie będe go widzieć
Napewno jak będe się gorzej czuć to się jakoś zmusze, ale puki nie trzeba to nie będe. Dzięki za rady xD
son3, ja po raz pierwszy na tym forum...Margot napisała adres mojej strony...dopiero zaczynam tam umieszczać przepisy na dania wegańskie czyli bez mięsa, nabiału ale także bez glutenu, cukru, białej mąki...może komuś się przyda....
son3 właściwie to dla Ciebie się zalogowałam...moje dziewczyny i ja jesteśmy wegankami i czujemy się bardzo dobrze...zapraszam na nasze forum wegedzieciakowe www.wegedzieciak.pl.....to jest nasza skarbnica wiadomości o odżywianiu.....nie będę komentowała wypowiedzi Grażyny....powiem tak....podstawa naszego odżywiania to pełne ziarna, kasze, strączkowe, orzechy, nasiona, warzywa, owoce, jak najmniej przetworzonej żywności...zero białej mąki, cukru....cukier zastępujemy suszonymi, zmiksowanymi owocami lub słodami ryżowymi, stewią....w niesiarkowanych morelach jest dużo żelaza, w sezamie mnóstwo dobrze przyswajalnego wapnia....nie ma mowy o nabawieniu się anemii przy zróżnicowanym odżywianiu bez udziału białej mąki i cukru, która kradnie z organizmu witaminyi mikroelementy i sprzyja przerostowi candidy w jelitach...
pozdrawiam
son3 właściwie to dla Ciebie się zalogowałam...moje dziewczyny i ja jesteśmy wegankami i czujemy się bardzo dobrze...zapraszam na nasze forum wegedzieciakowe www.wegedzieciak.pl.....to jest nasza skarbnica wiadomości o odżywianiu.....nie będę komentowała wypowiedzi Grażyny....powiem tak....podstawa naszego odżywiania to pełne ziarna, kasze, strączkowe, orzechy, nasiona, warzywa, owoce, jak najmniej przetworzonej żywności...zero białej mąki, cukru....cukier zastępujemy suszonymi, zmiksowanymi owocami lub słodami ryżowymi, stewią....w niesiarkowanych morelach jest dużo żelaza, w sezamie mnóstwo dobrze przyswajalnego wapnia....nie ma mowy o nabawieniu się anemii przy zróżnicowanym odżywianiu bez udziału białej mąki i cukru, która kradnie z organizmu witaminyi mikroelementy i sprzyja przerostowi candidy w jelitach...
pozdrawiam
nie widzę problemu przejścia na wegetarianizm na diecie bezglutenowej.
dieta wegetariańska jest dietą zdrową- o ile jest dobrze zbilansowana. Zarówno dla osoby jedzącej gluten, ale szczególnie tym, którzy mają celiakię radzę zwracać szczególną uwagę na poziom żelaza we krwi (zły stan kosmków nie raz zmniejsza przyswajalność witamin i minerałów odżywczych).
Tak więc wegetarianom polecam świadome komponowanie posiłków. Jeżeli nadal będzie kłopot z wynikami badanej krwi zalecam suplementy diety tj witaminy- świetne są multi tabs z żen-szeniem(na etykiecie informacja o bezglutenowości)
Pozdrawiam serdecznie
Matina
dieta wegetariańska jest dietą zdrową- o ile jest dobrze zbilansowana. Zarówno dla osoby jedzącej gluten, ale szczególnie tym, którzy mają celiakię radzę zwracać szczególną uwagę na poziom żelaza we krwi (zły stan kosmków nie raz zmniejsza przyswajalność witamin i minerałów odżywczych).
Tak więc wegetarianom polecam świadome komponowanie posiłków. Jeżeli nadal będzie kłopot z wynikami badanej krwi zalecam suplementy diety tj witaminy- świetne są multi tabs z żen-szeniem(na etykiecie informacja o bezglutenowości)
Pozdrawiam serdecznie
Matina
Wegetarianizm
Witam.
Mam 33 lata i od 7 roku zycia jestem na diecie bezglutenowej. Od dwóch miesiecy nie jem mięsa innego niz ryby. Prosze powiedzcie czy ktos jest na ścisłej diecie bezglutenowej i nie je mięsa? Jeśli tak to prosze podpowiedzcie na co zwracac uwagę. Wiem ze Wegetarianizm to też nie jedzenie ryb, ale na to nie mialam odwagi. Wszyscy których znam strasza mnie anemia itp. co o tym sądzicie?
prosze o pomoc.
Mam 33 lata i od 7 roku zycia jestem na diecie bezglutenowej. Od dwóch miesiecy nie jem mięsa innego niz ryby. Prosze powiedzcie czy ktos jest na ścisłej diecie bezglutenowej i nie je mięsa? Jeśli tak to prosze podpowiedzcie na co zwracac uwagę. Wiem ze Wegetarianizm to też nie jedzenie ryb, ale na to nie mialam odwagi. Wszyscy których znam strasza mnie anemia itp. co o tym sądzicie?
prosze o pomoc.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Ja byłam przez niecały miesiąc na diecie wegańskiej bezglutenowej:) Potem zarzuciłam z lenistwa i powodów organizacyjnych, ale wracam, jak tylko sytuacja się unormuje.
Jeśli nie jesteś przekonana do rezygnowania z ryb i masz się zamartwiać, to nie ma co się zmuszać. Ja ich nie jem, bo w pewnym momencie jadłam za dużo i mnie mdli na sam zapach. W sumie mięsa jem naprawdę niedużo i żyję. Poszukaj zastępników białka i żelaza w roślinach strączkowych i kaszach i będzie dobrze. No i zielone rośliny - akurat sezon idzie.
Jeśli nie jesteś przekonana do rezygnowania z ryb i masz się zamartwiać, to nie ma co się zmuszać. Ja ich nie jem, bo w pewnym momencie jadłam za dużo i mnie mdli na sam zapach. W sumie mięsa jem naprawdę niedużo i żyję. Poszukaj zastępników białka i żelaza w roślinach strączkowych i kaszach i będzie dobrze. No i zielone rośliny - akurat sezon idzie.