Witam wszystkich

Mam 28 lat i jestem w 15 tygodniu ciazy. Chorowalam na celiakie jak mialam roczek; trwalo to 1,5 roku a potem sie to uspokoilo az do teraz. 5 grudnia zjadlam przeterminowana salatke sledziowa, mialam zatrucie pokarmowe i wyladowalam w szpitalu do 20 grudnia z biegunka i odwodnieniem. Podano mi nifuroksazyd, ktory zadzialal na zatrucie; wrocilam do domu na swieta i biegunka powrocila. Szukalam pomocy u wielu gastrologow, ale dzis dopiero kolejny z nich pierwsze pytanie jakie mi zadal to: Czy byla Pani kiedykolwiek chora na celiakie?
Zakupilam mnostwo produktow z soi, ryzu i maki kukurydzianej i zjadlam obiad zlozony z ryzu i kotletow sojowych. Narazie jest dobrze, czyli nie pedze do ubikacji. Mam sie obserwowac uwaznie i jutro ide oddac krew na badania. Wynik potwierdzajacy dopiero za dwa tygodnie, wiec pozostaje mi byc cierpliwa. Bardzo sie martwie bo moj dzidzius w brzuszku jest pewno coraz slabszy, ale mam nadzieje, ze powoli obydwoje odbijemy sie od dna. Bardzo mi ciezko z tym wszystkim

, ale mam nadzieje, ze wreszcie lekarzom sie udalo trafic na wlasciwy trop :roll:
Ranysiu, czytam Was od wczoraj i coraz bardziej sie cieszę. Jedno to z powodu takiego, ze po zastosowaniu diety bezglutenowej mam czas na czytanie bo nie latam do "wygodki" a z drugiej strony, ze nie jest tak zle teraz z produktami bezglutenowymi, zwlaszcza, ze mam brata, dziadka i znajomych w Krakowie, wiec po drodze mi do Bezglutenu

Poza tym jem, jem, jem i ciesze sie, ze moja dzidzia przy tym tez je napewno u mamy w brzuszku :=D>:
Dziekuję Wam z całego serca, naprawdę jesteście super!!!