quinoa,sorgo,sago.....- bezglutenowe?

Tutaj rozmawiamy o konkretnych produktach bezglutenowych i tych innych ;)

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
INKA
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 2
Rejestracja: sob 14 maja, 2005 00:21

quinoa,sorgo,sago.....- bezglutenowe?

Post autor: INKA »

Hej,

jestem tu nowa, mam malutka coreczke- 8 m-cy z nienajlżejszą postacią alergii... :frown:

czy takie zboża (o ile to w ogole zboza...) jak quinoa,sorgo, sago zawieraja gluten?

jest jeszcze podobno dziki ryż, ktory z ryzem nie ma nic wspolnego :lol: prawda to???

pozdrawiam

INKA
Awatar użytkownika
plavusa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: wt 22 lut, 2005 10:40
Lokalizacja: Poznan

Post autor: plavusa »

Witaj!!!
Napiszę co wiem.
Quinoa to taka odmiana naszej kaszy jaglanej. Jak najbardziej bezglutenowe zboże i bardzo zdrowe!
Sorgo jest bezglutenowe, ale nigdy nie jadłam i nie kupowałam...
A co to sago - nie wiem :|


"sago

kaszka i mączka jadalna lekko strawna, otrzymywana głównie z bogatego w skrobię rdzenia pnia niektórych palm i sagowców; także: jej namiastka wyrabiana z mąki kartoflanej" - znalezione w necie

Wynika z tego, że bezglutenowe...

A dziki ryż - dlaczego nie miałby mieć nic wspólnego z białym???
Biały jest pozbawiony łupinki, a dziki nie. Są różne odmiany, kolory, ale jest zdrowszy, ma więcej błonnika itd. Długo się gotuje. Nie wiem tylko czy Twoja córeczka dałaby sobie z nim radę???
Ile ma ząbków? :cheesy:

My jemy czarny ryż - pyszny (choć to kwestia gustu)

Pozdrawiam!!

Ola
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Dziki ryż (bardzo czarne, długie nasiona), rzeczywiście nie ma nic wspólnego ze zwykłym ryżem, to całkiem inna roślina i nie zawiera glutenu. Natomiast Ola ma na myśli, tak mi się wydaje, ryż biały ale niełuskany, potocznie nazywany brązowym.
Bezglutenowe są jeszcze:
sorgo (ciemno brązowe kuleczki, nazywają to prosem afrykańskim; kupiłam, ale nie wiem co z tego zrobić i leży),
tapioka - białe kuleczki produkowane ze skrobi (dawniej z manioku, ale bywa że z ziemniaczanej i ryżowej - takie podróbki), a także mączka z tapioki. Kuleczki mogą być różnej wielkości - od małych, po całkiem duże. Można gotować na mleku lub na jakimś soku. Kuleczki robią się wtedy przeźroczyste i dość zabawnie wyglądają. Natomiast mąką można zagęszczać np. sosy, kisiele.
Przed wojną sorgo, tapioka, sago bywały w użyciu, pisze o nich w swoich książkach kucharskich Lucyna Ćwierczakiewiczowa - moja teściowa często wspomina,że jako dziecko dostawała tapiokę na mleku "na leguminę".
kasztany jadalne i mąka z nich. We Włoszech i we Francji dość popularne. Mąka jest tam używana jako dodatek do pieczenia i do naleśników.
amarantus - mąka, ziarno i popping (czyli dmuchane ziarno, jak ryż dmuchany). Podobno ma dużo białka i błonnika. Ja dodaję w niewielkich ilościach do pieczenia chleba, nie za dużo, łyżkę, bo będzie ciężkawy.
jest jeszcze coś takiego jak karob - przydatne dla tych, którzy są uczuleni na kakao. Dodaję do pieczenia ciast, do mas - daje ciemny kolor. Niestety nie ma smaku, trzeba dodać rum lub wanilię.
No to na razie tyle. :lol:
mama Kingi (6 lat) od ponad 4 lat na diecie
Awatar użytkownika
plavusa
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 39
Rejestracja: wt 22 lut, 2005 10:40
Lokalizacja: Poznan

Post autor: plavusa »

nie wiedzialam, że czarny ryż to inna roślina:-)
ale właśnie taki często jadamy
długo się gotuje, ale jest pyszny (nie można zjeść za dużo), a zaczęłam go kupować ze względu na synka - musi mieć dietę bogatoresztkową.
pozdrawiam!
Ola
Awatar użytkownika
derrie
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: pn 13 wrz, 2010 05:47
Lokalizacja: Polska

Post autor: derrie »

Zastanawia mnie, jakie jeszcze znacie dostępne powszechnie (jak ryż i gryka), w sklepach ze zdrową żywnością (amarantus, komosa ryżowa) czy też (właśnie- podobno) lokalnie dostępne zboża bezglutenowe? Od razu nadmienię, że interesują mnie te, które można w postaci kaszy spożywać :burger: w artykule o teffie natrafiłam na przykład na wzmiankę o berze- http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82o%C5%9Bnica_ber , czy gdzieś widzieliście?

Z kolei tu natrafiłam na sporą listę zbóż i pseudozbóż http://walden.underlegend.net/index.php?id=113&id2=110 szczególnie intrygujące wydają się Stokłosa (nie wiem, na ile bezglutenowa, wiecie może?) Prosownica rozpierzchła, Perłówka, Palusznik krwawy (i palusznik rurkowaty), Zamokrzyca ryżowa, Owies szorstki, Włośnica zielona. Intuicja podpowiada mi, że większość jest bezglutenowa... jaka szkoda, że takie fajne roślinki zostały wyparte przez zboża glutenowe :( Moje pytanie brzmi, czy może u Was któreś z tych zbóż są przynajmniej sezonowo, składnikiem chociażby pojedynczych nadal przyrządzanych przy pewnych okazjach, tradycyjnych potraw..? Co oznacza, że wówczas jakimiś pokrętnymi ścieżkami byłyby do sprowadzenia... Ja wiem, że w kuchni polskiej niby nie ma tak mocno rozwiniętych regionalizmów, ale może... muszę dopytać na wszelki wypadek, bo pytanie nic nie szkodzi, a naprawdę bym sobie urozmaiciła dietę, ze względu na stan przedcukrzycowy nie jadam produktów mącznych, tylko właśnie kaszę, ze względu również na alergię nie jem okopowych, nie jem mleka i trochę ciężko. Dobrze, że jakimś cudem jaja jem :gitara:
Awatar użytkownika
Grażyna
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 340
Rejestracja: ndz 13 lut, 2005 22:24
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Grażyna »

Oprócz tych wymienionych przez Ciebie (amarantus, quinoa, kasza jaglana, ryż, kasza gryczana i teff) spotkałam się z sorgo - można dostać na placach targowych - na pokarm dla ptaków. Nawet kupiłam (raz). Ale okazało się, że to było tzw. sorgo pastewne. Nawet coś próbowałam z tego zrobić (chyba ugotowałam jako kaszę).

Gdzieś czytałam, że w latach 50-tych, uprawiało się jeszcze regionalnie manneczkę łąkową (na kaszę mannę - bo dawniej kaszę mannę robiło się właśnie z tej manneczki, a nie z pszenicy jak obecnie. Manneczka jest bezglutenowa. Ale czy to jeszcze ktoś sieje?? Trzeba by popytać u producentów ekologicznych)
O innych ziarnach tylko czytałam. Mnie również chodziły po głowie takie myśli, żeby namówić kogoś do uprawy takich zapomnianych, bezglutenowych zbóż.
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Mam wtyki u rolników ekologicznych, zapytam. Ale to dopiero w październiku, jak odzyskam kontakt z moją wtyką.
Awatar użytkownika
derrie
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 5
Rejestracja: pn 13 wrz, 2010 05:47
Lokalizacja: Polska

Post autor: derrie »

i jak tam wywiad środowiskowy? bo jakkolwiek chwilowo się wycwaniłam i przeszłam na całkowicie bezzbożową i bezstrączkową paleodietę :burger: :kosci: to temat nadal bardzo mnie nurtuje...
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Bezstrączkowo to niezdrowo;)
Niestety, nic Ci teraz nie powiem, nadal jesteśmy bez kontaktu, ale po długim weekendzie wreszcie się zobaczymy i zapytam.
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Dlaczego bezstrączkowo to niezdrowo? Większość strączkowych zawiera istotną ilość cukru, niewiele ustępując ziarnom.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
martini
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 738
Rejestracja: czw 10 wrz, 2009 14:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: martini »

Tit, niektórzy JEDZĄ węglowodany:P
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Owszem, ale pytanie brzmiało: "Dlaczego bezstrączkowo to niezdrowo?" Jeśli już się jest na diecie niskowęglowodanowej.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
ODPOWIEDZ