Zabranie wycinków ze szpitala.
Moderator: Moderatorzy
Zabranie wycinków ze szpitala.
Kochani, czytałam na forum, że czasem ktoś zabiera wycinki ze szpitala i zanosi je do oceny do innego patomorfologa. Zadzwoniłam przed chwilą do szpitala, w którym mi pobierali wycinki z żołądka i zapytałam czy mogę je zabrać do oceny w innym szpitalu. Pani mi odpowiedziała, ze nie wydadzą mi od tak tych wycinków, tylko muszę mieć papier od innego lekarza, który chce , aby te wycinki zostały obejrzane w innym zakładzie.Może ktoś mi powie jak ta procedura wyglądała u osób, które swoje wycinki zabierały?
Acha, to dobrze, że mi to mówisz, bo wybieram się do kolejnego szpitala i w takim razie to by oznaczało, że nie ma żadnych przepisów, które by mi uniemożliwiały zabranie tych wycinków ze sobą, a chętnie bym je oddała do oceny innemu patomorfologowi jeszcze.
Okalino, czy w Twoim przypadku inny patomorfolog stwierdził coś innego niż pierwszy?
Okalino, czy w Twoim przypadku inny patomorfolog stwierdził coś innego niż pierwszy?
Po prawie 3 latach lekarz prowadzący zaczął się wycofywać z diagnozy.
Dlatego zabrałam wycinki syna do oceny innego patomorfologa, który stwierdził, że nie mają one cech celiakii, chociaż ten pierwszy twierdził odwrotnie.... Myślę, że warto wszystko sprawdzać co najmniej dwa razy, lekarze też się mylą. A pewność w przypadku tej choroby jest szczególnie ważna, przecież tu chodzi o całe dalsze życie.
Dlatego zabrałam wycinki syna do oceny innego patomorfologa, który stwierdził, że nie mają one cech celiakii, chociaż ten pierwszy twierdził odwrotnie.... Myślę, że warto wszystko sprawdzać co najmniej dwa razy, lekarze też się mylą. A pewność w przypadku tej choroby jest szczególnie ważna, przecież tu chodzi o całe dalsze życie.
mama Krzysia (13 lat) zdiagnozowanego 16.03.2009
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
Na początku diety było strasznie, chyba z 5 miesięcy, potem zaczęło się poprawiać. I dalej, przez te lata w kratkę, nigdy za długo dobrze, często ból brzucha, mały i duży też, biegunki. Jeszcze jedna gastro i jedna kolono, testy alergiczne.... Dziś dwudziesty dzień prowokacji, żadnego bólu, biegunki, tfu tfu odpukać w niemalowane. Za niecały miesiąc badania w szpitalu.
mama Krzysia (13 lat) zdiagnozowanego 16.03.2009
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)
,,...co dla jednego pokarmem, to dla drugiego trucizną" (Lukrecjusz)