Witam serdecznie
Z góry przepraszam, jeśli, któraś z Pań podjęła już ten wątek, ale nie mogłam znaleźć na forum pomocy...
Mam na imię Emilia, 31 lat, jestem mamą 4latka i od maja tego roku staramy się z mężem o kolejną dzidzię. W styczniu tego roku zdiagnozowano u mnie celiakię. Od tego momentu jestem na diecie bg. Wydaje mi się, że idzie mi z tym całkiem nieźle, gdyż praktycznie 99% objawów ustało

szczególnie bóle brzucha, wieczna walka jelit, gazy itd... Małe problemy z żelazem były ale na chwilę obecną mam je na poziomie 117

dlatego też myślę, że kosmki powoli się odbudowały i zaczęły przyswajać żelazo m.in. z pokarmów. Natomiast problem w tym, że z pierwszym dzieckiem w ciążę zaszłam od razu, pierwszy miesiąc starań i od razu 2 kreski

natomiast teraz... nic... Dodam jeszcze, że mam endometriozę, lewy jajnik zaatakowany torbielą 4x3 cm. Robilam prolaktynę, pierwsza wysoka ale w normie, natomiast ta po obciążeniu prawie 7mio-krotnie wyższa, więc biorę tabletki bromergon. Bardzo proszę o rady kobiety, które być może były w podobnej sytuacji, bądź są akurat też w takiej ? Strasznie się tą sytuacją denerwuję, zegar biologiczny bije, strasznie pragniemy z mężem drugiego dziecka a tu od maja nic... Proszę o pomoc, co mogę w mojej sytuacji jeszcze zrobić ? do jakiegoś może lekarza oprócz ginekologa się udac ? ( swoją drogą muszę chyba pomyśleć o zmianie ginekologa bo obecna twierdzi, że celiakia nie ma zadnego znaczenia w zajściu w ciążę a raczej w niemożności zajścia

( ) może jakies badania ??? Będę wdzięczna za wszelkie podpowiedzi i dobre rady, nawet te najmniejsze

Bardzo proszę kobitki dodajcie mi trochę otuchy i nadziei, że jeszcze będę Mamą

Pozdrawiam wszystkich serdecznie