Bezgluten
Moderator: Moderatorzy
Ja zrozumiałam, że Bezgluten za licencję nie zapłacił i teraz bez kontroli Stowarzyszenia może w sumie być niepewny, podobnie jak inne firmy "krzak", które mogą sobie same znakować swoje produkty znakiem przekreślonego kłosa, bo nie ma wymogów, które trzeba spełniać, aby znakować produkt kłosem. Każdy firma może sobie to zrobić bez żadnego nadzoru. Nadzór może przyjść jakiś w chwili gdy jest napis bezglutenowe i kłos, a w składzie jest gluten i ktoś to poda do Sanepidu.
Bezguten może uważa, że sobie już taką markę wyrobił, że licencja nie jest mu potrzebna, choć ja osobiście nie kupuje za dużo produktów tej firmy, bo czułam się kilka razy "nie halo" po ich wyrobach. Nie po wszystkich, ale zdarzało się.
Bezguten może uważa, że sobie już taką markę wyrobił, że licencja nie jest mu potrzebna, choć ja osobiście nie kupuje za dużo produktów tej firmy, bo czułam się kilka razy "nie halo" po ich wyrobach. Nie po wszystkich, ale zdarzało się.
- mamadwójki
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 356
- Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
- Lokalizacja: Poznań
Witajcie
No tak żeby nie kupować produktów Bezglutena to troszkę bez przesady. Fajnie jak by licencję mieli, ale jak się zajmują produkcją tylko bezglutenowych produktów to przynajmniej nie dojdzie do skażenia. Bardziej obawiam się firm które, nie mają badań a w swojej ofercie mają produkty glutenowe.
Bezgluten ma w swojej ofercie 2 nowe chleby polecam, długo miękie i nie smakuje jak trociny.
No tak żeby nie kupować produktów Bezglutena to troszkę bez przesady. Fajnie jak by licencję mieli, ale jak się zajmują produkcją tylko bezglutenowych produktów to przynajmniej nie dojdzie do skażenia. Bardziej obawiam się firm które, nie mają badań a w swojej ofercie mają produkty glutenowe.
Bezgluten ma w swojej ofercie 2 nowe chleby polecam, długo miękie i nie smakuje jak trociny.
Ciekawe czemu nie chcieli dalej współpracować, bo to chyba nie jest jakaś malutka firma, która tnie koszty. Poza tym jakie to cięcie kosztów, skoro firma nie daje gwarancji czystości swoich produktów swojemu rynkowi zbytu, bo przecież nikt poza nami nie jest zainteresowany ich produktami. Ja czasem coś kupię, ale nie za dużo.
tłumaczą się w komentarzach na swoim profilu na fejsie:
Szanowni Państwo, Nie ma podstaw, żeby wątpić w wiarygodność naszych produktów. Od blisko 10 lat produkujemy dla Państwa produkty w najwyższym standardzie, z bezpiecznych surowców i w odpowiedzialny sposób. Wszelkie inne informacje na nasz temat to zwyczajne - kłamstwa. Jeśli ma Pani jakiekolwiek wątpliwości proszę zaglądnąć na strony Polskiego Stowarzyszenia z W-wy, gdzie zamieszczone są wyniki badań produktów bezglutenowych pobranych do kontroli ze sklepowej półki. A jeśli i to za mało proszę poprosić o opinie na temat naszych produktów w Stowarzyszeniach w W-wie, Bydgoszczy, Katowicach, Gorzowie. Mamy nadzieję, że ta krótka informacja rozwiała Pani wątpliwości.
Szanowni Państwo, Posiadanie przez nas licencji lub jej brak nie ma wpływu na jakość naszych produktów. Firma nie zdecydowała się na jej przedłużenie, ponieważ w Europie jak się okazuje nie ma jednolitości w jego stosowaniu i dopóki sprawa się nie unormuje nie będziemy jej wykupować. Należy wiedzieć, iż posiadanie licencjonowanego znaku to nie tylko spełnianie pewnych wymogów jakie narzuca organizacja AOCES , ale również opłata licencyjna. W Polsce i Europie są poważne państwowe instytucje kontrolne do weryfikacji jakości produktów i sugerujemy, żeby to im zaufać. Dlatego też prosimy, aby wszyscy nam "życzliwi" oraz konkurencję o zaprzestanie "dorabiania" nam czarnego PR. Z poważaniem, BEZGLUTEN.
Szanowni Państwo, Nie ma podstaw, żeby wątpić w wiarygodność naszych produktów. Od blisko 10 lat produkujemy dla Państwa produkty w najwyższym standardzie, z bezpiecznych surowców i w odpowiedzialny sposób. Wszelkie inne informacje na nasz temat to zwyczajne - kłamstwa. Jeśli ma Pani jakiekolwiek wątpliwości proszę zaglądnąć na strony Polskiego Stowarzyszenia z W-wy, gdzie zamieszczone są wyniki badań produktów bezglutenowych pobranych do kontroli ze sklepowej półki. A jeśli i to za mało proszę poprosić o opinie na temat naszych produktów w Stowarzyszeniach w W-wie, Bydgoszczy, Katowicach, Gorzowie. Mamy nadzieję, że ta krótka informacja rozwiała Pani wątpliwości.
Szanowni Państwo, Posiadanie przez nas licencji lub jej brak nie ma wpływu na jakość naszych produktów. Firma nie zdecydowała się na jej przedłużenie, ponieważ w Europie jak się okazuje nie ma jednolitości w jego stosowaniu i dopóki sprawa się nie unormuje nie będziemy jej wykupować. Należy wiedzieć, iż posiadanie licencjonowanego znaku to nie tylko spełnianie pewnych wymogów jakie narzuca organizacja AOCES , ale również opłata licencyjna. W Polsce i Europie są poważne państwowe instytucje kontrolne do weryfikacji jakości produktów i sugerujemy, żeby to im zaufać. Dlatego też prosimy, aby wszyscy nam "życzliwi" oraz konkurencję o zaprzestanie "dorabiania" nam czarnego PR. Z poważaniem, BEZGLUTEN.
Ostatnio zmieniony pn 16 wrz, 2013 14:01 przez Leeloo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa
Nie zapędzajmy się - producent nie musi mieć licencji żeby produkować wyroby bezglutenowe, po prostu.
Firmy Balviten i Ultraeuropa także nie mają licencji.
Nadal jako Stowarzyszenie współpracujemy z firmą Bezgluten i kupujemy ich produkty. Zwyczajnie żałuję, że firma z licencji zrezygnowała, ale to nie ma związku z jakością produktów, o to firma dba, bo przecież zajmuje się wyłącznie produkcją bezglutenową.
Jeszcze wyjaśnienie co do wcześniejszych postów:
Firma Schar ma międzynarodową licencję na kłos, którą przyznało firmie włoskie stowarzyszenie (bo siedziba Schara jest we Włoszech) - licencja obowiązuje w całej UE.
Przypominam trochę informacji o licencjach: cały projekt licencjonowania (European Licensing System) opracowany został w AOECS, o wytycznych można sobie przeczytać na ich stronie. My licencjonujemy w Polsce od 2009 roku, dzięki temu macie na rynku bezpieczne sprawdzone (bo regularnie badane) musztardy, wafle ryżowe i kukurydziane, wędliny i wiele innych produktów, nie tylko specjalistycznych.
Nikt nie ma obowiązku mieć licencji, choć w całej Europie takie produkty są przez konsumentów poszukiwane i dlatego firmy są licencją zainteresowane.
Dzięki temu mamy na rynku bezpieczne produkty dostępne w takich samych cenach jak inne produkty rynkowe. Opłata licencyjna pozwala nam ten projekt prowadzić, jeździć na audyty i jest dla firmy kosztem niewielkim w porównaniu z innymi jakie ponosi.
Firmy Balviten i Ultraeuropa także nie mają licencji.
Nadal jako Stowarzyszenie współpracujemy z firmą Bezgluten i kupujemy ich produkty. Zwyczajnie żałuję, że firma z licencji zrezygnowała, ale to nie ma związku z jakością produktów, o to firma dba, bo przecież zajmuje się wyłącznie produkcją bezglutenową.
Jeszcze wyjaśnienie co do wcześniejszych postów:
Firma Schar ma międzynarodową licencję na kłos, którą przyznało firmie włoskie stowarzyszenie (bo siedziba Schara jest we Włoszech) - licencja obowiązuje w całej UE.
Przypominam trochę informacji o licencjach: cały projekt licencjonowania (European Licensing System) opracowany został w AOECS, o wytycznych można sobie przeczytać na ich stronie. My licencjonujemy w Polsce od 2009 roku, dzięki temu macie na rynku bezpieczne sprawdzone (bo regularnie badane) musztardy, wafle ryżowe i kukurydziane, wędliny i wiele innych produktów, nie tylko specjalistycznych.
Nikt nie ma obowiązku mieć licencji, choć w całej Europie takie produkty są przez konsumentów poszukiwane i dlatego firmy są licencją zainteresowane.
Dzięki temu mamy na rynku bezpieczne produkty dostępne w takich samych cenach jak inne produkty rynkowe. Opłata licencyjna pozwala nam ten projekt prowadzić, jeździć na audyty i jest dla firmy kosztem niewielkim w porównaniu z innymi jakie ponosi.
Ostatnio zmieniony pn 16 wrz, 2013 23:40 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 6 razy.
- Małgorzata
- -#Moderator
- Posty: 1579
- Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
- Lokalizacja: Warszawa