Smoniu, jesteśmy z Tobą

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Witajcie Grześ narazie nie ma głowy do Forum przeprasza Was za to ale ma przekazać Wam wszystkim serdeczne pozdrowienia od Grzesia i Moniczki za wszystko są Wam bardzo wdzięczny.
Mam również Wam przekazać smutną wiadomość niestety serduszko Taty Myszki nie wytrzymało tego wszystkiego i dzisiaj odszedł do Pana.... :cry: ;( :zly:
Stan Myszki jest taki w miare sama oddycha ale jest bardzo słaba dawka chemi którą miała dostać w tym tygodniu została przesunięta o 2 tygodnie.

Pozdrawiamy wszystkich Kasia
SMONIA... :)
olusia15
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 33
Rejestracja: śr 26 mar, 2008 09:44
Lokalizacja: slask

Post autor: olusia15 »

Wyrazy głębokiego współczucia, nie wiem co napisać. Jest mi naprawdę przykro
Wiele sił dla całej rodziny. Pozdrawiam :heart:
gosiamarcinkowska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn 29 paź, 2007 19:14
Lokalizacja: Poznań

Post autor: gosiamarcinkowska »

Wyrazy współczucia dla całej rodziny .
Awatar użytkownika
Kasinka
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 288
Rejestracja: wt 21 sie, 2007 22:36
Lokalizacja: Piaseczno

Post autor: Kasinka »

Przykro mi bardzo :( tym bardziej, że przeżywałam ostatnio dwa pogrzeby w rodzinie :( Teraz jeszcze bardziej potrzeba Wam wsparcia... Jesteśmy z Wami.
Obrazek
Awatar użytkownika
Cecylia
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 368
Rejestracja: czw 05 cze, 2008 10:12
Lokalizacja: Wschowa

Post autor: Cecylia »

Pragnę nadmienić, iż najbliżsi Moniki postąpili bardzo rozsądnie. MONIKA mimo iż tato jej odszedł nie wie o tym, taka wiadomość mogłaby w tym momencie tylko jej zaszkodzić. Na dzień dzisiejszy Monika wie, że tato jest w szpitalu...
Obrazek
ruda52
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 274
Rejestracja: sob 14 lip, 2007 10:48
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: ruda52 »

Strasznie mi przykro ;( Nie wiem co pisać :( Jestem myślami z Wami.
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Z trudem czyta się to wszystko... Nie wyobrażam sobie jak ciężko musi być teraz rodzinie Smoni.
Awatar użytkownika
mama Krzysia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: pn 14 maja, 2007 16:32
Lokalizacja: Wschowa

Post autor: mama Krzysia »

Wyrazy współczucia .Wiele sił dla rodziny i wytrwałości w tych ciężkich chwilach,wiary i nadziei.Pozdrawiam
Joanna505
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: czw 04 wrz, 2008 05:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Joanna505 »

Kochani!
Napewno jesteście ciekawi co u Moni i Grzesia...

Dziś bardzo trudny dzień dla Naszej Rodziny...

Jednak jak to w życiu bywa... tragedie przeplatają się z chwilami bardziej radosnymi - MONISIA WYPOWIEDZIAŁA SWOJE PIERWSZE SŁOWO!
Grześ bardzo się wzruszył...

Wyniki badań jeszcze nie są najlepsze... ale ogólnie Monia wraca do siebie.

Ale Grześ nas martwi bo (co oczywiste) brakuje mu sił... i Jego organizm zaczyna się buntować. Grzesiu uważaj na siebie! Pozwól sobie pomóc (zaufaj Przyjaciołom, którzy są obok Ciebie). Wiesz, jak bardzo się o Ciebie martwimy...

Dzięki jeszcze raz Kasiu, że Ty jesteś.

Wyrazy szacunku dla wszystkich Bliskich i Przyjaciół Moni!
Moniu <roza>
balonik
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 19
Rejestracja: czw 03 sty, 2008 13:05
Lokalizacja: Lubin

Post autor: balonik »

... Jeśteśmy z Wami, nie poddawajcie sie.. Wygracie!!! Trzymamy kciuki za Smonie i Grzesia... modlimy się za Was ......
Joanna505
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: czw 04 wrz, 2008 05:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Joanna505 »

Wieści od Moni, Grzesia i Kasi :)

Wieści są dobre :)

Monia, choć jeszcze z trudem... zaczyna coraz więcej mówić. Dziś nawet siedziała chwilkę na lóżku i dostała co prawda - jakąś papkę :)... ale jednak - coś do zjedzenia doustnie :)

Nasz dzielny Rycerz Grześ (a właściwie to... Rycerz Monisi <roza> ) przyniósł gitarę i Monisia miała dedykowany dla siebie koncert, - od ukochanego (to się nazywa miłość).

Grześ troszkę lepiej się czuje.

Dziękujemy Ci Kasiu za powyższe wieści. Uważaj na siebie.

Grzesiu, Monisiu - MILION całusów.

Pozdrawiam - A
Czekamy na dobre wieści.

:gitara: <roza>

[ Dodano: Nie 14 Wrz, 2008 23:37 ]
A ja chciałam zacytować wypowiedź Myszki, a właściwie przebieg rozmowy naszej dzielnej Myszki z Lekarzem. Myszka jest prawdziwą KSIEŻNICZKĄ - cytuję wypowiedż Kasi:

"....Myszka dzisiaj siedziała prawie pół godziny sama starała się jeść, coś papkowatego
teraz cię zaskoczę napszę ci słowa Myszki, które nam powiedziała "Wiem co chcecie mi powiedzieć śnił mi się mój tatuś i powiedział mi, że już go nic nie boli i że jest mu już bardzo dobrze bo idzie do Pana ..... Trochę się zasmuciłam ale on powiedział mi że ja mam walczyć i mam być zdrowa bo bardzo mnie kocha i chce widzieć mnie jak jestem szczęśliwa" i spytała się czy to prawda? Witek tylko powiedział tak, ona się skrzywiła :!: :przytul: :przytul: :serce: :serce: :aniolek2: :super:

Kochamy WAS! :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :przytul: :serce:
Ostatnio zmieniony ndz 14 wrz, 2008 10:16 przez Joanna505, łącznie zmieniany 2 razy.
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Mam pytanie przyszły Grzesia badania i badania histo wyszły takie
Błona śluzowa jelita grubego - limfocytyczny naciek zapalny o średnim nacieku
a drugi
Wycinki błony śluzowej dwunastnicy ze znacznym śródnabłonkowym limfocytyrnym naciekiem zapalnym. Kosmki o bódowie średnio prawidłowej I stoień. Obraz mikroskopowy odpowiada Marsh1 - proszę powiedzcie mi co to oznacza bo moi chłopcy nie chcą powiedzieć. a martwięsię o niego
pozdrawiam Kasia -przyj. Myszki
SMONIA... :)
Joanna505
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: czw 04 wrz, 2008 05:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Joanna505 »

Witajcie, to jeszcze raz ja... :oops: Mam nadzieję, że przez to co teraz napiszę nie przeoczycie pytania Kasi (które jest "piętro wyżej")...

Kilka dni czekałam na zgodę czy będę mogła napisać o czymś co się wydarzyło kilka dni temu...
Ostrzegam to historia z serii hard - chwała Bogu można powiedzieć z "happy ende'em". Osoby o słabych nerwach... niech nie czytają tego posta :oops: .

Napewno zauważyliście, że Nasz Grześ nie pisze osobiście ostatnio...

Otóż - Boże jakie to trudne...

Kiedy Monia trafiła na zabieg do Opola (1 dzień lub dwa przed odejsciem Taty)... Grześ z Kasią jechali do Moni do szpitala samochodem... i... z powodu przemęczenia... mieli wypadek samochodowy :galy: .

Wiem, że to trudne do uwierzenia... Prawda jest jednak właśnie taka.

Cudem jest to, że przeżyli, - natomiast obydwoje mają urazy kręgosłupa, potłuczenia.
Grześ ma kołnierz Schanza, a Kasia od wczoraj (bo szok zagłuszył objawy) również kołnierz + gorset).

Piszę o tym bo myślę, że aby pomóc powinniście wiedzieć...
Kasia po moich podchodach zgodziła się, abym to napisała (nie chcieli Was martwić i przerażać).

Zastanówmy się co zrobić... Może ktoś zna kogoś kto mógłby pomóc w rehabilitacji Kasi i Grzesia (rejon Głubczyce/Opole, Kasia o ile się nie mylę Wrocław). Zależy mi na tym, aby również jakoś móc odciażyć Ich finansowo (Kasiu i Grzesiu wybaczcie :oops: ). Myślę, że rokowania co do kontuzji są dobre. Doraźnie wszyscy mają dobrą opiekę. Jednak patrząc przyszłościowo... bez rehabilitacji Kasia i Grześ mogą całe życie odczuwać dolegliwosci bólowe (tak myślę i tego się obawiam).

Miejmy nadzieję, że to już koniec tych hardcorowych problemów.

Uwierzcie, że obecnie jest lepiej. Monia dzięki swojemu Aniołowi powolutku wraca do siebie... Grześ sam mówi, że po odejsciu Taty Moni zaczynają się dziać cuda...

Przepraszam, że o tym napisałam... Nie jedna Osoba pewnie nie zmruży oka... Jednak ponieważ sytuacja się polepszyła - pozwoliłam sobie napisać... Może będziemy mogli jeszcze jakoś pomóc...
Z pozdrowieniami - A


:boks:

A teraz już wszyscy - w imieniu swoim własnym, Moni, Grzesia i Kasi - zamawiamy sobie "na górze" wyłacznie dobre powody do wiadomości :)
Ostatnio zmieniony wt 16 wrz, 2008 20:34 przez Joanna505, łącznie zmieniany 1 raz.
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Witajcie
Odrazu piszę troszkę poprawki do wypowiedzi Joanny 505 widocznie źle się zrozumiałyśmy
a to tak Grześ jest poobijany ale nie nosi kołnierza potrzebował i nadal potrzebuje opieki lekarskiej ponieważ zamknął się w sobie ale mamy specjaliste i już działamy w tej sprawie. Co do nie to faktycznie noszę i kołnierz i gorset jeszcze min 6 tygodni ale nie jest najgorzej da się wytrzymać ;) Co do rechabilitacji to serdeczne dzięki ale będę pod dobrą opieką swojego wujka -jest rehabilitantem.
Co do pieniążków przepraszam ale narazie nie potrzebujemy jeżeli będzie taka sytuacja że będą potrzebne poprosimy o nie...

Pozdrawiam Kasia
SMONIA... :)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

W skali Marsha wyróżnia się:
- fazę zerową (przednaciekową), w której brak jest zmian morfologicznych w jelicie (odpowiednik I stopnia wg Shmerlinga),
- fazę I (naciekową), w której wymiary kosmków i krypt nie są zmienione, ale śródnabłonkowo stwierdza się obfity naciek z limfocytów (brak odpowiednika w starych skalach),
- fazę II (rozrostową), w której oprócz nacieku limfocytarnego w nabłonku widoczne są cechy rozrostu krypt
- fazę III (destrukcyjną) – dzieloną na stadia IIIa, IIIb i IIIc – z zanikiem kosmków (odpowiednik stopnia III lub IV według starych skal 4-stopniowych)
[...]

http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,414
ODPOWIEDZ