TheLibelle91 pisze:Ja jednak uważam, ze nasze jedzenie powinno być refundowane.
Dla kogoś kto naprawde nie ma pieniedzy wydanie 14 zlotych na mąkę nie mowiac juz o innych przyjemnosciach (makarony,ciastka) to bardzo duzo, nawet raz w miesiacu.
I najbardziej smutne jest to, ze takie osoby bardzo czesto nie przestrzegają diety a to odbija sie na ich samopoczuciu i zdrowiu.
jak ktoś naprawdę nie ma pieniędzy to musi rezygnować z przyjemności. taka jest rzeczywistość.
moim zdaniem państwo powinno refundować rzeczy niezbędne dla chorych, czyli np leki ratujące życie i zdrowie, czy akcesoria jak worki stomijne, bez których nie dało by się obejść.
a bez bezglutenowych zamienników da się spokojnie żyć i smacznie jeść, co wiem na własnym przykładzie. oczywiście nie pogardziłabym jedzeniem pierniczków za 9zł każdego dnia, jednak to mój problem, że nie mam pieniędzy na wszystko co sprawia mi przyjemność.
nie sądzę by ktokolwiek nie przestrzegał diety z braku pieniędzy. z biedy można chodzić głodnym, a nie jeść gluten. jak ktoś ma tendencje do lekceważenia diety, zawsze znajdzie się pretekst. na prawdę dieta bezglutenowa może być tania. wiem, bo sama wydaję niewiele na jedzenie, mimo, że jem pokarm dobrej jakości.
po prostu zamiast makaronu za 10zł można jeść naturalnie bezglutenowe kasze, ryże; zamiast słodyczy marek gluten free, słodycze bezglutenowe popularnych producentów. i tak można by wymieniać i wymieniać.
Krystyna Smentek pisze:Jednak w wielu krajach żywność bezglutenowa jest refundowana.
polska ma ważniejsze wydatki niż urozmaicanie diety osób z celiakią.