Macierzyństwo z celiakią.
Moderator: Moderatorzy
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Ania pisze:W wieku 22 lat miałam zdiagnozowaną celiakię. A mając 28 lat urodziłam zdrową córeczkę. Ciąże przechodziłam bez żadnych komplikacji. Dziecko urodziło się duże i zdrowe. Dbałam aby przez pierwsze 9 miesięcy nie dostawała glutenu. Na szczęście jest zdrowa i na nic nie uczulona.
Gdyby ktoś miał pytania o przebieg ciąży to chętnie odpowiem
Pozdrawiam Ania
Mam dwoje dzieci, podejrzenia celiakii miałam już w wiecku 6 mcy, zalecenia dieta bg aż do okresu dojrzewania. Potem jadłam wszystko i było w miarę ok. W ciąże zaszłam bez większych problemów, aczkolwiek cykle miałam rozchuśtane bardzo. Ciąże obydwie wspominam dość miło
przeszły też bez większych komplikacji, obydwie zakończone cięciem, pierwsza pośladkowe, druga "za duży" dzidziuś(4470), obydwaj po 10. Ale nikt mną się nie zainteresował, że po jednej i drugiej ciąży że miałam ok 3-4 mcy biegunki. Sama myślałam zresztą że zanim się po brzuszysku w środku poukłada... Dzieci są w miarę zdrowe, starszy ma alergię wziewną, ale niestety jest podejrzany, jako dziecko miał anemię, teraz też podkówki pod oczami, apetyt taki sobie. Żaden lekarz jak mówiłam w wywiadzie, że byłam na bg nie zainteresował się z jakiego powodu, pediatra dzieci spytał się jak długo (czyli 13,14l) i tyle na ten temat. Qrcze, przecież jakbym wiedziała wcześniej to sama bym działała. A teraz ja w rozsypce w trakcie diagnozowania, no i dzieci pod wielkim znakiem zapytania...

witam po dosc długiej nieobecności związanej z pojawieniem się mojego syneczka na świecie!!
własnie dostalismy wiadomość że nasz Macius odziedziczył po mnie gen odpowiedzialny za celiakię. W związku z tym, jeżeli zdecyduje sie na kolejny etap badań to mój mały będzie miał podawany gluten albo placebo w czwartym miesiącu życia. Mam pytanko do osób, których dzieci też odziedziczyły te geny a które już są dalej w tych badaniach jak to wygląda?? jak dzieciaczki reagują po podaniu tych subst. i w ogóle wszystko??
pozdrawiam
własnie dostalismy wiadomość że nasz Macius odziedziczył po mnie gen odpowiedzialny za celiakię. W związku z tym, jeżeli zdecyduje sie na kolejny etap badań to mój mały będzie miał podawany gluten albo placebo w czwartym miesiącu życia. Mam pytanko do osób, których dzieci też odziedziczyły te geny a które już są dalej w tych badaniach jak to wygląda?? jak dzieciaczki reagują po podaniu tych subst. i w ogóle wszystko??
pozdrawiam
jestem mamą dwojki dzieci chorobę wykryto u mnie po roku od urodzenia drugiego dziecka (marzec 2007) moje dzieci nie odziedziczyły po mnie choroby choc nie jestem pewna czy moj młodszy synek jej nie ma - badania wyszły negatywne, ale były robione z krwi, a to nie daje 100-u procentowej pewności będziemy powtarzać
chciałabym się jeszcze dowiecieć, gdzie można uzyskac więcej informacji o badaniach z krwi pępowinowej w mojej rodzinie jest jedna celiaczka i wkrótce będzie rodziła.
chciałabym się jeszcze dowiecieć, gdzie można uzyskac więcej informacji o badaniach z krwi pępowinowej w mojej rodzinie jest jedna celiaczka i wkrótce będzie rodziła.
hej witam wszystkich!
Aganiesia ja znowu do Ciebie z pytankiem jak idą badania? jak zachowuje sie dziecko?
ja cały czas jestem przed wyborem czy brać dalej udział w tych badaniach czy nie.
Gdybyś mogła opisać czy Twoje dziecko dobrze to znosi i w ogóle wszystko. z góry dziękuję bo czytałam po parę razy informacje o tym projekcie ale chciałabym poznać zdanie kogos kto bierze udział w tych badaniach
Aganiesia ja znowu do Ciebie z pytankiem jak idą badania? jak zachowuje sie dziecko?
ja cały czas jestem przed wyborem czy brać dalej udział w tych badaniach czy nie.
Gdybyś mogła opisać czy Twoje dziecko dobrze to znosi i w ogóle wszystko. z góry dziękuję bo czytałam po parę razy informacje o tym projekcie ale chciałabym poznać zdanie kogos kto bierze udział w tych badaniach
aneczka, Mały znosił podawanie dość dobrze, trzeba było używać sposobu żeby mu to dać... matka na wszystko znajdzie sposób
Po zakończeniu podawania musieliśmy zjawić się na badaniu krwi. Pobierali nam, rodzicom na badania DNA a małemu na przeciwciała. Wiadomo, że przy pobieraniu płakał a mnie serce bolało
A rozwija się jak najbardziej prawidłowo, wczoraj skończył pół roku i waży 8,5 kg


A rozwija się jak najbardziej prawidłowo, wczoraj skończył pół roku i waży 8,5 kg

Ostatnio zmieniony ndz 09 gru, 2007 18:20 przez Agniesia, łącznie zmieniany 1 raz.
a czy proponowali Wam biopsję jelita?? bo tego praktycznie najbardziej sie boimy.
a co do wagi to mój mały już waży 8 kg a co będzie za trzy m-ce?? (a karmię tylko piersią
)
a co do wagi to mój mały już waży 8 kg a co będzie za trzy m-ce?? (a karmię tylko piersią

Ostatnio zmieniony wt 11 gru, 2007 09:48 przez aneczka, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Nowicjusz
- Posty: 42
- Rejestracja: czw 31 maja, 2007 16:33
Jeśli dobrze zrozumiałam i chodzi ci o przestrzeganie diety bezglutenowej w przypadku, kiedy masz zdiagnozowaną celiakię, to należy jej bezwzględnie przestrzegać do końca życia, niezależnie od tego, czy jesteś w ciąży, karmisz itd. Podjadaniem glutenu szkodzisz przede wszystkim sobie...zochagrubego pisze:Chciałam sie zapytać,a właściwie podsumować:czyli w trakcie karmienia piersia też trzeba bezwzględnie przestrzegać diety,czy można sobie od czasu do czasu cos przękosić?
Ja jeszcze w kwestii żywienia przy karmieniu piersią. Parę postów wyżej Natko_ pisała, żeby nie katować się od razu tylko gotowanym indykiem itp. przysmakami


"Denerwować się - to karać własne ciało za głupotę innych"
Na początek to co jest we wszystkich poradnikach - bez pokarmów wzdymających, kapusta wykluczona. Strączkowe też. Poza tym cebula i czosnek, bo zmieniają smak mleka (podobno znacząco)... Poza tym wszystkie "popularne" alergeny - cytrusy, truskawki, kakao, ryby morskie (i krewetki), itp. Konserwanty, alkohol, kawa... No, o mleku to w Twoim wypadku nie wspominam...kfiatek pisze:Co konkretnie polecacie na początek? Z jednej strony ten kurczak z gotowaną marchewką i buraczkami trochę mnie przeraża, z drugiej i ja, i mąż mamy niestety skłonnosci do alergii, których możemy mieć tylko nadzieję, że młody nie odziedziczy.


Ja na początku jadłam normalnie, dopiero po kilku tygodniach wpadłam w "ciąg kolkowy". I dieta tak jak Natko_ pisała. Też jestem alergikiem, w ciąży baaardzo się oszczędzałam, unikałam alergenów jak ognia, nawet tych potencjalnych. Kolek nie uniknęłyśmy, ale po kilku miesiącach morderczej diety (morderczej dla mnie, nie dla dziecka


@kfiatku! nie zamartwiaj się na zapas. Może będzie dobrze? Może genetyka okaże się dla Was łaskawa? W końcu alergia u rodziców to nie wyrok... nie? Ale na pewno łatwiej zapobiegać niż leczyć.