Moje dziecko ma 19 miesiecy, od 11 miesiecy jest na diecie bezglutenowej. Wprowadzilam ja sama, bez konsultacji gastroenterologa bo nie widzialam innego wyjscia. Po niecalych 2-och miesiacach od wprowadzenia glutenu do diety Julia po kazdym stolcu miala coraz bardziej czerwone cale krocze, po kilku dniach zaczely sie robic ropne, duze krosty. Pediatra faszerowala ja wszystkim od lekow p/grzybiczych poczawszy az na sterydach w masci skonczywszy. Nic nie pomagalo a po kazdym stolcu bylo coraz gorzej. Bogu dziekuje ze istnieje internet i mozna cokolwiek znalezc w nim samemu. Przewertowalam wiekszosc artykulow o dzieciach i chorobach skornych. Zatrzymalam sie przy chorobie Duhringa i cos mi sie skojarzylo z tymi objawami u malej. Teraz wiem, ze to nie jest to ale bylam zdesperowana i odstawilam corce caly gluten. Nie mialam kogo sie poradzic bo pediatrzy i dermatolodzy nie dawali sobie rady z tym a do gastrologa mialam termin za pol roku ( obled). I wyobrazcie sobie ze w niecale 3 dni po odstawieniu glutenu pupa sie wygoila bez zadnych masci. Bylam z siebie dumna ale tylko do czasu wizyty u gastrologa. Oberwalo mi sie za samowolne odstawienie glutenu bez diagnostyki. Mala miala robione badania : endoskopie z wycinkiem, AGA IgA, AGA IgG, IgAEmA...wszystkie wyniki ma prawidlowe, jak u zdrowego dziecka. Ponoc tak ma byc przy takiej diecie. No i teraz jest problem z diagnostyka po takim czasie. Nadmienie, ze nieraz nieswiadomie podam jej cos z glutenem ( ostatnio dalam jej suszone banany i o zgrozo sa z glutenem !!!! ) albo uda jej sie cos podkrasc starszemu rodzenstwu i w zaleznosci od ilosci mamy albo te krosty w calym kroku i krzyk z bolu od tego a jak ugryzie cos typowo macznego to przez 2 dni walczymy z rozwolnieniem.
Balagam pomozcie

Mala jest strasznym alergikiem, nie moze mleka, soi, marchwi, groszku, pietruszki, papryki i wielu innych rzeczy . Normalnie zalamac sie idzie.
Pozdrawiam wszystkich