Mam pytanie odnośnie diagnostyki celiakii. Może ktoś doświadczony mi pomoże.
Siostra ma córeczkę - 5lat - niespożyty wulkan energii. Objawów żadnych wszystko ok - niektórzy mówią że lekko nadpobudliwa - ale teraz chyba większośc dzieci tak ma (mam 2 więc znam z autopsji

Zrobiła jej badanie genetyczne (swoją drogą tylko dlatego, że koleżanki zrobiły

Wyszło HLA-DQ2 - ujemny, DQ8 - dodatni.
Troche nerwów, wizyta u lekarza

IgA całkowite - 1,71 (norma 0,3 - 1,9) w normie, tTG, EMA w obu klasach (IgG i IgA) - ujemne , natomiast DGP IgA 31 (według normy powyżej 30 silnie pozytywne) natomiast DGP IgG - ujemny.
Próbowałem znaleźć w literaturze taką sytuacje, ale nigdzi nic ni ma. (odwrotnie owszem IgA ujemne a IgG dodatnie - dużo publikacji, ale odwrotnie nic).
Wizyta i gastroenterologa dziecięcego umówiona ale niestety dopiero za 2 tygodnie, a w międzyczasie nerwy zżerają.
I tu pytanie - ktoś się z czymś takim spotkał? ( podsumowując HLA-DQ8+, DGP - IgA 31 (dodatni) reszta w obu klasach ujemna)
Z góry dzięki i czekam na jakieś info. Może badanie na DGP powtórzyć w innym laboratorium (może fałszywie dodatnie) ?
Dzięki jeszcze raz i pozdrawiam wszystkich.