A zmiana internatu na inny?

Uważaj na utajony gluten. Co jesz, skoro nie mogą Ci zapewnić diety? W tym może być przypadkowa mąka. Poza tym z głodu też podobno bywa, że brzuch boli.
A do poprzednich postów: Celiakia to fajna choroba, jeśli już jakaś musi być. Leczy się ją dietą. Nie wymaga regularnych pobytów w szpitalu jak inne, nie upośledza (chyba, że zniszczy mózg zbyt długim przyjmowaniem glutenu), nie wymaga potwornie drogich leków, które same w sobie też nie są obojętne. Nie jest to nietolerancja, z którą nie można sobie poradzić, jak obezwładniające uczulenie na powszechne materiały budowlane np. (tu nie ma przebacz - w końcu nie całkiem wybiera się wnętrza, do których się wchodzi).
Celiakia wymaga tylko ostrożności, krytycyzmu i pewnego zakresu nieufności.