Oczywiście, że się da, jak widaćglutato pisze: Jak już powietrze zejdzie i wszyscy ochłoniemy, zainspirowani przeżyciami, przystąpmy do wspólnego działania. Da się.

Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy tak bardzo napracowali się przy organizacji naszej imprezy.
Mam nadzieję, że nikogo nie pominę, zatem ukłony i wielkie dzięki:
- Ani Marczewskiej, która włożyła kolosalną pracę w to, żeby "ogarnąć" temat sponsorów, co jej się udało wspaniale, a także jej siostrze Ali, która bardzo pomagała na miejscu
-Jackowi za współprowadzenie konferencji
-Nastce za wkład merytoryczny i świetne wystąpienie

-Iwonie (Buena Dzidzia) za kontakty z mediami, wspaniałe zajmowanie się Vipami i ogólnie za niespożytą energię i zapał
- Magdzie PP, Ilonce i Kasi za ciężką pracę w rejestracji
- Rafałowi za zdjęcia

- Grażynce i całej jej ekipie (z rodziną i przyjaciółmi rodziny


- Marysi-Sheep -również za całokształt, a także za torby, całą stronę księgowo-finansową itd (wiele można wymieniać

- Danusi za złożenie i przygotowanie materiałów, ich druk itd
- Piotrkowi Maklakowi i Marcinowi-Pinheadowi - za to, że zawsze sami wiedzą co mają robić i za to, że są po prostu wszechstronni
- Lenie i jej Mamie oraz całej rodzinie Krysi Smentek - za ogromne zaangażowanie na stoisku stowarzyszeniowym
- Izie za kontakty medialne
- Joasi P. za to co zrobiła w Krakowie i za to co jeszcze planuje zrobić

- naszym wspaniałym wykładowcom, lekarzom i dietetykom, dziewczynom z Inca Play (firmy, która zajmowała się dziećmi) oraz sponsorom imprezy, a także gościom honorowym, w tym szczególnie Pani Profesor Zofii Karczewskiej, która przyjechała do nas z Zabrza oraz Pani Profesor Hannie Kunachowicz z Instytutu Żywności i Żywienia.
Przypomnę, że członkami Honorowymi Stowarzyszenia zostali Ula Grochowska, dietetyczka ze szpitala przy ul. Działdowskiej w Warszawie, dr Ewa Lange z SGGW, dr Piotr Dziechciarz również z Działdowskiej oraz dr Piotr Zimnicki, ordynator Kliniki Gastroenterologii szpitala w Suwałkach, a także nieobecna niestety Pani prof. Hanna Szajewska.
Wyliczyłam wszystkich imiennie, bo chciałam pokazać jak wiele osób zaangażowało się w to przedsięwzięcie i na jak wielu płaszczyznach jest to działanie. Wiem jedno - stanowimy świetny zespół, zgrany, zmotywowany, na którym można polegać, który wciąż wzbogaca się o nowe osoby. Bardzo się z tego cieszę.
Przybyło nam 61 nowych członków w Stowarzyszeniu, a sporo osób wzięło deklaracje i prześle je potem!

Uważam naszą imprezę za duży sukces i mam nadzieję, że spotkamy się na IV MDC

Nikt i nic nie jest w stanie popsuć nam dobrego humoru w związku z tym

