
Problemy z dietą - nieświadome błędy
Moderator: Moderatorzy
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Lekką chorobę lokomocyjną miałem w dzieciństwie. Ustąpiła mi. A problemy z błędnikiem mam takie, że świat mi wiruje, kiedy przekręcam głowę. Na szczęście jeszcze się nie przewracam. Hehe, na kacu bezpośrednio po walnym zebraniu, kiedy siedziałem na krześle i skłoniłem głowę w którąś stronę, świat zsuwał się w tę stronę. Bardzo nieprzyjemne
. Diagnoza tych symptomów jest oczywista: z punktu widzenia neurologicznego czy laryngologicznego nic mi nie jest.

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Coś nowego u mnie: od czterech godzin z przerwami siedzę w toalecie
. Szlag by to trafił. Że też nie zalałem tych kiszonych ogórków jodyną zanim nie zacząłem ich jeść.
Rezolucja: nie wezmę do ust niczego, co przeszło przez ręce mojej babki - trucicielki. Kto mógł się domyślić, że skaziła glutenem kiszone ogórki? Znając ją, mogłem się tego spodziewać
.

Rezolucja: nie wezmę do ust niczego, co przeszło przez ręce mojej babki - trucicielki. Kto mógł się domyślić, że skaziła glutenem kiszone ogórki? Znając ją, mogłem się tego spodziewać

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- Rafal_tata
- -#Moderator
- Posty: 2660
- Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
- Lokalizacja: Kraków
Wpisy o powiązaniu glutenu z hemoroidami zostały wydzielone do nowego wątku.
● Celiakia - FAQ ● Poczytaj, zanim zadasz pytanie ● SkoND kLiKaSH??? czyli jak pisać po polsku ● Wszędzie są jakieś zasady ● Wszystko o chorobie i Stowarzyszeniu
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
● Tata Kasi zdiagnozowanej w 2003 r.
● http://1procent.celiakia.pl/
● http://www.facebook.com/celiakia
- SuperBlondi
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: pn 27 paź, 2008 11:39
- Lokalizacja: Lublin
A tak wyglądał tytuł kartki z życzeniami na Dzień Babcititrant pisze:mojej babki - trucicielki. .


Sorry titrant , ale ten cytat rozbawił mnie do łez

Beata
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
___________
Colitis Ulcerosa, Celiakia, PSC
- SuperBlondi
- Aktywny Nowicjusz
- Posty: 60
- Rejestracja: pn 27 paź, 2008 11:39
- Lokalizacja: Lublin
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
No świetnie. Od jakiegoś czasu piję znów dość dużo kawy z ekspresu ciśnieniowego (mielonej z ziaren w ekspresie). Problem jest tylko w tym, że ta kawa jest przesypywana z worka, w którym zostaje zakupiona, do jakiegoś słoika, w którym diabli wiedzą co było wcześniej. Może ciastka. A może kawa zbożowa. A w końcu odrobina kawy zbożowej nie przeszkadza normalnie ludziom, więc pewnie słoik nie był paranoicznie umyty...
Kolejna rzecz, którą muszę rzucić.
Kolejna rzecz, którą muszę rzucić.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
A po co? Nie kupuję żadnej kawy. Żołądkowo lepiej się czuję po rozpuszczalnej (nb. gdzieś czytałem, że proces wytwarzania kawy rozpuszczalnej usuwa z niej pewne związki drażniące). Podejrzewam, że na kawę jestem uczulony, bo po kilku mam "wysuszenie umysłowe". A jednej nie potrafię wypić. Zagrożenie glutenem nie pochodzi z ziaren kawy, tylko z warunków ich przechowywania, ew. z zanieczyszczenia ekspresu ciśnieniowego. A pijam tylko kawę z ekspresu ciśnieniowego. Ok, od dziś nie piję już żadnej po prostu.
Ostatnio zmieniony śr 26 sty, 2011 12:55 przez titrant, łącznie zmieniany 1 raz.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
może proces i usuwa jakieś tam substancje, ale jednak im mniej przetworzony produkt - tym (przeważnie) lepiej.titrant pisze:Żołądkowo lepiej się czuję po rozpuszczalnej (nb. gdzieś czytałem, że proces wytwarzania kawy rozpuszczalnej usuwa z niej pewne związki drażniące). Podejrzewam, że na kawę jestem uczulony, bo po kilku mam "wysuszenie umysłowe". A jednej nie potrafię wypić.
a i nie na każdego rozpuszczalna kawa działa mniej drażniąco - ja od razu czuję, że ją wypiłam (jest mi niedobrze), a po porządnej ziarnistej gotowanej w tygielku (po turecku) - czuję się nieźle.
jeśli nie możesz wypić kawy mało - to prawie na pewno jesteś na nią uczulony

- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Hehe, słyszałem też o takiej koncepcji. Podobnie nie mogę zjeść jednego ciastka. Albo od razu całą paczkę, albo nic. Po cukrze mam okrutne objawy. A np. selera, na który mam potężną alergię, w ogóle nie mogę zjeść ani trochę.Ola_la pisze:jeśli nie możesz wypić kawy mało - to prawie na pewno jesteś na nią uczulony
Jaki mechanizm wywołuje te niepowstrzymane smaki, o których piszesz? Taki mechanizm mógłby tłumaczyć wiele nieświadomych a i świadomych błędów dietetycznych

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
egzorfiny i tym podobne...
tutaj:
http://www.gajanea.pl/czytelnia/egzorfi ... mania.html
jest porządny artykuł na ten temat.
ale też nie tłumaczy mi to sytuacji, kiedy jednych alergenów unikam, bo słabo mi na sam ich widok, a inne trzymają mnie mocno w garści.
w każym razie - na pewno w przypadku wielu alergenów to działa. a na pewno działa w przypadku większości moich alergenów
podobny mechanizm wykorzystują też rozmaite pasożyty i grzyby - "powodują" u nosiciela głód na pokarmy, którymi same najchętniej się odżywiają.
a kto wie, czy u podłoża wielu nietolerancji i alergii nie leżą właśnie pasożyty? badają to wnikliwie i jeszcze nie wykluczono tej teorii - na razie wiele wskazuje na to, że tak jest. ale czy stwierdzą to kiedyś jednoznacznie?
a czy kiedykolwiek cokolwiek w kwestiach jelitowo-trawiennych zostanie stwierdzone jednoznacznie...?
choć w sumie czy jest to konieczne, przecież może być wiele różnych przyczyn tego samego schorzenia.
tutaj:
http://www.gajanea.pl/czytelnia/egzorfi ... mania.html
jest porządny artykuł na ten temat.
ale też nie tłumaczy mi to sytuacji, kiedy jednych alergenów unikam, bo słabo mi na sam ich widok, a inne trzymają mnie mocno w garści.
w każym razie - na pewno w przypadku wielu alergenów to działa. a na pewno działa w przypadku większości moich alergenów

podobny mechanizm wykorzystują też rozmaite pasożyty i grzyby - "powodują" u nosiciela głód na pokarmy, którymi same najchętniej się odżywiają.
a kto wie, czy u podłoża wielu nietolerancji i alergii nie leżą właśnie pasożyty? badają to wnikliwie i jeszcze nie wykluczono tej teorii - na razie wiele wskazuje na to, że tak jest. ale czy stwierdzą to kiedyś jednoznacznie?
a czy kiedykolwiek cokolwiek w kwestiach jelitowo-trawiennych zostanie stwierdzone jednoznacznie...?

choć w sumie czy jest to konieczne, przecież może być wiele różnych przyczyn tego samego schorzenia.
świetny artykuł!
Przynajmniej już wiem skąd ta "miłość" do ogromnych ilości chleba i mleka mojego syna. Przez mleko miał często zapalenie oskrzeli lub uszu, po jedzeniu chleba nic mu nie było od dawna (teoretycznie, bo teraz wiem, jak bardzo mu szkodził
)
Przynajmniej już wiem skąd ta "miłość" do ogromnych ilości chleba i mleka mojego syna. Przez mleko miał często zapalenie oskrzeli lub uszu, po jedzeniu chleba nic mu nie było od dawna (teoretycznie, bo teraz wiem, jak bardzo mu szkodził

Pozdrawiam, Monika, mama Kubusia (06.02.2008), Michałka (ur. 26.03.2002) i Maksia (ur. 14.02.2000)
mój synek miał robione badania kontrolne czy dietę bezglutenową ma przestrzeganą właśnie dzisjaj przyszły wyniki że dieta nie jest przestrzegana bardzo mnie to zdziwiło a powiem nawet że się zdenerwowałam bo zawsze jak mu coś podaje to sprawdzam tu na forum czy to jest dozwolone,a podaje mu np z słodyczy to tic tak,mambę , landrynk i tak myślę że chyba w tych landrynkach jest coś nie tak bo z goplany to napewno są bezglutenowe ale inne firmy to niby w składzie nic nie ma ale może coś przeoczyłam a jakich jeszcze innych firm można podawać?i jeszcze co do lodów to ja mu dawałam big milki ale jedni piszą że wolną a gdzie indzie czytam że nie to ja już sama nie wiem ja mu tylko te lody podawałam.co do innych rzeczy to zamawiałam z glutenexu lub bezgluten to to jest ok.wędliny to jadł z konspolu a ostatnio u nas wynalazłam masarnie w składzie nic nie było podejrzanego po polaniu płynem wędlina nie zmieniła koloru a więc myślę że to jest ok.np tak jak do zup to urzywam śmietany z piątnicy przyprawę typowo bezglutenową.nie mogą sobie darować że wyszedł u mojego syna taki wynik bo naprawde uważałam,ale byla jeszcze taka rzecz że moja mama podała mu przez pomyłkę naleśnika z mąki przennej i on go zjadł a za pare dni mial pobieraną krew na sprawdzenie przestrzegania diety.czy to mogło mieć wpły na wynik???PROSZE O POMOC BO SIE CHYBA CAŁKIEM ZAŁAMNE ŻE SZKODZIŁAM SYNKOWI ALE NAPRAWDE NIE WIEM CZYM



