Zwierzyniec
Moderator: Moderatorzy
Re: Zwierzyniec
metamorfoza 200%. powtórzę to znowuż- sandyy, masz złote serce i 100pktów do zacności za to co uczyniłaś z Batem.
Re: Zwierzyniec
odzdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Re: Zwierzyniec
Jaaaaaaaaki slodziak!!!
Do zaprzytulania <3
Do zaprzytulania <3
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zwierzyniec
Ale ekstraśne te Wasze zwierzaki, do schrupania
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Zwierzyniec
Dobre, co ?
Lalam ze smiechu
Lalam ze smiechu
Re: Zwierzyniec
Mamy nowego szczurka - jest w załączniku. Nazywa się Filip. Dziś pierwszy raz wspólnie biegają po mieszkaniu. Do tej pory przez 6 dni docierali się z dziewczynami.
miał "odrobine zrytą psychikę, bo 4 dni spędził w terrarium z wężem i robił za karmę, którą wzgardzono.
Z tego też powodu są w domu podczas wybiegu dodatkowe środki ostrożności w razie jakby znowu zaczęli się prać - kanapa jest otwarta. I z tego powodu jest małe zamieszanie w śród tych, które zawsze tam śpią jednak przy zamkniętej kanapie. Dlatego filmik pokazuje przepełniony domek, który stoi na moim biurku. Na łapkach wspiera się Tina żeby nie wypaść, szary tyłek Liwii w kolejnym wejściu, biały Pączka, a w środku jest jeszcze Czika
https://www.youtube.com/watch?v=JtmzLS0 ... e=youtu.be
miał "odrobine zrytą psychikę, bo 4 dni spędził w terrarium z wężem i robił za karmę, którą wzgardzono.
Z tego też powodu są w domu podczas wybiegu dodatkowe środki ostrożności w razie jakby znowu zaczęli się prać - kanapa jest otwarta. I z tego powodu jest małe zamieszanie w śród tych, które zawsze tam śpią jednak przy zamkniętej kanapie. Dlatego filmik pokazuje przepełniony domek, który stoi na moim biurku. Na łapkach wspiera się Tina żeby nie wypaść, szary tyłek Liwii w kolejnym wejściu, biały Pączka, a w środku jest jeszcze Czika
https://www.youtube.com/watch?v=JtmzLS0 ... e=youtu.be
Re: Zwierzyniec
michal, absolutny czad
Filip cudny i to co przeszedł nie mieści mi sie w głowie.. Jak?
Filip cudny i to co przeszedł nie mieści mi sie w głowie.. Jak?
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zwierzyniec
Biedny Filip grunt że przeżył
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: Zwierzyniec
Kiedy był w klatce sam - czas przyzwyczajenia się do nas i w ogóle aby odsapnął od przeżyć - dwa razy dziabnął mnie w palec bo za szybko podstawiłem mu palca do powąchania. Ale takie ostrzegawcze, a nie żeby całe zęby zagłębić. Był bardzo wystraszony, aczkolwiek po 4 dniach przychodził już czasem na ręke. Przed wigilią wsadziliśmy je do wanny na zapoznanie, a tu Filip - młodzian, ok 4 mc - wygląda na ucieszonego towarzystwem. Reszta biegała przy nim jakby od zawsze był znany.... no to do duny - taka niska plastikowa pseudoklatka. I było wszystko w porządku dopóki nie zachciało mu sie bzykać największego bulteriera naszego stada Jest co prawda ciachnięty, ale niedawno i hormony mu się jeszcze nie ustabilizowały... No to Liwia, już podeszłego 2-letniego wieku w pół sekundy, zakotłowało się, Filip pod nią na łopatkach, a ona ma jego kosmyki futra na swoim grzbiecie No i zaczęło się, ogólny bulwers na nie etyczne zachowanie i solidarność jajników - wszędzie to działa - odwróciły się dupami do niego, a on w przeciwległym kącie
Sytuacja była o tyle niewygodna, bo połowa klatki zajęta przez sfochowane babony posiadała pojnik... Jednak jeszcze tego samego dnia pozwoliły się do paru przytulić i podsypiać razem. Teraz już jest ok - no prawie, bo Liwia ze swoją siostrzyczką Tulą na zmiane go troche gnębią - nie zawsze za darmo, bo je czasem zaczepia kiedy jest spokój. Zaczepia, kotłuje się, a potem zdziwiona mina... brakuje tylko echa z filmu: "kobieta mnie bije..."
Teraz Filip, niby po paru dniach dopiero, ale to już nie ten sam szczur. Łazi, przychodzi na kolana. Co do zwiedzania nowych terenów jednak ostrożny i jeszcze nie był wszędzie.
Sytuacja była o tyle niewygodna, bo połowa klatki zajęta przez sfochowane babony posiadała pojnik... Jednak jeszcze tego samego dnia pozwoliły się do paru przytulić i podsypiać razem. Teraz już jest ok - no prawie, bo Liwia ze swoją siostrzyczką Tulą na zmiane go troche gnębią - nie zawsze za darmo, bo je czasem zaczepia kiedy jest spokój. Zaczepia, kotłuje się, a potem zdziwiona mina... brakuje tylko echa z filmu: "kobieta mnie bije..."
Teraz Filip, niby po paru dniach dopiero, ale to już nie ten sam szczur. Łazi, przychodzi na kolana. Co do zwiedzania nowych terenów jednak ostrożny i jeszcze nie był wszędzie.