Ja co prawda jestem na diecie troche ponad dwa miesiące ale już mnie łapie ochota na różne glutenowe rzeczy. Jak na razie trzymam się mocno i nie mam zamiaru jeść nawet najmniejszego gryzka - nie po to przestrzegam dietę i wydaje na jedzenie bezglutenowe kupę pieniędzy, żeby wszystkie te wysiłki poszły na marne z powodu jednej zachcianki. Moje samopoczucie poprawiło się o 180 stopni i w porównaniu do tego sprzed diety to czuję się poprostu fantastycznie

Chociaż najgorsze dla mnie są reklamy - na co dzień nie mam ochoty na jedzenie glutenowe ale jak tylko zobacze w TV reklamę moich ulubionych ciastek albo reklamę sieci fastfoodowej (obok mojego domu mam pizzerię, kebaba i McD - te zapachy mnie kuszą, oj kuszą przy przechodzeniu obok

) to wtedy od razu przypomina mi się smak tych rzeczy i smutno mi się robi, że już nigdy nie będę mogła ich zjeść
Żałuje jeszcze tylko jednej rzeczy - że mojej silnej woli starcza tylko do przestrzegania diety. Niestety palenia dalej nie mogę rzucić pomimo dużych chęci

Będę musiała nad tym jakoś popracować
