
Problem z wypiekami
Moderator: Moderatorzy
WItam serdecznie. Choć na diecie bezglutenowej jestem już od dawna, to bedzie mój debiut na forum
Chciałabym prosić o radę doświadczonych kulinarnie celiaków. Mój problem dotyczy wypieków. Każede ciasto za które się zabiorę, wychodzi gumowate i suche. Miałam już wiele takich prób i wszystkie kończyły się porażką- ciasta w niczym nie przypominają ciast, nie są chrupiące i świeże, za to smakują tak, jakby przeleżały co najmniej 5 dni! Aż nie chce się ich jeść, choć wyglądają ładnie, są wypieczone. Czytałam wiele postów i wywnioskowałam, że odnosicie sukcesy w wypiekach. Co robię źle? czu ktoś też miał takie doświadczenia? Dodam, że używam głównie koncentratu ciasta biszkoptowego BEZGLUTEN albo MIX C SCHARA. Proszę o radę, bo już przestałam w siebie wierzyć...

"Świat jest jedną wielką restauracją"
Woody Allen
Woody Allen
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
A korzystasz z przepisów z naszego forum, czy modyfikujesz sama oryginalne?
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Lolypop, przepisy, na Twoje wypieki pochodziły z forum? Co do tej pory starałaś się upiec?
Może to nie wina mąki, może sposobu postępowania z ciastem.
Koniecznie podaj więcej informacji
Pozdrawiam
Agniesia
Może to nie wina mąki, może sposobu postępowania z ciastem.
Koniecznie podaj więcej informacji

Pozdrawiam
Agniesia
Ostatnio zmieniony pn 04 maja, 2009 16:29 przez Agniesia, łącznie zmieniany 1 raz.
Już wam piszę. Kilka razy upiekłam babę drożdżową ( z suszonymi drożdżami), babeczki, ucierany mazurek (na proszku do pieczenia BEZGLUTEN) itp- głównie ciasta "wyrastające", a nie kruche. O chałce nie będę nawet pisać- wyszła tak twarda i ciężka, że gdybym nią rzuciła, to mogłabym kogoś zabić
Przepisy były z mojej kolekcji, modyfikowane na potrzeby bezglutenowca. I nic jak dotąd mi się nie udało. Hm, może to kwestia braku umiejętności, nie wiem...

"Świat jest jedną wielką restauracją"
Woody Allen
Woody Allen
Ja tam wierzę w "kuchenną magię". Na samym początku diety miałam ogromne problemy z tym, aby upiec cokolwiek choć w przybliżeniu jadalnego. Korzystałam z przepisów z Forum, własnych, mieszanych. I nic, tragedia. A potem nagle zaczęło mi wszystko wychodzić. Właśnie wczoraj piekłam drożdżową babkę, wyszła taka nie do odróżnienia od glutenowej. Moje glutenowe dziecko zajada aż miło. Twierdzi, że lepsza niż babci (glutenowa). Przepis też jest glutenowy, po prostu używam swojej mąki, i to takiej jaką mam pod ręką. Wczoraj użyłam pół na pół miksu i biszkoptowej i też wyszło. Nie wiem, na czym to polega. Ale jak kilka miesięcy temu usiłowałam upiec zwykłe glutenowe ciasto (dla córki, do szkoły) to wyszedł taki makabryczny gniot, że musiałam w końcu kupić gotowe...
Reasumując te chaotyczne rozważania: każdy dobry przepis glutenowy powinien wyjść po modyfikacji bg. Trzeba robić dokładnie tak jak zawsze, niczym się nie przejmować.
A w razie czego - są przepisy na ciasta w ogóle bez mąki bg (np. moje ukochane gofry thh-polki, do których używa się zwykłej ziemniaczanej). I nie należy się w ogóle przejmować. Wyjdzie, prędzej czy później. Choć lepiej, żeby wcześniej...

Reasumując te chaotyczne rozważania: każdy dobry przepis glutenowy powinien wyjść po modyfikacji bg. Trzeba robić dokładnie tak jak zawsze, niczym się nie przejmować.
A w razie czego - są przepisy na ciasta w ogóle bez mąki bg (np. moje ukochane gofry thh-polki, do których używa się zwykłej ziemniaczanej). I nie należy się w ogóle przejmować. Wyjdzie, prędzej czy później. Choć lepiej, żeby wcześniej...

Dziękuję z te słowa otuchy. Może jak będę ćwiczyć, to w końcu dojdę do perfekcji. Chyba nie umiem jeszcze postępować z tymi bezglutenowymi składnikami. Pamiętam piękne czasy, gdy piekłam ciasta z mąki pszennej i wychodziły takie wspaniałe
to co mi wychodzi, trudno nazwać ciastem. No, ale postanowiłam, że zacznę korzystać z waszych przepisów forumowych i na nich się nauczę filozofii tych bezglutenowych wypieków. A jak coś mi się wreszczie uda, to na pewno się pochwalę
choć podejrzewam, że nie nastąpi to w niedługim czasie 



"Świat jest jedną wielką restauracją"
Woody Allen
Woody Allen
Może zacznij od czegoś bez maki, żebyś nabrała pewności, że może się udać
Np takie makaroniki
Trzymam kciuki
Pozdrawiam
Agniesia

Trzymam kciuki

Pozdrawiam
Agniesia