Wiele wskazuje na to, że dołączę do Waszego grona.
Po serii różnych badań (hormony, morfologie, densytometrie, nietolerancje pokarmowe) trafiłam do dietetyka, który polecił odstawić gluten. Potem odwiedziłam gastrologa, który podejrzewa celiakię. Dał też skierowanie na badania przeciwciał. Jestem na diecie od 2 miesięcy.
Z forum wiem, że przed badaniami trzeba odstawić dietę. Po 2 dniach z glutenem nie daję rady. A jadłam tylko na próbę 1 kromkę zwykłego chleba. Ból brzucha, biegunka. Wcześniej moje objawy nie były takie ostre. Od urodzenia mam sporą niedowagę i (jak się dowiedziałam po odstawieniu glutenu) miałam wzdęcia. Była też osteoporoza w nastoletnim wieku, częste bóle głowy i depresja. Najgorzej z niedowagą, bo mimo wielu prób moje BMI nigdy nie przekroczyło 16.
Czy 2-miesięczna dieta mogła bardzo wpłynąć na poziom przeciwciał? Nie chciałabym wracać do glutenu i zastanawiam się, czy zrobić Ab i tak, czy ze względu na dietę badania genetyczne.
Pozdrawiam
