Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Moderator: Moderatorzy
Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Witam
Celiakię stwierdzono w u mnie w wieku 15 (teraz mam 24) i mówiąc szczerze nigdy nie czułam jakieś super poprawy. Była stwierdzona tylko na podstawie gastroskopii, testów alergicznych skórnych i objawów. Wraz z nią wykryto u mnie też dużo uczuleń, z których większość mi przeszła po dwóch latach. Pozostały: Jabłka, brzoza, pomidory, mleko krowie, babka pospolita, żyto, pszenica.
Przez te 9 lat było ok, ale zawsze mi coś dokuczało.
Na początku pewnie było to spowodowane nie trzymaniem diety (pozwalałam sobie świadomie i nieświadomie na wiele rzeczy). Mieszkałam też na małej wsi przez długi, dostęp do wielu rzeczy był tam ograniczony, utrzymanie sterylności (o jakiej czytałam, że powinna być) to średnio sobie tam wyobrażam. Nie śmiejcie się że mnie ani nie uważajcie za głupią. Po prostu nikt mi dokładnie tego schorzenia nigdy nie objaśnił - doszłam do wszystkiego razem z mamą po wielu latach czytania o wszystkim, a także momentach kiedy miałam nagle straszne pogorszenia. Sterylność trzymam od jakiś dwóch lat i bardzo się pilnuje z tym glutenem. Ograniczyłam też nabiał - mam problem z kazeiną (laktoza mi nie szkodzi) - pije mleko kozie (w sensie do kawy), czasami zjem jakieś kozie sery. Od jakiegoś pół roku nie jem cukry w zasadzie wcale (najwyżej raz w miesiącu zdarza mi się kupić czekoladę gorzką), w domu do wypieków używam tylko miodu. I już zaczynało być mi dużo lepiej, miałam lepsze samopoczucie mniej objawów. Tymczasem nagle jakoś pół roku temu wszystko zaczęło pomału powracać. Objawy:
- ogromny ból głowy (czuję jakby mi ktoś założył obręcz na głowę i ją coraz bardziej ściskał), bardzo często jest on nie do wytrzymania.
- bóle brzucha
- od około półtora tygodnia bóle w okolicy nerek/ jajników (raz tu, raz tu - trudno mi to określić)
- przed świętami schudłam (mam 48kg przy wzroście 148) piszę o tym bo nigdy nie udało mi się zejść poniżej 50 (zwykle miałam 52 - 54), a przed odkryciem celiakii byłam pulchna
- problemy z oddychaniem (czuję taki kujący ból pomiędzy piersiami i trudno mi złapać powietrze, zwykle pojawia się nagle, nie wiadomo dlaczego)
- często jest mi zimno, mam też zimne stopy i dłonie i ogólnie mam niską temperaturę ciała (chociaż to mam od urodzenia)
- bardzo duże duże problemy z koncentracją i pamięcią (od jakiegoś półtora miesiąca się nasiliły), chociaż odkąd wykryto u mnie celiakię to zaczęłam mieć problemy z nauką (przez te dwie rzeczy), aczkolwiek przez bycie systematyczną można to było opanować. Teraz mam tak, że się uczę i całkiem nic nie pamiętam i pozapominałam wiele rzeczy, które umiałam.
- mam jakiś dziwny sen - sypiam minimum osiem godzin dziennie, a i tak budzę się niewyspana.
- bóle stawów i kręgosłupa
- złe samopoczucie, czasami myśli samobójcze (ale mało ich, bo mam dużo "powodów" by żyć), ludzie mi mówią, że wieloma rzeczami się zbyt przejmuje chociaż z tym i tak się poprawiło od liceum (kiedy to kilka razy próbowałam podciąć sobie żyły), osobiście uważam, że dużo też wpłynęło na to otoczenia jakie miałam wcześniej niż teraz.
W przeciągu pół roku robiłam sobie badania:
- uczulenie na produkty pokarmowe i wziewne z krwi (nic nie wyszło - nawet gluten i ta cała reszta co mi kiedyś wyszły ze skórnych),
- badałam też tsh - wyszło 3,75 ( u mojej mamy z jaki rok temu stwierdzono hashimoto), dlatego się badałam (myślałam, że ok bo normy niby są określone od 0,45 - 4,2), ale trochę czytałam i chyba jednak nie jest w normie.
- morfologię, b12, żelazo http://iv.pl/images/59849138105119467750.jpg
Podejrzewam dwie rzeczy albo to tarczyca, albo nadnercza (do nadnerczy bardziej mi pasują objawy i to jak się zachowuje - poczytałam trochę w internecie).
Zapisałam się do endokrynologa i głównie chce dojść do diagnozy z lekarzem, moja pytanie więc skierowanie jest co można by zbadać przed wizytą? Myślę nad:
- kortyzolem
- ACTH ( hormon adronokortykotropowy)
- fT3, fT4 i chyba powtórzę TSH
Myślicie, że coś jeszcze mogłoby się przydać (nie chce robić jakieś dużej ilości badań, bo nie mam zbyt dużo pieniędzy i też nie chce zrobić czegoś co może być całkiem niepotrzebne), do stwierdzenia z czym mogę mieć problem?
Celiakię stwierdzono w u mnie w wieku 15 (teraz mam 24) i mówiąc szczerze nigdy nie czułam jakieś super poprawy. Była stwierdzona tylko na podstawie gastroskopii, testów alergicznych skórnych i objawów. Wraz z nią wykryto u mnie też dużo uczuleń, z których większość mi przeszła po dwóch latach. Pozostały: Jabłka, brzoza, pomidory, mleko krowie, babka pospolita, żyto, pszenica.
Przez te 9 lat było ok, ale zawsze mi coś dokuczało.
Na początku pewnie było to spowodowane nie trzymaniem diety (pozwalałam sobie świadomie i nieświadomie na wiele rzeczy). Mieszkałam też na małej wsi przez długi, dostęp do wielu rzeczy był tam ograniczony, utrzymanie sterylności (o jakiej czytałam, że powinna być) to średnio sobie tam wyobrażam. Nie śmiejcie się że mnie ani nie uważajcie za głupią. Po prostu nikt mi dokładnie tego schorzenia nigdy nie objaśnił - doszłam do wszystkiego razem z mamą po wielu latach czytania o wszystkim, a także momentach kiedy miałam nagle straszne pogorszenia. Sterylność trzymam od jakiś dwóch lat i bardzo się pilnuje z tym glutenem. Ograniczyłam też nabiał - mam problem z kazeiną (laktoza mi nie szkodzi) - pije mleko kozie (w sensie do kawy), czasami zjem jakieś kozie sery. Od jakiegoś pół roku nie jem cukry w zasadzie wcale (najwyżej raz w miesiącu zdarza mi się kupić czekoladę gorzką), w domu do wypieków używam tylko miodu. I już zaczynało być mi dużo lepiej, miałam lepsze samopoczucie mniej objawów. Tymczasem nagle jakoś pół roku temu wszystko zaczęło pomału powracać. Objawy:
- ogromny ból głowy (czuję jakby mi ktoś założył obręcz na głowę i ją coraz bardziej ściskał), bardzo często jest on nie do wytrzymania.
- bóle brzucha
- od około półtora tygodnia bóle w okolicy nerek/ jajników (raz tu, raz tu - trudno mi to określić)
- przed świętami schudłam (mam 48kg przy wzroście 148) piszę o tym bo nigdy nie udało mi się zejść poniżej 50 (zwykle miałam 52 - 54), a przed odkryciem celiakii byłam pulchna
- problemy z oddychaniem (czuję taki kujący ból pomiędzy piersiami i trudno mi złapać powietrze, zwykle pojawia się nagle, nie wiadomo dlaczego)
- często jest mi zimno, mam też zimne stopy i dłonie i ogólnie mam niską temperaturę ciała (chociaż to mam od urodzenia)
- bardzo duże duże problemy z koncentracją i pamięcią (od jakiegoś półtora miesiąca się nasiliły), chociaż odkąd wykryto u mnie celiakię to zaczęłam mieć problemy z nauką (przez te dwie rzeczy), aczkolwiek przez bycie systematyczną można to było opanować. Teraz mam tak, że się uczę i całkiem nic nie pamiętam i pozapominałam wiele rzeczy, które umiałam.
- mam jakiś dziwny sen - sypiam minimum osiem godzin dziennie, a i tak budzę się niewyspana.
- bóle stawów i kręgosłupa
- złe samopoczucie, czasami myśli samobójcze (ale mało ich, bo mam dużo "powodów" by żyć), ludzie mi mówią, że wieloma rzeczami się zbyt przejmuje chociaż z tym i tak się poprawiło od liceum (kiedy to kilka razy próbowałam podciąć sobie żyły), osobiście uważam, że dużo też wpłynęło na to otoczenia jakie miałam wcześniej niż teraz.
W przeciągu pół roku robiłam sobie badania:
- uczulenie na produkty pokarmowe i wziewne z krwi (nic nie wyszło - nawet gluten i ta cała reszta co mi kiedyś wyszły ze skórnych),
- badałam też tsh - wyszło 3,75 ( u mojej mamy z jaki rok temu stwierdzono hashimoto), dlatego się badałam (myślałam, że ok bo normy niby są określone od 0,45 - 4,2), ale trochę czytałam i chyba jednak nie jest w normie.
- morfologię, b12, żelazo http://iv.pl/images/59849138105119467750.jpg
Podejrzewam dwie rzeczy albo to tarczyca, albo nadnercza (do nadnerczy bardziej mi pasują objawy i to jak się zachowuje - poczytałam trochę w internecie).
Zapisałam się do endokrynologa i głównie chce dojść do diagnozy z lekarzem, moja pytanie więc skierowanie jest co można by zbadać przed wizytą? Myślę nad:
- kortyzolem
- ACTH ( hormon adronokortykotropowy)
- fT3, fT4 i chyba powtórzę TSH
Myślicie, że coś jeszcze mogłoby się przydać (nie chce robić jakieś dużej ilości badań, bo nie mam zbyt dużo pieniędzy i też nie chce zrobić czegoś co może być całkiem niepotrzebne), do stwierdzenia z czym mogę mieć problem?
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Celiakii nie stwierdza się na podstawie testów alergicznych
TSH wygląda na za duże i to mocno. Do powtórzenia razem z ft3 i ft4. Skoro mama ma hashimoto to można byłoby zrobić usg tarczycy i przeciwciała.
Co do większej ilości badań to niestety nie wskażę, ale może ktoś inny bardziej się orientuje
. Na pewno weź ze sobą wynik morfologii.
Co do niektórych objawów to jak wygląda stan Twojego kręgosłupa i wad postawy? Niektóre też z tego mogą się brać.

Jeżeli czegoś nie spożywasz to Ci to w testach nie wyjdzie (czyli np. zboża czy gluten).- uczulenie na produkty pokarmowe i wziewne z krwi (nic nie wyszło - nawet gluten i ta cała reszta co mi kiedyś wyszły ze skórnych),
TSH wygląda na za duże i to mocno. Do powtórzenia razem z ft3 i ft4. Skoro mama ma hashimoto to można byłoby zrobić usg tarczycy i przeciwciała.
Co do większej ilości badań to niestety nie wskażę, ale może ktoś inny bardziej się orientuje

Co do niektórych objawów to jak wygląda stan Twojego kręgosłupa i wad postawy? Niektóre też z tego mogą się brać.
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Ale stwierdza się na podstawie gastroskopii (miałam 3 stopnień zaniku), a kiedyś nie chcieli robić tych testów z krwi, bo były droższe one. Testy zrobiliśmy wtedy z mamą same (w sensie poszłyśmy prywatnie do alergologa), bo moja siostra miała dużo wziewnych alergenów i myślałyśmy, że też coś mam. Aczkolwiek najdziwniejsze było to, że samą gastroskopię miałam robioną przed testami. A pomimo tak złego stanu, to stwierdzili, że nie wiedzą, co mi jest i puścili do domu
(sugerowali mi anoreksję i bulimię,). To było też 9 lat temu i wiedza i temat celiakii była wtedy bardzo nikła - na to zaczął się "szał" z jakie 2/3 lata temu (tak przynajmniej zaobserwowałam).
Testy robiłam głównie z powodu tego by sprawdzić czy nie mam na coś innego uczulenia.
Jakie przeciwciała? USG zrobię u endykrynologa na pewno.
Od urodzenia mam krzywicę hipofostatemiczną, jak byłam pulchna to miałam z jej strony dużo objawów, po schudnięciu wyniki się unormowały i jest dobrze, jeśli chodzi o nią. Jak miałam robione kilka lat temu prześwietlenie kręgosłupa to wszystko było ok, a sama nie zauważyłam, by się jakoś skrzywił czy coś.

Testy robiłam głównie z powodu tego by sprawdzić czy nie mam na coś innego uczulenia.
Jakie przeciwciała? USG zrobię u endykrynologa na pewno.
Od urodzenia mam krzywicę hipofostatemiczną, jak byłam pulchna to miałam z jej strony dużo objawów, po schudnięciu wyniki się unormowały i jest dobrze, jeśli chodzi o nią. Jak miałam robione kilka lat temu prześwietlenie kręgosłupa to wszystko było ok, a sama nie zauważyłam, by się jakoś skrzywił czy coś.
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Masz rację, jak najbardziej
. Mnie zestawienie z testami skórnymi jakoś. Ale jak wiadomo o co chodzi to ok
.
Teraz jednak świadomość jest większa, choć i z tym różnie bywa.
Chodzi mi o przeciwciała anty TPO i anty TG. Mogłyby być przydatne, sądząc po tym, że mama ma hashimoto, aczkolwiek jak na usg wyjdzie coś nie tak to i tak zostaną pewnie zlecone.
Sprawdzałaś poziom wit. D ostatnio?


Teraz jednak świadomość jest większa, choć i z tym różnie bywa.
Chodzi mi o przeciwciała anty TPO i anty TG. Mogłyby być przydatne, sądząc po tym, że mama ma hashimoto, aczkolwiek jak na usg wyjdzie coś nie tak to i tak zostaną pewnie zlecone.
Sprawdzałaś poziom wit. D ostatnio?
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Poziomu witamy D nie sprawdzałam
http://iv.pl/images/83570344575759738237.png - moje dzisiejsze wyniki (są jakieś inne normy)? czekam jeszcze na ten hormon, ale to w środę dopiero.
http://iv.pl/images/83570344575759738237.png - moje dzisiejsze wyniki (są jakieś inne normy)? czekam jeszcze na ten hormon, ale to w środę dopiero.
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Co masz na myśli, mówiąc o innych normach? Normy są podawane w zależności od użytej jednostki. Aczkolwiek, patrząc na te wyniki dobrze, że idziesz do endokrynologa.
Wydaje mi się, że skoro masz krzywicę to przydałoby się poziom wit. D kontrolować, ale to moje zdanie nie poparte niczym oprócz ostrożnością :p.
Wydaje mi się, że skoro masz krzywicę to przydałoby się poziom wit. D kontrolować, ale to moje zdanie nie poparte niczym oprócz ostrożnością :p.
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Chodzi mi, czy są jakieś inne normy tak jak by tsh, dla młodych ludzi?
- pleomorfa
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3797
- Rejestracja: wt 29 paź, 2013 06:56
- Lokalizacja: Polska
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
Z tego co się orientuję kobiety w wieku rozrodczym powinny mieć TSH w okolicach 1.
Jeśli tracisz pieniądze, nic nie tracisz. Jeśli tracisz zdrowie, coś tracisz. Jeśli tracisz spokój, tracisz wszystko. - Bruce Lee
Re: Podejrzenia problemów z nadnerczą lub tarczycą.
TSH max 2.5 dla młodych, mówi się że nawet 2. Dla kobiet planujących ciążę najlepiej jeszcze niższe