Gastroskopia znieczuleniu dożylnym.
Moderator: Moderatorzy
Gastroskopia znieczuleniu dożylnym.
Znieczulenie dożylne coś pomaga? Na żywca nie pójde, miałem raz i strasznie wymiotowałem. Miałem raz pod narkozą i było super. Teraz mi proponują znieczulenie dożylne, ponoć troche zamula, ale się nie śpi. Jezeli mam duża skłonność do wymiotów to mi takie znieczulenie pomoże?
Ostatnio zmieniony śr 08 cze, 2011 13:23 przez Glut, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Cała rzecz polega na tym, czy jest się wrażliwym na środki znieczulające, czy też nie; na co jest się uczulonym. Zwykle niejako rutynowo się wypytują o te rzeczy przed podaniem.
Ostatnio zmieniony czw 09 cze, 2011 23:27 przez Tomkus, łącznie zmieniany 1 raz.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Robiłem dzisiaj gastro przez usta pod znieczuleniem. Było fajnie, nie spałem, ale też nic nie czułem, żadnych wymiotów, byłem komlpetnie zamulony, miałem wrażenie jakby to trwało minute:) Po pól roku diety bg jest poprawa:) Choć lekarz dziwny, ni pobrał wycinków, nie wiem jak długie są kosmki ale ponoć odrastają, a nie było w cale.
Ostatnio zmieniony wt 14 cze, 2011 15:00 przez Glut, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Kosmków nie widać gołym okiem. Pobiera się próbki, żeby obejrzeć je pod mikroskopem i dopiero wtedy można się wypowiadać o ich stanie. Nie trochę tylko bardzo patałach . Na oko może być ew. widać różnicę między skrajnym wyniszczeniem a stanem zdrowym. Może na tym się oparł, ale określenie ilościowe odrastania jest na miejscu.
Hehe, gastroskopia jest o tyle nieprzyjemna, że z rurą w układzie pokarmowym nie da się dyskutować ani przypominać, po co się przyszło .
Hehe, gastroskopia jest o tyle nieprzyjemna, że z rurą w układzie pokarmowym nie da się dyskutować ani przypominać, po co się przyszło .
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
No ja miałem całkiem łyse jelito. Koles ma mi ponoć przysłać film na którym widac kosmki. Zobaczymy. Na szczęście to tylko badanie kontrolne, a nie diagnostyczne wiec nie ma co się przejmować. Poprawe widać gołym okiem, przytyłem i krew mam lepszą. Biegunek też nie mam.
Ostatnio zmieniony śr 15 cze, 2011 08:53 przez Glut, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
a czy ktoś coś wie o gastroskopii w "znieczuleniu miejscowym"?
tłumaczono mi, że znieczulają gardło (dlatego godzinę po badaniu nie można jeść). czy to jest właśnie ta "gastroskopia ze znieczuleniem"?
właśnie się waham, czy jednak nie poddać się gastroskopii - nie uważałam, żeby to było niezbędne badanie, bo tak czy siak glutenu jeść nie mogę, wiem to nawet bez tego niezbyt przyjemnego badania.
ale mam w pakiecie medycznym "gastroduendoskopię ze znieczuleniem", która podobno trwa ledwie 5 minut i zaczęłam się łamać, czy się nie poddać "rurze". tym bardziej, że ma nie boleć/nie powodować wymiotów, a może przy okazji znajdzie przyczyny pozostałych nieprzyjemności.
ktoś wie, jak to jest? i jak to jest z tym gardłowym znieczuleniem?
tłumaczono mi, że znieczulają gardło (dlatego godzinę po badaniu nie można jeść). czy to jest właśnie ta "gastroskopia ze znieczuleniem"?
właśnie się waham, czy jednak nie poddać się gastroskopii - nie uważałam, żeby to było niezbędne badanie, bo tak czy siak glutenu jeść nie mogę, wiem to nawet bez tego niezbyt przyjemnego badania.
ale mam w pakiecie medycznym "gastroduendoskopię ze znieczuleniem", która podobno trwa ledwie 5 minut i zaczęłam się łamać, czy się nie poddać "rurze". tym bardziej, że ma nie boleć/nie powodować wymiotów, a może przy okazji znajdzie przyczyny pozostałych nieprzyjemności.
ktoś wie, jak to jest? i jak to jest z tym gardłowym znieczuleniem?
-
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 432
- Rejestracja: pt 25 lut, 2011 11:30
- Lokalizacja: Żory
Tak naprawdę to jest troszkę inaczej. Sama gastroskobia nie jest bolesnym badaniem. To nic nie boli, tylko jest nieprzyjemnie, miewa się odruchy wymiotne i tyle. Za każdym razem wpsikują taki płyn do gardła znieczulający samo gardło. A to o czym pisał Glut to nic innego jak "Głupi Jaś" Tak mi się wydaje.
Są tacy którzy mają to badanie w znieczuleniu og. ale to też strach i zawsze jakieś ryzyko.
Ja się bardzo nakręcam psychicznie i to też swoje robi i też się zastanawiam bo mam mieć gastroskopię po 6 miesiącach diety Czytałam też o gastroskopii przez nos. Wtedy już się gardła nie znieczula, rura jest cieńsza łatwiejsza do połknięcia i co najważniejsze, można normalnie rozmawiać podczas trwania badania.
Ola_la to co wpsikują do gardła ma taki "smak" jak środki znieczulające u dentysty
Są tacy którzy mają to badanie w znieczuleniu og. ale to też strach i zawsze jakieś ryzyko.
Ja się bardzo nakręcam psychicznie i to też swoje robi i też się zastanawiam bo mam mieć gastroskopię po 6 miesiącach diety Czytałam też o gastroskopii przez nos. Wtedy już się gardła nie znieczula, rura jest cieńsza łatwiejsza do połknięcia i co najważniejsze, można normalnie rozmawiać podczas trwania badania.
Ola_la to co wpsikują do gardła ma taki "smak" jak środki znieczulające u dentysty
o nie... to już wolę przed gardło, zdecydowanieBeata76 pisze:Czytałam też o gastroskopii przez nos
i nie boję się bólu - tylko odruchu wymiotnego i ogólnej "nieprzyjemności".
nie tylko z gastroskopii można się tego dowiedzieć, bo nie tylko przy celiakii nie można jeść glutenu.Glut pisze:Ola skad wiesz, że nie możesz jeśc glutenu jak nie miałaś gastroskopii?
miałam inne badania, ale i tak najważniejszym kryterium dla mnie są objawy - jak jem gluten, to zdycham, jak nie jem - to nie. i tyle. tyle mi w zupełności wystarczy do przestrzegania diety