Smoniu, jesteśmy z Tobą
Moderator: Moderatorzy
- mama Krzysia
- Forumowicz
- Posty: 121
- Rejestracja: pn 14 maja, 2007 16:32
- Lokalizacja: Wschowa
Witajcie
Myszki stan się trochę pogorszył ale lekarz powiedział żebym narazie nie panikował bo to może być osłabienie po podróży dla niej przecież też był to wysiłek i to większy niż nam się zdaje. Mam wyrzuty sumienia że przewieźliśmy Ją tak szybko może potrzebowała jeszcze czasu a ja już chciałem mieć Ją blisko siebie... Jestem bardzo zły na siebie!!!Teraz chcę być jak najwięcej przy Myszce.
Będę Was w miarę na bierząco informował bo tu mam i kompa i Myszkę przy sobie. Więc nie muszę gdzieś daleko szukać
Pozdrawiam odezwę się później wieczorkiem Grześ
[ Dodano: Sro 03 Wrz, 2008 23:31 ]
Witajcie i odrazu przepraszam że tak późno ale zmęczenie daje o sobie znać ciągle odsypiam to wszystko.
Co do Myszki to nadal się o Nią niepokoję bo dostała wysokiej temp.ale jest przytomna i wie że jest w hospicjum i jak mnie dzisiaj widziała to się uśmiechała. Mamy czekaśi zobaczymy co dalej
No i chyba tyle wieści jutro powinienem więcej wiedzieć
Wiem że jesteście cały czas z nami i dziękujemy za to ja się nie poddam chyba że mój organizm nie wytrzyma ale ja bedę walczył do końca o moją Księzniczkę nie oddam jej tak łatwo
Do jutra dobrej nocy Grześ
Myszki stan się trochę pogorszył ale lekarz powiedział żebym narazie nie panikował bo to może być osłabienie po podróży dla niej przecież też był to wysiłek i to większy niż nam się zdaje. Mam wyrzuty sumienia że przewieźliśmy Ją tak szybko może potrzebowała jeszcze czasu a ja już chciałem mieć Ją blisko siebie... Jestem bardzo zły na siebie!!!Teraz chcę być jak najwięcej przy Myszce.
Będę Was w miarę na bierząco informował bo tu mam i kompa i Myszkę przy sobie. Więc nie muszę gdzieś daleko szukać
Pozdrawiam odezwę się później wieczorkiem Grześ
[ Dodano: Sro 03 Wrz, 2008 23:31 ]
Witajcie i odrazu przepraszam że tak późno ale zmęczenie daje o sobie znać ciągle odsypiam to wszystko.
Co do Myszki to nadal się o Nią niepokoję bo dostała wysokiej temp.ale jest przytomna i wie że jest w hospicjum i jak mnie dzisiaj widziała to się uśmiechała. Mamy czekaśi zobaczymy co dalej
No i chyba tyle wieści jutro powinienem więcej wiedzieć
Wiem że jesteście cały czas z nami i dziękujemy za to ja się nie poddam chyba że mój organizm nie wytrzyma ale ja bedę walczył do końca o moją Księzniczkę nie oddam jej tak łatwo
Do jutra dobrej nocy Grześ
SMONIA... 

- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Czytamy to wszystko i czekamy nadal...
Niech Smonia szybko wraca do zdrowia, nie poddawajcie się, i Ona, i Ty!
Niech Smonia szybko wraca do zdrowia, nie poddawajcie się, i Ona, i Ty!
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
Witajcie nie pisałem bo nie było jak bo byłem cały czas przy Myszce ona tego potrzebowała.
Teraz przytula swoją pociechę ale ogólny jej stan się pogorszył.
Myszka teraz śpi więc mogę posiedzieć na kompie
Moje Słońce bardzo się cieszyła że przyniosłem jej Nukunię głaskała ją i przytulała na tyle ile miała siły i zasnęła. Boże niech już będzie dobrze bo ja zwarjuję...
Przepraszam że smędzę ale podłapałem jakiegoś doła - jak bym jej nie ruszył ze szpitala może by było lepiej a tak...
pozdawiam Grześ
Teraz przytula swoją pociechę ale ogólny jej stan się pogorszył.
Myszka teraz śpi więc mogę posiedzieć na kompie
Moje Słońce bardzo się cieszyła że przyniosłem jej Nukunię głaskała ją i przytulała na tyle ile miała siły i zasnęła. Boże niech już będzie dobrze bo ja zwarjuję...
Przepraszam że smędzę ale podłapałem jakiegoś doła - jak bym jej nie ruszył ze szpitala może by było lepiej a tak...
pozdawiam Grześ
SMONIA... 

Witajcie
Myszki stan jest nadal ciężki musi odpoczywać. Podali jej dzisiaj środki uspokajające bo wpadła w panikę nie wiedziała co się z nią dzieje a poprostu dostała ataku astmy straciła na chwilę oddech ale teraz jest już ok. cały czas jest podłączona do tlenu przez wąsy - takie rurki do nosa - przesto ma podawany tlen.
Teraz troszkę smutniejsza wiadomość Myszce w przyszłym tygodniu muszą podać kolejną dawkę chemi...
Proszę trzymajcie kciuki żeby jej organizm zniusł kolejną dawkę niszczącego ale zarazem "życiodajnego płynu"
Tyle nowości jak macie jakieś pytania to pytajcie ja mam teraz trochę czasu bo u Myszki są rodzice
Grześ
Myszki stan jest nadal ciężki musi odpoczywać. Podali jej dzisiaj środki uspokajające bo wpadła w panikę nie wiedziała co się z nią dzieje a poprostu dostała ataku astmy straciła na chwilę oddech ale teraz jest już ok. cały czas jest podłączona do tlenu przez wąsy - takie rurki do nosa - przesto ma podawany tlen.
Teraz troszkę smutniejsza wiadomość Myszce w przyszłym tygodniu muszą podać kolejną dawkę chemi...
Proszę trzymajcie kciuki żeby jej organizm zniusł kolejną dawkę niszczącego ale zarazem "życiodajnego płynu"
Tyle nowości jak macie jakieś pytania to pytajcie ja mam teraz trochę czasu bo u Myszki są rodzice

Grześ
SMONIA... 

Smoniu... wygrałaś już 4 bitwy,pora abyś wygrała ostateczną wojnę i położyła kres swym cierpieniom. Wierzę, że nadchodzący tydzień będzie obfitował w radośniejsze wieści...
[ Dodano: Pią 05 Wrz, 2008 12:41 ]
Piszę w imieniu Grzesia.
Pragnę poinformować, że Smonia dziś będzie już jadła nasze bg jedzonko. Lekarze Moniki odbierają jej walkę organizmu bardzo pozytywnie- napomknęli, że jak wszystko będzie przebiegać jak do tej pory to już nawet pod koniec września Monika może być w swoim domku.
Smoniu oby tak było... Grzesiu pamiętaj WIARA czyni CUDA
[ Dodano: Pią 05 Wrz, 2008 12:41 ]
Piszę w imieniu Grzesia.
Pragnę poinformować, że Smonia dziś będzie już jadła nasze bg jedzonko. Lekarze Moniki odbierają jej walkę organizmu bardzo pozytywnie- napomknęli, że jak wszystko będzie przebiegać jak do tej pory to już nawet pod koniec września Monika może być w swoim domku.
Smoniu oby tak było... Grzesiu pamiętaj WIARA czyni CUDA
Ostatnio zmieniony czw 04 wrz, 2008 23:31 przez Cecylia, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzięki Cecylio ...
Grześ
[ Dodano: Pią 05 Wrz, 2008 20:31 ]
Te słowa napisała Joanna505 która nam bardzo pomaga jak Wy wszyscy, gdyż ja już nie wiem co pisać i nie mam siły
PRZEPRASZAM WAS!!! Grześ
Monisia dzięki swojej postawie, dzięki lekarzom, dzięki wspaniałej opiece w szpitalu, dzięki bliskim - wygrała BITWĘ. Pomóżmy Jej wygrać WOJNĘ. I nigdy nie traćmy nadziei w sens... rzeczy, które nawet gdy są TAK straszne, jakiś sens w sobie mają.
Możemy Jej pomóc duchową obecnością, MODLITWĄ...
Grześ
[ Dodano: Nie 07 Wrz, 2008 14:47 ]
Witam Wszystkich
Czekamy razem z Myszką na lepsze dni które mamy nadzieję ze już nie długo nastąpią Trzymamy za to kciuki.
Ale Myszka potrzebuje waszej pomocy jeszcze w jednej sprawie ponieważ jest celiatyczką jak Wy ale dodatkowo ma jeszcze alergie pokarmową.
O to lista rzeczy których Mysia nie może jeść
-ziemniaków
-jajek
-cytrusów
-truskawek
- maliny
- pomidory
-soja
-mąka żytnia pszenna
-czekolada
-ser żółty
-ser pleśniowy
-topione serki
-kiszona kapusta i ogórki
-musztarda
-wędzone ryby
- śledzie
- mocno wędzone wędliny
- suszona kiełbasa
- salami
- wędzonki
- ostre przyprawy
- akohole
- orzechy
- suszone owoce i warzywa
- marynowane owoce i warzywa
- drożdże
a oprucz tego samego co Wy chorzy na celiakię
Proszę pomózcie nam ułożyć jakiś jadłospis bo Myszka musi coś jeść ...
Z góry dziękujemy
Pozdrawiam Grześ
Grześ
[ Dodano: Pią 05 Wrz, 2008 20:31 ]
Te słowa napisała Joanna505 która nam bardzo pomaga jak Wy wszyscy, gdyż ja już nie wiem co pisać i nie mam siły
PRZEPRASZAM WAS!!! Grześ
Monisia dzięki swojej postawie, dzięki lekarzom, dzięki wspaniałej opiece w szpitalu, dzięki bliskim - wygrała BITWĘ. Pomóżmy Jej wygrać WOJNĘ. I nigdy nie traćmy nadziei w sens... rzeczy, które nawet gdy są TAK straszne, jakiś sens w sobie mają.
Możemy Jej pomóc duchową obecnością, MODLITWĄ...
Grześ
[ Dodano: Nie 07 Wrz, 2008 14:47 ]
Witam Wszystkich

Czekamy razem z Myszką na lepsze dni które mamy nadzieję ze już nie długo nastąpią Trzymamy za to kciuki.
Ale Myszka potrzebuje waszej pomocy jeszcze w jednej sprawie ponieważ jest celiatyczką jak Wy ale dodatkowo ma jeszcze alergie pokarmową.
O to lista rzeczy których Mysia nie może jeść
-ziemniaków
-jajek
-cytrusów
-truskawek
- maliny
- pomidory
-soja
-mąka żytnia pszenna
-czekolada
-ser żółty
-ser pleśniowy
-topione serki
-kiszona kapusta i ogórki
-musztarda
-wędzone ryby
- śledzie
- mocno wędzone wędliny
- suszona kiełbasa
- salami
- wędzonki
- ostre przyprawy
- akohole
- orzechy
- suszone owoce i warzywa
- marynowane owoce i warzywa
- drożdże
a oprucz tego samego co Wy chorzy na celiakię
Proszę pomózcie nam ułożyć jakiś jadłospis bo Myszka musi coś jeść ...
Z góry dziękujemy
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniony pt 05 wrz, 2008 12:46 przez Smonia..., łącznie zmieniany 1 raz.
SMONIA... 

Po tak długiej głodówce... Hmmm... trudna sprawa.
1. Czy Monika dostawała w czasie śpiączki jakieś żywienie poza- lub dojelitowe? Nie mam tu na myśli kroplówek z glukozą, ale czegoś podawanego przez sondę lub wkłucie centralne.
2. Czy nie macie tam jakiegoś dietetyka? Kogoś, kto pomoże?
Generalnie, należy zaczynać od czegoś lekkostrawnego. Jeśli Monika ma założoną sondę, to polecam dojelitowo podawane preparaty typu Fresubin. Jeśli nie, to Nutridrinki. Z owych preparatów nie wszystkie nadają się do picia "wprost", trzeba popytać w aptekach co mają do zaoferowania. preparaty do zgłębników są po prostu obrzydliwe w smaku (dlatego potrzebna jest do nich sonda), ale wśród Nutridrinków są różne i każdy znajdzie coś dla siebie. Przeczytaj Grzesiu dokładnie ten temat:
topics8/preparaty-do-zywienia-uzupelnia ... vt1637.htm
Pozdrawiam serdecznie.
1. Czy Monika dostawała w czasie śpiączki jakieś żywienie poza- lub dojelitowe? Nie mam tu na myśli kroplówek z glukozą, ale czegoś podawanego przez sondę lub wkłucie centralne.
2. Czy nie macie tam jakiegoś dietetyka? Kogoś, kto pomoże?
Generalnie, należy zaczynać od czegoś lekkostrawnego. Jeśli Monika ma założoną sondę, to polecam dojelitowo podawane preparaty typu Fresubin. Jeśli nie, to Nutridrinki. Z owych preparatów nie wszystkie nadają się do picia "wprost", trzeba popytać w aptekach co mają do zaoferowania. preparaty do zgłębników są po prostu obrzydliwe w smaku (dlatego potrzebna jest do nich sonda), ale wśród Nutridrinków są różne i każdy znajdzie coś dla siebie. Przeczytaj Grzesiu dokładnie ten temat:
topics8/preparaty-do-zywienia-uzupelnia ... vt1637.htm
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Ci bardzo Kabran
Myszka dostaje cały czas żywienie przez sondę jakieś takie dziwne kolorem przypominające nie wiadomo co ...
Ale jak nie miała rurki intubacyjnej to lekarze pozwolili podać jej jakąś mleczną papkę oczywiście b.g ochyda
kosztowałem.
Niestety tu mamy tylko panią która zajmuje się rozdzielaniem tych papek i pokarmów "sondowych"- do sond...
W to Myszka też jest zaopatrzona te wszystkie nutridrinki i jeszcze jakieś świństwa które dostawała poprzednim razem jak miała chemię (kilka lat temu...) to o tym wiem że jest jej to potrzebne bardziej mi chodzi o jadłospis jak Myszka będzie mogła już "normalnie" (czy ja wiem czy to będzie normalnie) jeść
Ale dziękuję i za te wieści a ...inne-vt1637.htm zaraz będę czytał
Pozdrawiam odezwę się później jeszcze
[ Dodano: Pon 08 Wrz, 2008 22:28 ]
Przepraszam, że piszę post pod postem ale to co będę pisać powinno znaleźć się w oddzielnym miejscu.
Kasia przyjaciółka Myszki
Te słowa są napisane przez Joanne505 która nam pomaga jak Wy Wszyscy
Mam upoważnienie od Grzesia, aby napisać parę słów w Jego imieniu, gdyż jest mu bardzo ciężko. Z uwagi na to, że wszyscy z niecierpliwością czekamy na wieści o Monisi pozwalam sobie faktycznie napisać parę słów.
Obecnie stan Monisi jest dość ustabilizowany, jednak dwa dni temu wystąpił nagły kryzys .
Był to kryzys oddechowy... i Monisia wróciła pod respirator . Przyczynę tego stanu rzeczy najprawdopodobniej da się wytłumaczyć, jednak napędziło to wszystkim nieziemskiego stracha .
Ogromny lęk jaki wszystkim dał się we znaki, zdrowotnie odczuł szczególnie Tatuś Moni... i wylądował w szpitalu .
Dziś już Monia oddycha sama... Jednak jeszcze nikt nie odważył się wyjąć Moni rurki intubacyjnej.
Na dodatek jutro Monia wyjeżdza na 3-dniową wycieczkę do Opola ... Będzie tam miała zabieg wprowadzenia sondy, bezpośrednio do żołądka . Jedzie z Nią Grześ... . Kochany chłopak.
Miejmy nadzieję, żę Monia dobrze zniesie przeprowadzkę i zabieg... bo ta sonda bardzo jest Moni potrzebna. (Ileż faktycznie można dzierżyć w gardle takie ciała obce, jakieś dodatkowe rurki - w dodatku robiące odleżyny). Sonda pomoże porządnie odżywić Naszą Smonię
Jak patrzę na historię Moni zaczynam doceniać wiele rzeczy i nie rozczulać się nad pierdołami. Monia i Grześ wiele nas nauczą.
Czytając te trudne informacje nie myślcie się, że Moni brak sił. O CO TO TO NIE Walczy jak Tygrysica, a organizm zbiera siły. Nawet wyniki morfologii, choć jeszcze dalekie od ideału pokazują, że Monia ma silny organizm.
Myślmy o Naszej Moni. Trzymajmy kciuki za Naszą parę, żeby byli wciaż silni i nie poddawali się. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Oby tato Moni odzyskał szybko siły! Kraja się serce Rodziców, kiedy patrzą na cierpiące dziecko. Ale Monia wygra! Tylko jeszcze troszkę czasu potrzeba Jej organizmowi, aby dojść do formy.
Wkrótce Monia będzie miała dawkę chemii. Niech nam wzmocni się do tego czasu. I oby w Opolu w szpitalu miała fajną opiekę.
Grzesiu, jesteś wielki pamiętaj o tym. Nie załamuj się. Najgorsze macie za sobą, naprawdę. To już ostatnie dni tych cholernych powikłań.
Badźmy dzlej z Monią i Grzesiem! Niech wiedzą, że mają też NAS!
_________________
Joanna
Witam Cię
Myszka dostaje cały czas żywienie przez sondę jakieś takie dziwne kolorem przypominające nie wiadomo co ...
Ale jak nie miała rurki intubacyjnej to lekarze pozwolili podać jej jakąś mleczną papkę oczywiście b.g ochyda

Niestety tu mamy tylko panią która zajmuje się rozdzielaniem tych papek i pokarmów "sondowych"- do sond...
W to Myszka też jest zaopatrzona te wszystkie nutridrinki i jeszcze jakieś świństwa które dostawała poprzednim razem jak miała chemię (kilka lat temu...) to o tym wiem że jest jej to potrzebne bardziej mi chodzi o jadłospis jak Myszka będzie mogła już "normalnie" (czy ja wiem czy to będzie normalnie) jeść
Ale dziękuję i za te wieści a ...inne-vt1637.htm zaraz będę czytał
Pozdrawiam odezwę się później jeszcze
[ Dodano: Pon 08 Wrz, 2008 22:28 ]
Przepraszam, że piszę post pod postem ale to co będę pisać powinno znaleźć się w oddzielnym miejscu.
Kasia przyjaciółka Myszki
Te słowa są napisane przez Joanne505 która nam pomaga jak Wy Wszyscy
Mam upoważnienie od Grzesia, aby napisać parę słów w Jego imieniu, gdyż jest mu bardzo ciężko. Z uwagi na to, że wszyscy z niecierpliwością czekamy na wieści o Monisi pozwalam sobie faktycznie napisać parę słów.
Obecnie stan Monisi jest dość ustabilizowany, jednak dwa dni temu wystąpił nagły kryzys .
Był to kryzys oddechowy... i Monisia wróciła pod respirator . Przyczynę tego stanu rzeczy najprawdopodobniej da się wytłumaczyć, jednak napędziło to wszystkim nieziemskiego stracha .
Ogromny lęk jaki wszystkim dał się we znaki, zdrowotnie odczuł szczególnie Tatuś Moni... i wylądował w szpitalu .
Dziś już Monia oddycha sama... Jednak jeszcze nikt nie odważył się wyjąć Moni rurki intubacyjnej.
Na dodatek jutro Monia wyjeżdza na 3-dniową wycieczkę do Opola ... Będzie tam miała zabieg wprowadzenia sondy, bezpośrednio do żołądka . Jedzie z Nią Grześ... . Kochany chłopak.
Miejmy nadzieję, żę Monia dobrze zniesie przeprowadzkę i zabieg... bo ta sonda bardzo jest Moni potrzebna. (Ileż faktycznie można dzierżyć w gardle takie ciała obce, jakieś dodatkowe rurki - w dodatku robiące odleżyny). Sonda pomoże porządnie odżywić Naszą Smonię
Jak patrzę na historię Moni zaczynam doceniać wiele rzeczy i nie rozczulać się nad pierdołami. Monia i Grześ wiele nas nauczą.
Czytając te trudne informacje nie myślcie się, że Moni brak sił. O CO TO TO NIE Walczy jak Tygrysica, a organizm zbiera siły. Nawet wyniki morfologii, choć jeszcze dalekie od ideału pokazują, że Monia ma silny organizm.
Myślmy o Naszej Moni. Trzymajmy kciuki za Naszą parę, żeby byli wciaż silni i nie poddawali się. Jest dobrze, będzie jeszcze lepiej
Oby tato Moni odzyskał szybko siły! Kraja się serce Rodziców, kiedy patrzą na cierpiące dziecko. Ale Monia wygra! Tylko jeszcze troszkę czasu potrzeba Jej organizmowi, aby dojść do formy.
Wkrótce Monia będzie miała dawkę chemii. Niech nam wzmocni się do tego czasu. I oby w Opolu w szpitalu miała fajną opiekę.
Grzesiu, jesteś wielki pamiętaj o tym. Nie załamuj się. Najgorsze macie za sobą, naprawdę. To już ostatnie dni tych cholernych powikłań.
Badźmy dzlej z Monią i Grzesiem! Niech wiedzą, że mają też NAS!
_________________
Joanna
Witam Cię
SMONIA... 

Smoniu... kolejny etap walki z przeciwnościami masz za sobą, znosisz wszystko tak dzielnie pozostał jeszcze jeden krok... po tym pozostanie Ci tylko borykać się z naszą dietą ale uwierz, że to już będzie tylko wielka przyjemność. Bądź dzielna i walcz, udowodnij, że jeszcze masz sporo do zrobienia i zrobisz to dzięki swej postawie. Jestem z Tobą i Twymi najbliższymi...