Ale mam nadzieję, że nie zamierzasz zrezygnować w diecie ze wszystkich węglowodanów, bo te też są ważne dla organizmu. Może mąka kukurydziana będzie ok?R28 pisze:Myślę że na razie zrezygnuję z wszystkich tych rzeczy których używałam wczesniej mam nadzieję ze tu tkwi przyczyna ze faszerowałam go tymi okropnościami i zupełnie nie byłam świadoma tego co mu robię.
Problemy z dietą - nieświadome błędy
Moderator: Moderatorzy
"Lekarze ignorują fakt, że różne osoby różnią się między sobą molekularną strukturą
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
Z węglowodanów nie zrezygnuję bo nie mogę ze wzlędów cukrzycy:) a co do merci czy toffife to ja już sama nie wiem niby na opakowaniu tez niczego się nie doczytałam i dlatego mu dawałam potem gdzies przeczytałam ze nie wolno bo jest gluten więc już kurcze sama naprawdę nie wiem idzie oszalec jednym słowem.
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Na tej samej zasadzie dzieci z celiakią powinny "raz na jakiś czas" dostawać drożdżówkę z cukierni na rogu - bo też są ludźmi i też im się coś od życia należy
Zrozum, że krzywdzisz synka... Nauczysz go w domu, że "można", ale on z tego domu kiedyś wyjdzie - do przedszkola, do szkoły - i tam już będzie wiedział, że "można", ale jego 'raz na jakiś czas" się rozrośnie. Większość ludzi od razu zakochuje się w słodkim smaku - do tego nas przystosowała ewolucja. W szkole nie będziesz przecież siedzieć z nim w jednej ławce i chodzić na przerwach po korytarzu, żeby zobaczyć, czy nie idzie do szkolnego sklepiku albo czy koledzy go czymś nie częstują! Zobacz, ilu rodziców tutaj uczy swoje dzieci ODMAWIAĆ, a Ty robisz dokładnie odwrotnie: pokazujesz mu, że od czasu do zasu zabronione jest ok. Przecież są słodycze dla cukrzyków, oparte jeśli nie na kontrowersyjnym aspartamie, to na naturalnej fruktozie... To nie chodzi do końca o to, że mu szkodzi, tylko o to, że jesteś niekonsekwentna i jemu grozi to, że potem też będzie niekonsekwentny - już jako dorosły człowiek. Wyjedzie na studia, ucieszony brakiem Twojej kontroli, zacznie pochłaniać wszystko dookoła, kurczaka w cieście z chińskiej budki i na deser banany w karmelu. Piwo pewnie też wypije to tego kuraka, indeks glikemiczny niebotyczny, pragnę przypomnieć, do tego gluten. Naprawdę chcesz, żeby tak wyglądało jego życie? Częstując go zakazaną czekoladą, nie dążysz do tego, żeby było inne. Mówisz mu "Ok, synciu, to jest złe, ale czasem jest dobre, jak mamusia zdecyduje" (przy okazji, jesteś odpowiedzialna za jego zdrowie). Za kilka lat on sobie będzie mówił "Dobra, to jest złe, ale jestem pełnoletni, dzisiaj akurat decyduję, że jest dobre i ponoszę konsekwencje". I pozostaje mieć nadzieję, że z tego dzisiaj nie zrobi mu się dzisiaj - dzisiaj - dzisiaj - dzisiaj, albo że chociaż wybierze odpowiednie produkty, a nie czekoladę na cukrze.
Życzę Ci mądrego syna.
Zatytułowałaś swój wątek wspominając coś o nieświadomych błędach, ale jak Ci pomagać, skoro z pełną premedytacją ładujesz w chorego człowieka coś, co mu szkodzi najbardziej, tak, jak celiakowi gluten?
Zrozum, że krzywdzisz synka... Nauczysz go w domu, że "można", ale on z tego domu kiedyś wyjdzie - do przedszkola, do szkoły - i tam już będzie wiedział, że "można", ale jego 'raz na jakiś czas" się rozrośnie. Większość ludzi od razu zakochuje się w słodkim smaku - do tego nas przystosowała ewolucja. W szkole nie będziesz przecież siedzieć z nim w jednej ławce i chodzić na przerwach po korytarzu, żeby zobaczyć, czy nie idzie do szkolnego sklepiku albo czy koledzy go czymś nie częstują! Zobacz, ilu rodziców tutaj uczy swoje dzieci ODMAWIAĆ, a Ty robisz dokładnie odwrotnie: pokazujesz mu, że od czasu do zasu zabronione jest ok. Przecież są słodycze dla cukrzyków, oparte jeśli nie na kontrowersyjnym aspartamie, to na naturalnej fruktozie... To nie chodzi do końca o to, że mu szkodzi, tylko o to, że jesteś niekonsekwentna i jemu grozi to, że potem też będzie niekonsekwentny - już jako dorosły człowiek. Wyjedzie na studia, ucieszony brakiem Twojej kontroli, zacznie pochłaniać wszystko dookoła, kurczaka w cieście z chińskiej budki i na deser banany w karmelu. Piwo pewnie też wypije to tego kuraka, indeks glikemiczny niebotyczny, pragnę przypomnieć, do tego gluten. Naprawdę chcesz, żeby tak wyglądało jego życie? Częstując go zakazaną czekoladą, nie dążysz do tego, żeby było inne. Mówisz mu "Ok, synciu, to jest złe, ale czasem jest dobre, jak mamusia zdecyduje" (przy okazji, jesteś odpowiedzialna za jego zdrowie). Za kilka lat on sobie będzie mówił "Dobra, to jest złe, ale jestem pełnoletni, dzisiaj akurat decyduję, że jest dobre i ponoszę konsekwencje". I pozostaje mieć nadzieję, że z tego dzisiaj nie zrobi mu się dzisiaj - dzisiaj - dzisiaj - dzisiaj, albo że chociaż wybierze odpowiednie produkty, a nie czekoladę na cukrze.
Życzę Ci mądrego syna.
Zatytułowałaś swój wątek wspominając coś o nieświadomych błędach, ale jak Ci pomagać, skoro z pełną premedytacją ładujesz w chorego człowieka coś, co mu szkodzi najbardziej, tak, jak celiakowi gluten?
Robicie ze mnie matkę która kompletnie nie dba o dziecko, nie zgodzę się z tym!!!!!! Ciekawa jestem czy ktoś z was piszący o sałacie czy kuczaku w bułce choc przez chwilę miał kontakt z dwoma chorobami na raz wszystko dobrze ale czasem naprawdę jest trudno... raz na na wilekie święto od kąd zachorował na cleikiakie dostał tego cholernego czekoladowego słodycza, wiem co to jest cukrzyca i przestrzegamy diety ale jak dołączyła celiakia to zabrałam mu wszytko nie zostało mu nic do jedzienia wiec nie piszczie mi tu że źle wychowuję dziecko jest barzdo mądry i wie co mu wolano a czego nie. I NIGDY NIE KUPIĘ MU DROŻDŻÓWKI ZA ROGIEM.
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Proszę Drogich Pań... możemy uspokoić tą dyskusję? Rzeczowo i racjonalnie proszę sobie porozmawiać o dietach i nie ładować swoich postów takim obciążeniem emocjonalnym.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
-
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 738
- Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
- Lokalizacja: Warszawa
Toż napisałam o dietach (przyrównałam sytuację matki cukrzyka i bg), rzeczowo wyłuszczyłam, czym się może skończyć takie podejście - bo to nie dotyczy tylko dziecka założyielki wątku, każdy takich przykładów ma na pęczki dookoła, czy to chodzi o pozwalanie psu na wejście do łóżka "raz na jakiś czas", czy na danie się szefowi we wrobienie się w coś "raz na jakiś czas" za darmo. Emocje być może mnie poniosły, bo nie mogę czytać, jak ktoś robi dzieciakowi krzywdę, choć fanką dzieci nie jestem.Rafal_tata pisze:Proszę Drogich Pań... możemy uspokoić tą dyskusję? Rzeczowo i racjonalnie proszę sobie porozmawiać o dietach i nie ładować swoich postów takim obciążeniem emocjonalnym.
Jeśli ktoś, a szczególnie R28, poczuł się urażony, to przepraszam.
Spokojnie. Widzimy, że jest ci ciężko. Chcemy ci pomóc, ale jak chce się pomóc drugiej osobie, to czasem łatwo przedobrzyć. I naprawdę postaraj się tak nie obwiniać, bo to może sprawiać, że inni będą widzieć więcej twoich błędów względem dziecka, niż ich faktycznie popełniasz. Może zamiast nazywać siebie wyrodną matką, przyjmij postawę, że się starasz, ale masz dwie choroby i nie nad wszystkim możesz zapanować. Sama napisałaś, że cukrzyk też człowiek, a teraz widzisz dodatkowo, że gluten czai się nawet tam, gdzie teoretycznie być go nie powinno. Głowa do góry, trzymam kciuki.R28 pisze:Robicie ze mnie matkę która kompletnie nie dba o dziecko, nie zgodzę się z tym!!!!!! Ciekawa jestem czy ktoś z was piszący o sałacie czy kuczaku w bułce choc przez chwilę miał kontakt z dwoma chorobami na raz wszystko dobrze ale czasem naprawdę jest trudno... raz na na wilekie święto od kąd zachorował na cleikiakie dostał tego cholernego czekoladowego słodycza, wiem co to jest cukrzyca i przestrzegamy diety ale jak dołączyła celiakia to zabrałam mu wszytko nie zostało mu nic do jedzienia wiec nie piszczie mi tu że źle wychowuję dziecko jest barzdo mądry i wie co mu wolano a czego nie. I NIGDY NIE KUPIĘ MU DROŻDŻÓWKI ZA ROGIEM.
A poza tym z tego, co się orientuję, to warzywa obniżają indeks glikemiczny potrawy jako całości. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
"Lekarze ignorują fakt, że różne osoby różnią się między sobą molekularną strukturą
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
Ja jeszcze wrócę do tematu skrobii pszennej bezglutenowej. To nie jest tak, że ona szkodzi i jest zabroniona. Wiekszość osób na diecie korzysta z produktów ją zawierających i ma się dobrze
Natomiast są osoby superwrażliwe, dla których nawet tak niewielkie ilości glutenu (poniżej 20 ppm) są istotne. Stąd przy szukaniu możliwych przyczyn braku poprawy mimo stosowania diety mówi się o rezygnacji z produktów zawierających skrobię pszenną.
Rozumiem, że te 50 kg. to z napadu na sklep
Może spróbuj na dwa miesiące zrezygnować ze skrobii. Jak nie będzie specjalnego efektu to widocznie problem jest gdzie indziej.

Rozumiem, że te 50 kg. to z napadu na sklep

Może spróbuj na dwa miesiące zrezygnować ze skrobii. Jak nie będzie specjalnego efektu to widocznie problem jest gdzie indziej.
Nie tylko warzywa obniżają indeks glikemiczny, ale również sok z cytryny, dlatego warto dodawać go do potraw o wysokim IG.
Jeśli chodzi o warzywa, to nie powinny być one rozgotowane, bo wtedy ich indeks glikemiczny będzie wyższy.
Jeśli chodzi o warzywa, to nie powinny być one rozgotowane, bo wtedy ich indeks glikemiczny będzie wyższy.
Ostatnio zmieniony wt 16 lut, 2010 17:53 przez grubymiś, łącznie zmieniany 1 raz.
A skąd wiesz, że masz te spadki?grubymiś pisze:Ja nie mam cukrzycy, ale przy tych wszystkich moich dolegliwościach brzusznych miewam duże spadki cukru. Objawia się to dużym osłabieniem, splątaniem i odruchowym poszukiwaniu czegoś słodkiego. O czym to może świadczyć?
"Lekarze ignorują fakt, że różne osoby różnią się między sobą molekularną strukturą
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling
i stosują schematyczne leczenie, nie uwzględniając tych różnic."
Linus Pauling