W szklance mieszam:
- dużą łyżkę mąki kukurydzianej,
- dużą łyżkę dowolnej mąki BG,
- łyżeczkę oliwy z oliwek,
- sól,
- wodę.
Całość ma mieć konsystencję gęstych "lanych klusek". Wylewam ciasto na zimną, niczym nie nasmarowaną, teflonową patelnię i rozsmarowuje łyżką po całej powierzchni. Ciasto jest bardzo lepkie więc łatwo przykleja się do patelni. Placek ma być możliwie jak najcieńszy, prawie prześwitujący. Dopiero pod tak wysmarowaną patelnią włączam średni ogień. Po pewnym czasie "tortillka" sama odejdzie od patelni i jak się zacznie przyrumieniać można ją odwrócić. Z jednej strony przypomina naleśnika ale z drugiej mam już bąble jak w oryginalnej tortilli.
Na śniadanie kładę na niej plaster szynki, trochę sera, pomidora, sałatę, ogórka, dowolny sos, a na obiad warzywa chińskie albo czerwona fasolę, kurczaka albo cokolwiek co mam w lodówce. Na koniec zwijam w rulonik i zawijam w sreberko żeby wszytko nie powypadało.
Wersja podstawowa nie zajmuje więcej jak 10-15min.
Kiedy jemy takie śniadanie z żoną po prostu używamy dwóch patelni jednocześnie
![n ;)](./images/smilies/004.gif)