http//www.szarlat.com.pl
Szarłat
Moderator: Moderatorzy
- Jola-Gabrysia
- Forumowicz
- Posty: 133
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 07:13
- Lokalizacja: LUBLIN
Szarłat
Ostatnio zmieniony ndz 16 kwie, 2006 21:54 przez Jola-Gabrysia, łącznie zmieniany 2 razy.
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Musze powiedziec ze kupiony ich popping wyrzucilam bez zalu, a ze zloscia, bo byl niejadalny-a to ze wzgledu na fetor zjelczalego tluszczu, na ktorym byl prazony, dlatego boje sie kupic cos innego z tej firmy...chyba, ze mialam pecha, ale termin waznosci byl o.k.; to troche tak jak z bulka tarta z Przekreslonego Klosa, ja nie wiem jak oni to robia ale jest niejadalna...wlasnie tez czuc w smaku i zapachu cos zjelczalego...
wątpię
wątpię, żeby w różnych miastach i w różnych okresach znajdowała sie ta "refna" partia...Ja kupowałam juz dawno, ze dwa lata temu.... stało, stało, śmierdziało...i wyrzucilismy jak sie przeterminowało :cheesy:
- anakon
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 609
- Rejestracja: czw 08 sty, 2004 12:27
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tez watpie, to tak jak z bulka tarta z Przekreslonego Klosa(wwa) od lat smierdzi zjelczalym tluszczem i skutecznie zniecheca do panierowania czegokolwiek...a producent jakos tego nie widzi...mysle, ze najprosciej wziac bulke chocby z Glutenexu, czy Bezglutenu; otworzc wszystkie i powachac, a sprawa staje sie jasna...
a poppingu po prostu tez nie kupowac, bo to wyrzucone pieniadze(na prawde probowalam sie przekonac, by to zjesc, ale bylo niejadalne, a troche juz tez zywnosci bezglutenowej polskiej i niepolskiej jadlam...)
a poppingu po prostu tez nie kupowac, bo to wyrzucone pieniadze(na prawde probowalam sie przekonac, by to zjesc, ale bylo niejadalne, a troche juz tez zywnosci bezglutenowej polskiej i niepolskiej jadlam...)
Wszytkich zainteresowanych szarlatem zapraszam na stronę www.szarlat.pl jest tam forum poświecone tylko tej roślince i wszystkim co z nią związane (od uprwy i nawozenia po produkty koncowe i przepisy). Strona jest w powijakach powstała ok 1 miesiąc temu. Strona jest "amatorska" tj. nie komercyjan i nie ma nic wspolnego z zadnym producentem. Oczekuje jednak na obiektywne posty i tematy internutów. Pozdrwiam Serdecznie Michał
-
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 86
- Rejestracja: czw 12 lip, 2007 22:49
- Lokalizacja: Warszawa
spróbujcie tego, jeśli chodzi o poping
Moi drodzy-tu musze zaoponować. W sklepiku zielarskim na Bielanach kupuję poping(panie się śmieją,że hurtem
) i pragnę Was Wszystkich-przeciwników popingu przekonać do niego. Zgodzę się, ze w wersji "sam"nie ma zbyt wielu walorów,ale za to z serkiem czekoladowym Monte-po prostu rewelacja. Naprawdę-spróbujcie a co poniektorzy zmienia zdanie. Polubił to nawet mój 6-letni synek, który jak podpatrzył, gdy wcinałam miskę popingu z serkiem monte zażyczył taką samą porcję i od tamtej pory zajadamy się tym we dwoje. Zatem-milośnicy kuchni i popingu-łaczcie się. Pozdrawiam i naprawdę nie zniechęcajcie się- warto eksperymentować.
P.S. W razie pytań piszcie do mnie osobiscie.
A może szarłat opatentuje jakies batoniki z popingiem?!...mniam...mniam

P.S. W razie pytań piszcie do mnie osobiscie.

A może szarłat opatentuje jakies batoniki z popingiem?!...mniam...mniam
Miłośnicy kuchni i przyrody łączcie się
- Grażyna
- Aktywny Forumowicz
- Posty: 340
- Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Znalazłam w internecie:anakon pisze:Musze powiedziec ze kupiony ich popping wyrzucilam bez zalu, a ze zloscia, bo byl niejadalny-a to ze wzgledu na fetor zjelczalego tluszczu, na ktorym byl prazony
"...W nasionach znajduje się również dużo jedno- i wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, ze sporym udziałem bardzo cenionych ze względów zdrowotnych kwasów GLA (tak licznie zgromadzonych np. w wiesiołku). Ich obecność przyczynia się znacznie do poprawy zdrowia, zwłaszcza do obniżenia poziomu cholesterolu. ..."
Te właśnie wielonienasycone kwasy tłuszczowe bardzo szybko się utleniają (czytaj-psują się) pod wpływem powietrza. Stąd ten smak zjełczałego tłuszczu. Trzeba zwracać uwagę na datę przydatności do spożycia i nie kupować gdy jest już końcówka.
Kupiłem popping amarantusa firmy szarłat i zjadłem już paczkę. Zapach miał taki łagodny, nie potrafie go opisać ale nawet przyjemny, smak prawidłowy ale troche mnie mdliło po nim. Date ważności miał do grudnia tego roku.
Teraz kupiłem amarantus ekspandowany firmy ekoprodukt (Marek Kubara) i zapach ma całkiem inny- pachnie a raczej śmierdzi jakby sie przypalił podczas produkcji. W smaku bardziej chrupiący i aromat czegoś przypalonego posiada ;/ Date ważności ma do 18.06.09. Wygląda tak jak tamten.
Zastanawiam sie jak pachnie zjełczały tłuszcz i nie wiem który dobry jest ten popping. Ten z szarłatu był dobry, a ten jakby przypalony. Mam wyrzucić ten prawdopodobnie przypalony? Co robić?
Teraz kupiłem amarantus ekspandowany firmy ekoprodukt (Marek Kubara) i zapach ma całkiem inny- pachnie a raczej śmierdzi jakby sie przypalił podczas produkcji. W smaku bardziej chrupiący i aromat czegoś przypalonego posiada ;/ Date ważności ma do 18.06.09. Wygląda tak jak tamten.
Zastanawiam sie jak pachnie zjełczały tłuszcz i nie wiem który dobry jest ten popping. Ten z szarłatu był dobry, a ten jakby przypalony. Mam wyrzucić ten prawdopodobnie przypalony? Co robić?
Ostatnio zmieniony wt 29 lip, 2008 12:12 przez predator, łącznie zmieniany 2 razy.
Mam pytanie o płatki gryczane firmy Szarłat.
Od jakiegoś czasu kupowałam, bo lubię i uznałam za bezpieczne (kasza gryczana jest naturalnie bezglutenowa). Wiem, że moje myślenie mogło być błędne (zanieczyszczenie kaszy w procesie wzrostu i zbiorów) i zaczęłam się zastanawiać nad tymi płatkami i... właśnie na nowej partii płatków pojawił się napis nie zawiera glutenu - da się to jakoś gdzieś sprawdzić?
W sensie, czy robili jakieś testy, na jakiej podstawie używają tego zwrotu?
Bo od razu wyjaśniam - po tych płatkach do tej pory nie odczuwałam dolegliwości, ale wystraszona przerwałam ich konsumpcję, a obecna partia z "zapewnieniem" o bezglutenowości znowu mnie skusiła, bo są naprawdę pyszne
No i jak będę miała pewność, to będę mogła z czystym sumieniem polecać 
Od jakiegoś czasu kupowałam, bo lubię i uznałam za bezpieczne (kasza gryczana jest naturalnie bezglutenowa). Wiem, że moje myślenie mogło być błędne (zanieczyszczenie kaszy w procesie wzrostu i zbiorów) i zaczęłam się zastanawiać nad tymi płatkami i... właśnie na nowej partii płatków pojawił się napis nie zawiera glutenu - da się to jakoś gdzieś sprawdzić?
W sensie, czy robili jakieś testy, na jakiej podstawie używają tego zwrotu?
Bo od razu wyjaśniam - po tych płatkach do tej pory nie odczuwałam dolegliwości, ale wystraszona przerwałam ich konsumpcję, a obecna partia z "zapewnieniem" o bezglutenowości znowu mnie skusiła, bo są naprawdę pyszne


Nati mama Madzi '03, Maćka '05 i Mileny '13
Celiakia '07
Celiakia '07