
wiem że wszyscy się tu śmieją z całowania glutków ale u mnie to jest tak że wystarczy że przez kilka minut wdycham powietrze wydychane przez mojego partnera który jest po piwie i po chwili zaczynam bardzo źle się czuć, bardzo boli mnie brzuch, mam nudności... Podczas całowania w przypadku ''intensywnego pocałunku' do mojego organizmu dostaje się jego ślina po piwie no i odrazu źle sie czuje...
Od jakiegoś czasu mój glutenek wie że jak wypije to sie musi trzymać odemnie z daleka, nawet śpi na kanapie bo nie potrafie oddychać oparami które unoszą sie wokół niego eh
Pewnie nie jednemu pojawi sie uśmiech i uzna to za paranoje ale to nie jest mój wymysł, nie moja wina że mój organizm tak źle reaguje ;/
Na szczęście jak je chlebek czy inne produkty mogo go całować dowoli ;D