prowokacja glutenem, a nagła gorączka u dziecka?
Moderator: Moderatorzy
prowokacja glutenem, a nagła gorączka u dziecka?
dzień dobry
moja córka od 3 m jest na prowokacji glutenem (to jej pierwszy gluten w życiu) ma 4,5 roku, przeciwciała chcę jej zrobić pon pół roku prowokacji, genetycznie nie jest obciążona celiakią, chcemy wiedzieć na czym stoimy...
co mnie martwi od 3 dni ma temp 38, 37,6 stopni oprócz tego czuje się świetnie jest aktywna nie zgłasza żadnych dolegliwości, oprócz tego że ma wściekły humor ... jedynie w nocy ma napady kaszlu ok godzinne (alergia??) w dzień kaszlu brak. dostaje aerius 4 ml na dobę miałam wrażenie, że po tym antyalergicznym leku temp się ciut obniżyła.
Czy ekspozycja na gluten może wywołać objawy w postaci gorączki ? co robić - odstawić gluten? do lekarza chodzimy na NFZ więc kontakt silnie ograniczony - macie jakieś doświadczenia w takiej sytuacji podobne?
moja córka od 3 m jest na prowokacji glutenem (to jej pierwszy gluten w życiu) ma 4,5 roku, przeciwciała chcę jej zrobić pon pół roku prowokacji, genetycznie nie jest obciążona celiakią, chcemy wiedzieć na czym stoimy...
co mnie martwi od 3 dni ma temp 38, 37,6 stopni oprócz tego czuje się świetnie jest aktywna nie zgłasza żadnych dolegliwości, oprócz tego że ma wściekły humor ... jedynie w nocy ma napady kaszlu ok godzinne (alergia??) w dzień kaszlu brak. dostaje aerius 4 ml na dobę miałam wrażenie, że po tym antyalergicznym leku temp się ciut obniżyła.
Czy ekspozycja na gluten może wywołać objawy w postaci gorączki ? co robić - odstawić gluten? do lekarza chodzimy na NFZ więc kontakt silnie ograniczony - macie jakieś doświadczenia w takiej sytuacji podobne?
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: pt 23 mar, 2012 23:16
- Lokalizacja: Toruń
Witam,
pozwolę sobie "podnieść" wątek.
Mnie również bardzo interesują objawy u dziecka po podaniu glutenu. Mój synek ma 2,5 roku, na pewno ma alergię na gluten (potwierdzona badaniami i objawami - kaszel i opuchlizna na całym ciele). Od ponad roku nie zjadł niczego, co zawiera gluten i za radą naszej alergolog będziemy za jakiś miesiąc próbować.
Kiedy niedawno wprowadzaliśmy jajko, alergolog nas ostrzegła, że może pojawić się kaszel (już się cieszyliśmy, że po jajku nie ma objawów na skórze
). Czy może pojawić się podwyższona temperatura - nie wiem.
Tak więc podłączam się do prośby powyżej - czy ktoś ma doświadczenia w temacie wprowadzania glutenu u dziecka z alergią?
pozwolę sobie "podnieść" wątek.
Mnie również bardzo interesują objawy u dziecka po podaniu glutenu. Mój synek ma 2,5 roku, na pewno ma alergię na gluten (potwierdzona badaniami i objawami - kaszel i opuchlizna na całym ciele). Od ponad roku nie zjadł niczego, co zawiera gluten i za radą naszej alergolog będziemy za jakiś miesiąc próbować.
Kiedy niedawno wprowadzaliśmy jajko, alergolog nas ostrzegła, że może pojawić się kaszel (już się cieszyliśmy, że po jajku nie ma objawów na skórze

Tak więc podłączam się do prośby powyżej - czy ktoś ma doświadczenia w temacie wprowadzania glutenu u dziecka z alergią?
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Po co wprowadzać gluten u dziecka, które ma na niego potwierdzoną badaniami i objawami alergię?malgorzata_n pisze:czy ktoś ma doświadczenia w temacie wprowadzania glutenu u dziecka z alergią?
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: pt 23 mar, 2012 23:16
- Lokalizacja: Toruń
Dobre pytanietitrant pisze: Po co wprowadzać gluten u dziecka, które ma na niego potwierdzoną badaniami i objawami alergię?

Od razu wyjaśnię, że moje doświadczenie z jakimikolwiek alergiami zaczęło się w momencie zdiagnozowania ich u mojego synka, więc wielu rzeczy na pewno nie wiem.
Ale - ku mojemu zadowoleniu - synek zdążył już wyrosnąć z alergii na mleko krowie oraz jajko kurze.
Na tej podstawie więc mam być może nieuzasadnioną nadzieję, że i z alergii na gluten wyrośnie. Dlatego uważam, że kiedyś trzeba to sprawdzić, nie tylko badaniami, których wiarygodnośc jest różna.
Czy to dobry moment - nie wiem, dlatego szukam kogoś, kto być może ma podobne doświadczenia.
"Wyrastanie" jest, że tak powiem, niebezpieczne... Ustępują objawy WIDOCZNE, a potem, po kilku latach wyłażą w najmniej odpowiednim miejscu i momencie - i często w zupełnie innej postaci.
Tak jak się kiedyś "wyrastało" z celiakii - ustępowały biegunki, dziecko zaczynało rosnąć, brzuch już nie bolał - a potem w dorosłym wieku "nie wiadomo skąd" brały się rozmaite choróbska.
Nie twierdzę, że z alergii nie da się wyrosnąć. Ale na pewno trzeba bacznie obserwować, czy nie pojawiają się jakieś inne dolegliwości. Np. bóle i zapalenia ucha "po basenie" - po zaleczonej alergii na mleko. Ot, taki przykład, dość często spotykany.
Dlatego zawsze trzeba się upewnić, czy dziecko jest "zdrowe na wszystko" - tzn. czy faktycznie nic a nic mu nie dolega. A jeśli jednak jest coś takiego - to choćby nie miało nic wspólnego z wcześniejszymi dolegliwościami, warto zaobserwować, czy to "coś" nie nasila się, albo nie występuje właśnie po spożyciu alergenu, z którego się wyrosło.
Tak jak się kiedyś "wyrastało" z celiakii - ustępowały biegunki, dziecko zaczynało rosnąć, brzuch już nie bolał - a potem w dorosłym wieku "nie wiadomo skąd" brały się rozmaite choróbska.
Nie twierdzę, że z alergii nie da się wyrosnąć. Ale na pewno trzeba bacznie obserwować, czy nie pojawiają się jakieś inne dolegliwości. Np. bóle i zapalenia ucha "po basenie" - po zaleczonej alergii na mleko. Ot, taki przykład, dość często spotykany.
Dlatego zawsze trzeba się upewnić, czy dziecko jest "zdrowe na wszystko" - tzn. czy faktycznie nic a nic mu nie dolega. A jeśli jednak jest coś takiego - to choćby nie miało nic wspólnego z wcześniejszymi dolegliwościami, warto zaobserwować, czy to "coś" nie nasila się, albo nie występuje właśnie po spożyciu alergenu, z którego się wyrosło.
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Podzielam zdanie Ola_li. Dodam jeszcze, że tym objawom w innym miejscu i postaci może przydarzyć się uniezależnienie od przyczyny, jaką jest alergia... I wtedy problem.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Oj, konkretny przykład trudno mi przywołać do świadomości. Może nie z dziedziny alergii tylko ataksji glutenowej. Nie mam teraz linka, ale czytałem na jakiejś stronie (całkiem możliwe, że na celiac.com) o kobiecie, która glutenem sobie zjechała układ nerwowy na tyle, że ledwie się porusza. Po odstawieniu glutenu jej stan poprawił się, ale zasadniczo chodząc nadal ma potężne kłopoty z równowagą i nic nie wskazuje na to, aby miały całkiem zniknąć. Czyli nadal ma chorobę (nie znam nazwy, ale pewnie jest jakiś termin na 'a'), choć ekspozycję na czynnik drażniący wyeliminowała. Alergia też jest reakcją immunologiczną i wyniszczającą organizm. O, np. astma. W wyniku stałej ekspozycji na alergen i zaniedbaniu sterydoterapii może dojść do trwałej obstrukcji płuc (zatem zmniejszenia ich wydajności).
Ostatnio zmieniony pn 11 cze, 2012 15:15 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Nowicjusz
- Posty: 6
- Rejestracja: pt 23 mar, 2012 23:16
- Lokalizacja: Toruń
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Oczywiście, choroba nazywa się ataksjatitrant pisze:Oj, konkretny przykład trudno mi przywołać do świadomości. Może nie z dziedziny alergii tylko ataksji glutenowej [...] Czyli nadal ma chorobę (nie znam nazwy, ale pewnie jest jakiś termin na 'a'), choć ekspozycję na czynnik drażniący wyeliminowała. [...]

[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]