Artykuł "Early Diagnosis of Gluten Sensitivity..."

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Artykuł "Early Diagnosis of Gluten Sensitivity..."

Post autor: titrant »

Przetłumaczyłem kawałek artykułu "Wczesna diagnoza wrażliwości na gluten: zanim znikną kosmki" z 2004 r.

Źródło: http://www.celiac.com/articles/759/1/Ea ... Page1.html

Artykuł jest przydługi (sam go do końca nie doczytałem), więc może będę kontynuował tłumaczenie stopniowo. Samo tłumaczenie może być przyciężkawe :). Morał z niego chyba taki, że nie powinno się w diagnostyce polegać wyłącznie na biopsji jelita i skorelowanych z nią przeciwciałach anti-tTG i EMA, bo to jest zaawansowany etap choroby, do którego wielu nie dojdzie, a ci co doszli, lepiej by wyszli gdyby nie doszli :P. Dużo się wszak mówi o wczesnym wykrywaniu chorób :).

Wrażliwość na gluten to proces, którym system odpornościowy reaguje na gluten zawarty w pszenicy, życie, jęczmieniu i owsie. Reakcja zaczyna się w jelicie, ponieważ tam (z jedzenia) pojawia się wzniecający antygen, gluten. Kiedy reakcja immunologiczna uszkodzi przypominające palce struktury - kosmki - na powierzchni jelita cienkiego (w procesie zwanym zanikiem kosmków), nazywa się celiakią (czy sprue nietropikalną bądź glutenozależną enteropatią). Uwaga klinicystów w chorobie glutenozależnej zawsze była skoncentrowana na jelicie, ponieważ tylko w ten sposób syndrom był rozpoznawany zanim wynaleziono testy przesiewowe (?). Na syndrom jelitowy składają się głównie: biegunka, gazy, wzdęcia, mdłości, wymioty, tłuste stolce, złe wchłanianie pokarmów, a nawet zatwardzenie. Mimo że jelito cienkie jest zawsze bramą przez którą do ciała dostaje się wywołujący odpowiedź immunologiczną gluten, nie zawsze jest ono dotknięte zanikiem kosmków. Choć niedawne badania pokazały, że celiakia jest znacznie bardiej powszechna, niż wcześniej przypuszczano, bo dotyka 1 na 100-200 Amerykanów i Europejczyków, wcześniejsze i pojawiające się argumenty wskazują, że celiakia tłumaczy tylko niewielki ułamek z szerszego spektrum klinicznego wrażliwości na gluten (co często określa się "wierzchołkiem góry lodowej wrażliwości glutenowej"). Wraz z lepszym zrozumieniem sposobu, w jaki gluten wywołuje pod kontrolą różnych genów reakcje autoimmunologiczne i wraz z rozwojem technik wykrywania tych reakcji staje się jasne, że większość wrażliwej na gluten populacji (zanurzonej części "góry lodowej") nie prezentuje zaniku kosmków w jego klasycznej, kompletnej formie i w związku z tym nie choruje na celiakię. U tych wrażliwych na gluten, nie chorujących na celiakię ludzi, główny impet reakcji uszkadza funkcjonowanie jelit, powodując symptomy bez uszkodzenia strukturalnego, lub uszkadza inne tkanki w ciele (a u różnych ludzi dotknięte obserwowano właściwie wszystkie tkanki). To ważna informacja, ponieważ normalnie używane testy testujące istotną klinicznie wrażliwość na gluten (testy z krwi na pewne przeciwciała i biopsje jelita) dają pozytywny wynik w obecności zaniku kosmków jelitowych. Lecz jeśli tylko u mniejszości pacjentów wrażliwych na gluten rozwija się właściwa celiakia, większość, która nie ma jeszcze, bądź nigdy nie będzie miała zaniku kosmków jelitowych, niezależnie od tego, czy będzie prezentowała symptomy, może pozostać niezdiagnozowana i nieleczona przez lata. A z tego mogą wynikać poważne problemy odpornościowe i immunologiczne, w tym wiele nieodwracalnych nawet po zastosowaniu diety bezglutenowej. Może to być np. utrata zdolności wydzielniczych pewnych narządów (niedoczynność tarczycy, cukrzyca, niedoczynność trzustki itp), osteoporoza, niskorosłość, upośledzenie umysłowe lub inne choroby zapalne jelita, wątroby, skóry. Tylko wczesna diagnoza pozwala tych problemów uniknąć lub je odwrócić.

Jestem tu, żeby powiedzieć o przesunięciu paradygmatu związanego z wczesną diagnozą wrażliwości na gluten, opartym na ok. 30 latach badań medycznych moich i innych. Moje przesłanie jest takie, że musi zostać stworzona metoda diagnostyki wrażliwości na gluten wcześniejsza i bardziej inkluzywna niż dotychczasowe testy z krwi i biopsje jelitowe. Dzięki temu uniknie się konsekwencji immunologicznych spowodowanych długotrwałą nieleczoną wrażliwością. Wyobraźcie sobie, że idziecie do kardiologa z nadciśnieniem lub bólami w klatce piersiowej, a lekarz mówi, że zrobi wam biopsję serca, żeby zobaczyć co jest nie w porządku. Jeżeli biopsja wygląda normalnie, dostajecie informację, że nie ma problemu i lekarz nie zaleca żadnego leczenia, ponieważ nie mieliście jeszcze ataku serca widocznego w biopsji. O takim lekarzu nie myślelibyście dobrze, bo w końcu czy to nie uszkodzenie serca jest rzeczą, której chcielibyście uniknąć? Niestety w przypadku jelita i wrażliwości na gluten, współczesna praktyka błędnie przyjmuje, że zanim nie nastąpi widoczne w biopsji uszkodzenie jelit, nie stawia się żadnej diagnozy ani nie oferuje leczenia. To musi się zmienić, ponieważ teraz, wraz z rozwiniętymi testami diagnostycznymi, możemy określić problem zanim kosmki znikną, zanim nastąpi to zaawansowane uszkodzenie strukturalne, z myślą o zapobieganiu następującym wraz z nim konsekwencjom odżywczym i immunologicznym.

Panuje wiele błędnych przekonań związanych z prezentacją kliniczną wrażliwości na gluten czy celiakii: np. to, że nie można być wrażliwym na gluten, jeśli nie straciło się masy, jest się otyłym, nie ma się symptomów jelitowych, czy jest się dorosłym lub nawet starym. Jednak najbardziej rozpowszechnionym i problematycznym klinicznie błędnym poglądem jest to, że negatywny test przesiewowy z krwi, lub pokazujący tylko obecność przeciwciał przeciwgliadynowych (w braku autoimmunologicznych przeciwciał przeciw endomysium i przeciw transglutaminazie tkankowej) wyklucza problem z glutenem w danym czasie lub na zawsze. Z jakiegoś powodu uparcie przyjęto "specyficzność" tych badań. Specyficzność oznacza, że jeśli test jest pozytywny, z pewnością masz testowaną chorobę, z bardzo niewielką szansą na wynik fałszywie pozytywny. Niestety, negatywny test nie oznacza, że choroby nie masz. To największa pułapka, ponieważ jedyne, co może bardzo specyficzny test, jak testy z krwi na celiakię, to potwierdzić chorobę; nie może jej wykluczyć. Jeżeli masz bardzo zaawansowaną lub długotrwałą celiakię, prawdopodobnie test wypadnie pozytywnie. Kilka badań wykazało jednak, że tylko ludzie ze znaczącym zanikiem kosmków jelita cienkiego regularnie wykazują obecność przeciwciał antyendomyzjalnych (?) lub przeciw transglutaminazie tkankowej, specyficzne testy, na których najbardziej się polega w diagnostyce choroby glutenowej. Kiedy zanik kosmków był tylko częściowy, tylko u 30% test wskazał obecność przeciwciał. Może nawet bardziej niepokojące były wyniki badań przesiewowych pierwszego stopnia krewnych celiaków. Mimo kilku udowodnionych biopsją wczesnych zmian zapalnych w jelicie cienkim, jeszcze bez uszkodzeń kosmków, wszystkie testy z krwi były negatywne.

Z jakiegoś powodu diagnostycy powszechnie akceptują, że pacjent musi mieć zaawansowaną jelitową wrażliwość na gluten, tj. zanik kosmków, żeby zostać zdiagnozowanym kandydatem do leczenia dietą bezglutenową. Z punktu widzenia specyficznego testowania oznacza to, że nie zdarzają się (albo zdarzają się rzadko) wyniki fałszywie pozytywne. Ale co z większością dotkniętych chorobą glutenową ludzi, którzy aktualnie, bądź też nigdy nie będą prezentowali zaniku kosmków? Mają pecha, jeśli chodzi o testowanie krwi. Faktem jest, że błędnie polegaliśmy na specyficzności (zawsze wskazując wrażliwość na gluten po tym, jak spowodowała zanik kosmków, bez wyników fałszywie pozytywnych) zamiast na czułości (by wykrywać ludzi wrażliwych na gluten nawet wcześniej, zanim wykształciła się u nich celiakia ze wszystkimi objawami). Czy test oparty na specyficzności raczej niż na czułości byłby dla was lub dla waszych dzieci lepszy? Zastanówcie się nad ryzykiem nie dostania wczesnej diagnozy za sprawą przejścia na dietę bezglutenową kilka miesięcy czy lat przed rozwojem pełnych objawów. Nikomu oczywiście nie życzę robienia biopsji (zwłaszcza dzieciom) diagnostycznej z powodu niedociągnięć i inwazyjności tej techniki, ale szczególnie nikomu nie życzę biopsji pokazującej zanik kosmków jelitowych, ponieważ do czasu powstania zaniku związane z nim problemy z kośćmi, mózgiem, wzrostem lub gruczołami są praktycznie gwarantowane. Jeszcze jeden związany z tym problem: Macie pozytywny wynik testu krwi, ale, jeśli wynik biopsji jelita cienkiego będzie negatywny lub prawie negatywny, dowiadujecie się, że test z krwi musiał być "fałszywie pozytywny" i że nie macie żadnych problemów z glutenem. Uwierzycie w to? Zwłaszcza że test krwi był zrobiony z powodu jakiegoś specyficznego objawu czy problemu. Miejmy nadzieję, że nie. Taki wynik (pozytywny test krwi, negatywna biopsja jelita) oznacza tylko, że wrażliwość na gluten (uwidoczniona obecnością przeciwciał przeciwgliadynowych we krwi) nie zdążyła jeszcze poważnie uszkodzić waszych jelit.
Ostatnio zmieniony wt 31 sie, 2010 12:31 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
barabossa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 11
Rejestracja: ndz 29 sie, 2010 20:06
Lokalizacja: Poznań

Post autor: barabossa »

Przeczytałem artykuł z tej strony. Być może źle go zrozumiałem ze względu na barierę językową (nie sprawdzałem słówek których nie rozumiałem).

Jeżeli coś źle zrozumiałem to proszę mnie poprawić
1. W Polsce nie ma możliwości skutecznego zdiagnozowania celiaki/wrażliwości na gluten
Chyba, że w jakiś ośrodkach naukowych, ale wątpię żeby brali tam ludzi z "ulicy".
2. Wrażliwość na gluten ma bardzo dużo ludzi z populacji (zdecydowanie więcej niż 1%), dlatego najlepiej glutenu unikać i odżywiać produktami które go nie zawierają.
Nawet w przypadku jak biosja/testy krwi nic nie wykażą.

Trochę też zamieszał mi ten artykuł jeśli chodzi o badanie krwi .
To jakie testy w końcu powinien sobie człowiek w Polsce wykonać jeżeli chce w miarę możliwości polskiej służby zdrowia postarać się postawić jakąś w miarę prawdopodobną diagnozę?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

6 przeciwciał i biopsję jelita. Jeśli choć jedno jest pozytywne, diagnozować dalej inne rzeczy, ale gluten i tak odstawić. Jeśli wszystkie są negatywne, ale człowiek jawnie widzi, że gluten mu przeszkadza, diagnozować dalej, ale gluten i tak odstawić. W końcu mogą być inne mechanizmy nietolerancji, których testy na celiakię nie wykryją.

To mój pogląd, choć wiem, że niektórzy się z nim nie zgodzą.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

titrant, do czego potrzebne są badania SZEŚCIU przeciwciał?
Jak diagnozuje się nietolerancję, kiedy odstawiasz czynnik ją wywołujący?

barabossa, proszę przeczytaj ten dział na stronie Stowarzyszenia: http://www.celiakia.pl/index.php?option ... &Itemid=67
Obecnie najlepiej zrobić badanie na przeciwciała przeciw transglutaminazie tkankowej.
Możesz tam znaleźć więcej informacji o samej chorobie.

titrant, zaczyna mnie to męczyć...
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Rafal_tata:

Przeciw gliadynie, przeciw transglutaminazie, przeciw endomysium, każde w klasach IgA i IgG; łącznie 6 (?). Jeżeli diagnostyka celiakii niczego nie wykaże, a jednak po glutenie czuje się gorzej, to po co go dalej wchłaniać? Mówiąc o dalszej diagnostyce, miałem na myśli inne choroby towarzyszące, nie samą nietolerancję.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

A gdzie jest napisane, że robi się wszystkie?
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Robi się tyle, ile się spodoba, ale skoro wszystkie są markerami nietolerancji glutenu (lub celiakii), a nie wszystkie koniecznie występują, to chyba zrobienie wszystkich ma większą wartość diagnostyczną?

Wydaje mi się, że fragment powyższego artykułu, który przeczytałem, sugeruje, że przeciwciała przeciw gliadynie mogą wskazywać ludzi nietolerujących glutenu, u których nie występuje manifestacja jelitowa. Pozostałe przeciwciała są w dużej mierze skorelowane właśnie z uszkodzeniem jelita (choćby tu, między wierszami: http://en.wikipedia.org/wiki/Anti-trans ... antibodies ). Przeciwgliadynowe przeciwciała są nazwą związane z glutenem zresztą :)
Ostatnio zmieniony śr 01 wrz, 2010 09:33 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Zapomniałeś o przeciwciałach przeciwretikulinowych (ARA)...
Nieprawda, że nie wszystkie występują, tylko nie wszystkie są odpowiednio czułe, dlatego rezygnuje się już z przeciwciał ARA i antygliadynowych, gdyż ich wyniki są niepewne, a nie, że te się mogą pojawić, a inne nie. Obecnie najbardziej wiarygodne są przeciw transglutaminazie tkankowej tTG. Nawet przeciw endomyzjum niektórzy lekarze uznają za mniej wiarygodne, gdyż ich wynik uzależniony jest od "oka" laboranta, natomiast przy transglutaminazie dostajemy wynik w postaci konkretnej liczby.
Tyle w temacie i proszę Cię po raz ostatni, abyś przestał wypowiadać się na temat diagnozy.
Awatar użytkownika
Małgorzata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1579
Rejestracja: pn 03 sty, 2005 22:56
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Małgorzata »

Spokojnie, titrant po prostu wierzy w to, że gluten szkodzi znacznie większej liczbie osób, niż ten udowodniony 1% celiaków. Szczerze mówiąc uważam podobnie.

Jednak jeśli chodzi o przeciwciała nie możemy mieszać ludziom i mówić, że niezbędne jest wykonanie wszystkich, bo nie każdego stać na to jak robi prywatnie, a i standard wciąż mówi, że wystarczy zrobić dwa (po jednym w klasie IgA i igG). AGA i ARA są niemiarodajne, odchodzi się od nich, najnowocześniejsza (najbardziej czuła i specyficzna) jest transglutaminaza. Warto przypomnieć, że jest nowa metoda GAF : nowa gliadyna
Mamy sprawdzone informacje, że to bardzo dobry test.

Artykuł do dyskusji, naukowcy i lekarze wciąż nad celiakią pracują, ale póki co chyba nie ma szansy wykrywać choroby w tak wczesnym stadium. Mamy narzędzie diagnostyczne w postaci testów genetycznych, jednak gen odpowiedzialny za możliwość wystąpienia nietolerancji glutenu ma aż 30 % populacji. Pojawia się pytanie czy przypadkiem niedługo nie okaże się, że aż 30% ludzi szkodzi gluten?

Póki co nie wiemy, miejmy nadzieję, że będziemy wiedzieć coraz więcej, bo trwa mnóstwo badań na celiakią i glutenem w różnych krajach. A i o zmianach standardów diagnostycznych przy celiakii też gastroenterolodzy rozmawiają . Bo co z ludźmi, którzy mają I stopień zaniku kosmków i przeciwciała? Na razie wg standardu to jeszcze nie celiakia, co wg mnie jest okrutne i bez sensu, bo zakłada czekanie, aż jelito pacjenta jeszcze bardziej się zniszczy. Na szczęście wielu lekarzy podziela ten pogląd, stwierdza celiakię i każe przechodzić na dietę.
Ostatnio zmieniony czw 02 wrz, 2010 11:59 przez Małgorzata, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Kamil-1980
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: wt 10 sie, 2010 15:43
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kamil-1980 »

Kamil-1980
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: wt 10 sie, 2010 15:43
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kamil-1980 »

Ciekawe, że w Japonii celiakia nie występuje (z tego co czytałem). Może to dlatego, że tam najbardziej popularnym zbożem jest ryż, który nei zawiera glutenu.
Ostatnio zmieniony czw 02 wrz, 2010 16:38 przez Kamil-1980, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Artykuł miesza pojęcia (alergii, ch. Crohna i celiakii), ale wydźwięk ma prawidłowy :D.
Ostatnio zmieniony czw 02 wrz, 2010 18:45 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Kamil-1980
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 81
Rejestracja: wt 10 sie, 2010 15:43
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Kamil-1980 »

a ja nie wiem co ja mam, dostalem wynik jednego przeciwciała i jest ujemny, czekam jeszcze na dwa, ale nie wiem czy cos wyjdzie z tego... cos mi sie ostatnio wydaje, ze nie mam celiakii, ale cos innego z jelitami co mnie wyniszcza... ale zauwazylem, ze dieta bezglutenowa dziala swietnie na to, więc zgadzam sie z tym co tutaj piszesz ;]
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Małgorzata pisze:Bo co z ludźmi, którzy mają I stopień zaniku kosmków i przeciwciała?
viewtopic.php?p=35435&highlight=#35435
ODPOWIEDZ