Mam na imię Iza i mam 27 lat.
Kiedy Was odnalazłam potrzebowałam pomocy w sprawie córki. Teraz piszę gdyż chodzi mi o siebie

Celiakie podejrzewałam u córki a wychodzi na to że to chyba ja ją mam

Z powodu bardzo silnych napadowych bóli żołądka (pierwszy jakieś pół roku temu) wybrałam się miesiąc temu do gastrologa. Myślałam że to wrzody bo bóle były naprawdę silne. Nie byłam w stanie wstać z łóżka. trwały coraz dłużej i były coraz to mocniejsze. Lekarz zrobił gastroskopie i pobrał wycinki. czekając na wyniki dał mi psychotropy gdyż podejrzewał że to tylko kwestia nerwów. Brałam to tydz i tylko mnie przymuliły:/
Z wyniku histopatologicznego wyszło że to Celiakia. Napisali Celiakia I stopień wg Marsha. Dostałam skierowanie na badania przeciwciał i przejście na bezwzględną dietę zaraz po pobraniu krwi. Od momentu jak tylko przeszłam na tą dietę brzuch się uspokoił. Nie boli! Zdarzyło się jeszcze 2 razy-ale delikatnie i ewidentnie po jajkach

Gdyby nie to że wyniki przeciwciał wszystkie ujemne!!
I sama nic już z tego nie rozumiem. Lekarz mówił że skoro jest poprawa to ewidentnie celiakia jest. Ale kazał za miesiąc zrobić prowokacje i zobaczyć jaki będzie efekt.
Nie wiem już sama nic.

w ciągu ostatniego miesiąca schudłam 5kg

Robiłam też przeciwciała z krwi przeciwko gliscie ludzkiej i tasiemcowi-ujemne.
Poradźcie coś proszę
Zapomniałam dodać a być może to istotne, że 2 lata i 2 miesiące temu urodziłam dziecko i od tego czasu mam ciągle problemy ze zdrowiem. Czytałam kiedyś że Celiakia może się ujawnić po ciąży