Witajcie:)
W tym tygodniu zamierzam zrobić badania:
1.Przeciwciała pc. transglutamin. tk. (TGA) IgA i IgG
2.Przeciwciała przeciw endomysium, retikulinie i gliadynie
w klasie IgG i IgA (łącznie) (IIF)
Czy to już wyczerpie temat? Sporo kasy pójdzie

ale muszę mieć pewność co się ze mną dzieje. Już 9 lat temu miałam podejrzenie celiakii (biegunki, wychudzenie itd) ale niestety na podstawie jednego badania (p.p. endomysium) w jednej klasie pani dr uznała, że to na pewno nic związanego z glutenem. Może miała rację ale takie badanie to chyba za mało? Teraz temat wrócił, bo z moim ukł. pokarmowym (i nie tylko) nie jest ok i wykonałam sobie badanie Food Detective. Wiem, że opinie o nim są różne ale wynik był bardzo mocny jeśli chodzi o gluten. Dietetyczka zachęciła mnie żebym do końca zgłębiła temat i zrobiła przeciwciała. Gdyby moja czujność nie byłą uśpiona to w grudniu miałabym też biopsję, a tak miałam gastroskopię z wycinkami ale tylko z trzonu żołądka. Lekarz robił mi i tak łaskę, że pobrał próbki (za które słono zapłaciłam!!!) tylko ze względu na to że mam we krwi przeciwciała odpowiedzialne za powstawanie anemii złośliwej.
W głębi duszy mam nadzieję, że to tylko nietolerancja i może organizm się oduczy wariować po glutenie, ale kto wie.