Przecież mąka to właśnie zapychacz wszędzie taki sam. Urozmaicenie to to, co do mąki dodajesz. A poza mąką przed Tobą cały świat.madnes pisze:ale chyba tymi samymi produktami samym żyć nie będę potrzebne jakieś urozmaicenie, a jak zinterpretujecie wyniki moich przeciwciał, inni chyba robią jeszcze jakieś inne ?
leki sterydowe na oporną dietę ?
Moderator: Moderatorzy
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Madnes, co do Twoich utrzymujących się objawów to rzeczywiście są niepokojące, ale te leki które brałeś mogły Cię dodatkowo osłabić. Ja np. na początku diety musiałam wziąć antybiotyk, potem dopadła mnie jakas infekcja i znow dostalam leki, po tym jak je brałam przez kilka dni brzuch mnie bardzo bolał, pojawiły się jakieś biegunki, nerwobóle.
Jak przestałam brać leki jest lepiej. Łykam Debutir, który wspomaga regeneracje jelit, a dodatkowo probiotyk. Podobno probiotyki powinno się brać jeszcze przez jakiś czas po kuracji antybiotykowej (dobrze wpływają na układ pokarmowy, ale też na odporność). Oczywiście nie zachęcam Cię do odstawienia tych leków, które musisz brać, ale weź pod uwagę, że to też może mieć wpływ na samopoczucie i różne objawy. Myślę, że warto żebyś zaczekał jeszcze trochę, zrobił powtórne badania przeciwciał, żeby mieć jakiś punkt odniesienia i ewentualnie skonsultował się z innym lekarzem, bo to on powinien powiedzieć, czy konieczne są te sterydy czy nie.
Titrant, alva_alva, co do tego zanieczyszczenia glutenem, to wytłumaczcie mi - wydaje mi się, że mąki bezglutenowe (np. ryzowa z Bezglutenu) powinny raczej nie zawierać tych minimalnych ilości glutenu, bo zakładam, że są od sprawdzonych dostawców (są chyba dostawcy, który specjalizują się np. w kukurydzy i nie przetwarzają innych zbóż?). Gdyby istniało ryzyko zanieczyszczenia, to nie dałoby się kontrolować tego, czy to zanieczyszczenie jest mniejsze niż dopuszczalne normy. Wydawało mi się, że te do 20 ppm mają głównie produkty z bogatszym składem (np. zawierające skrobię pszenną bezglutenową albo jakieś inne ulepszacze)? Przebieram kasze sama, jak radziła alva_alva, ale te mąki bg bez skrobii pszennej są na tyle wygodne do stosowania, że drążę temat
Jak przestałam brać leki jest lepiej. Łykam Debutir, który wspomaga regeneracje jelit, a dodatkowo probiotyk. Podobno probiotyki powinno się brać jeszcze przez jakiś czas po kuracji antybiotykowej (dobrze wpływają na układ pokarmowy, ale też na odporność). Oczywiście nie zachęcam Cię do odstawienia tych leków, które musisz brać, ale weź pod uwagę, że to też może mieć wpływ na samopoczucie i różne objawy. Myślę, że warto żebyś zaczekał jeszcze trochę, zrobił powtórne badania przeciwciał, żeby mieć jakiś punkt odniesienia i ewentualnie skonsultował się z innym lekarzem, bo to on powinien powiedzieć, czy konieczne są te sterydy czy nie.
Titrant, alva_alva, co do tego zanieczyszczenia glutenem, to wytłumaczcie mi - wydaje mi się, że mąki bezglutenowe (np. ryzowa z Bezglutenu) powinny raczej nie zawierać tych minimalnych ilości glutenu, bo zakładam, że są od sprawdzonych dostawców (są chyba dostawcy, który specjalizują się np. w kukurydzy i nie przetwarzają innych zbóż?). Gdyby istniało ryzyko zanieczyszczenia, to nie dałoby się kontrolować tego, czy to zanieczyszczenie jest mniejsze niż dopuszczalne normy. Wydawało mi się, że te do 20 ppm mają głównie produkty z bogatszym składem (np. zawierające skrobię pszenną bezglutenową albo jakieś inne ulepszacze)? Przebieram kasze sama, jak radziła alva_alva, ale te mąki bg bez skrobii pszennej są na tyle wygodne do stosowania, że drążę temat
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Jakiś czas temu mąka kukurydziana Gluteneksu, która powinna być bg, zawierała 200 ppm glutenu. Właśnie zapewne z krzyżowego zanieczyszczenia przy produkcji.
Problem w tym, że nie wiadomo. Zanieczyszczenia mogą być, a może ich nie być. Od partii do partii, od opakowania do opakowania.
Problem w tym, że nie wiadomo. Zanieczyszczenia mogą być, a może ich nie być. Od partii do partii, od opakowania do opakowania.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Nie jest niestety tak jak myślisz. Przykład sprzed kilku miesięcy. Mąki Glutenexu, kukurydziana dokładnie. Badanie wyrywkowe Stowarzyszenia i jaki wynik? 160 ppm, także duuużo za dużo.
Ja w marcu jadłam makarony kukurydziane Bezglutenu. Czułam się po nich fatalnie. Bywało, że jeszcze nie skończyłam zupy, a już wymiotować mi się chciało. Podejrzewałam wszystkie inne rzeczy, tylko nie makaron, bo przecież miał kłos. Ale zakumałam, że to makaron jak przez kilka dni nic nie jadłam Bezglutenu , przez przypadek i potem zjadłam ich mąki kukurydzianej. Objawy identyczne. Wtedy mnie oświeciło, że z tej mąki robią pewnie i ten makaron. W tym okresie, czyli luty, marzec nie tylko ja miałam takie objawy, ale także kilka osób na forum.Podejrzewam, że była jakaś trefna partia.
Prawda jest taka, że nie da się w 100% kontrolować takich mąk, tylko wyrywkowo, jak się uda trafić gdzieś to zanieczyszczenie. Taki Glutenex np. sam nie mieli kukurydzy na mąkę, którą sprzedaje, tylko ma dostawcę tej mąki. Tak przynajmniej wynikało z tłumaczenia firmy jak Stowarzyszenie odkryło, że normy sa u nich mocno przekroczone.Twierdzili, że zmienił im się dostawca mąki.Stąd była przekroczona norma.
Niestety, tak jest ze wszystkim, gdyż ja to wybitnie szybko czuję po mdłościach, bólach kości i wysypce na drugi dzień. Wszystko wyczuję. Czuję także gluten w waflach ryżowych i kukurydzianych SONKO oraz GOOD FOOD, ale tam jest bardzo mało glutenu, gdyż muszę te wafle jeść kilka dni pod rząd, aby mieć objawy, więc mimo, iż wiem, że tam jest ciut glutenu, to i tak zjem je od czasu do czasu, bo jest mi wygodnie tak. Raz na jakiś czas, to nie mam objawów.
Idealnie bezobjawowa jestem jak jem warzywa, owoce, ryby, mięso, nabiał, ryż, kasze gryczaną, soczewice i strączkowe. Przebieram. Co do mąki, to przebieram kaszę gryczaną , potem płuczę na sitku i miele w młynku, to samo z jaglaną kasza. Z tego czasem coś piekę, smażę.Wtedy objawów nie mam, inaczej wszystko wraca.
Ja w marcu jadłam makarony kukurydziane Bezglutenu. Czułam się po nich fatalnie. Bywało, że jeszcze nie skończyłam zupy, a już wymiotować mi się chciało. Podejrzewałam wszystkie inne rzeczy, tylko nie makaron, bo przecież miał kłos. Ale zakumałam, że to makaron jak przez kilka dni nic nie jadłam Bezglutenu , przez przypadek i potem zjadłam ich mąki kukurydzianej. Objawy identyczne. Wtedy mnie oświeciło, że z tej mąki robią pewnie i ten makaron. W tym okresie, czyli luty, marzec nie tylko ja miałam takie objawy, ale także kilka osób na forum.Podejrzewam, że była jakaś trefna partia.
Prawda jest taka, że nie da się w 100% kontrolować takich mąk, tylko wyrywkowo, jak się uda trafić gdzieś to zanieczyszczenie. Taki Glutenex np. sam nie mieli kukurydzy na mąkę, którą sprzedaje, tylko ma dostawcę tej mąki. Tak przynajmniej wynikało z tłumaczenia firmy jak Stowarzyszenie odkryło, że normy sa u nich mocno przekroczone.Twierdzili, że zmienił im się dostawca mąki.Stąd była przekroczona norma.
Niestety, tak jest ze wszystkim, gdyż ja to wybitnie szybko czuję po mdłościach, bólach kości i wysypce na drugi dzień. Wszystko wyczuję. Czuję także gluten w waflach ryżowych i kukurydzianych SONKO oraz GOOD FOOD, ale tam jest bardzo mało glutenu, gdyż muszę te wafle jeść kilka dni pod rząd, aby mieć objawy, więc mimo, iż wiem, że tam jest ciut glutenu, to i tak zjem je od czasu do czasu, bo jest mi wygodnie tak. Raz na jakiś czas, to nie mam objawów.
Idealnie bezobjawowa jestem jak jem warzywa, owoce, ryby, mięso, nabiał, ryż, kasze gryczaną, soczewice i strączkowe. Przebieram. Co do mąki, to przebieram kaszę gryczaną , potem płuczę na sitku i miele w młynku, to samo z jaglaną kasza. Z tego czasem coś piekę, smażę.Wtedy objawów nie mam, inaczej wszystko wraca.
na szczęście już nie muszę brać tych leków na inne dolegliwości.
na początku przejścia na dietę dostałem duspatalin retard, potem debretin i żaden z nich mi nie pomógł. teraz biorę od kilku dni debutir bo podobno jest to jakiś nowy i dobry wynalazek, ale na efekty trzeba poczekać z 3 miesiące, zobaczymy co to będzie. za pół roku zrobie znowu gastro i przeciwciała, tylko powiedzcie mi czy te które robiłem są dobre do określenia stanu kosmków - poprawy, czy jakieś inne ?
na początku przejścia na dietę dostałem duspatalin retard, potem debretin i żaden z nich mi nie pomógł. teraz biorę od kilku dni debutir bo podobno jest to jakiś nowy i dobry wynalazek, ale na efekty trzeba poczekać z 3 miesiące, zobaczymy co to będzie. za pół roku zrobie znowu gastro i przeciwciała, tylko powiedzcie mi czy te które robiłem są dobre do określenia stanu kosmków - poprawy, czy jakieś inne ?
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Zrób te same przeciwciała, żeby się dowiedzieć czy jest tendencja spadkowa czy diabli wiedzą jaka. I pamiętaj: w życiu są ważniejsze rzeczy niż kosmki jelitowe. Jeśli nie masz dolegliwości, to się ich skróceniem nie truj.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Madnes, przeciwciała, które robileś są ok (zwłaszcza przeciwko transglutaminazie tkankowej - też będę je za jakiś czas powtarzać i liczę że będzie lepiej ni teraz...).
Trzymam kciuki, żeby wyniki Ci się poprawiły!
Trzymam kciuki, żeby wyniki Ci się poprawiły!
Ostatnio zmieniony śr 17 paź, 2012 22:21 przez ganika, łącznie zmieniany 1 raz.
Dziś dowiedziałam się na pewno, że mam chorobę trzewną - w przeciwciałach nic nie wyszło, dopiero w badaniu mikroskopowym. Stan jelit jest tak fatalny, że lekarz zastanawia się nad wprowadzeniem sterydów, a ja się boję, bo z tego co wiem, mają bardzo poważne skutki uboczne. Jak się czujecie po sterydach, czy przynoszą efekt, czym można je zastąpić? Wiem, że to pytanie do lekarza, ale jestem ciekawa, czy rzeczywiście sterydy tak bardzo wyniszczają organizm, jak się słyszy?
Mój syn z małymi przerwami prawie przez 3 lata przyjmował encorton. Co prawda nie na celiakię, ale skutkiem ubocznym był przyrost wagi (wzmożony apetyt), spadek odporności i prawdopodobnie zahamowanie wzrostu. Najważniejsze jednak jest to, że choroba jest poskromiona. Może najpierw przejdź na ścisła dietę bezglutenową zanim zaczniesz brać sterydy.
Na diecie od 15.03.2011