Nadmiar magnezu we krwi a objawy przemawiają za niedoborem

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

To czym się różni ANA 2 od ANA3
wiesz co z tego co udało mi się doczytać to :

TEST KOMPLEKSOWY (ANA2)
Przeciwciała przeciwjądrowe , przeciwjąderkowe i cytoplazmatyczne

Zestaw oznaczanych przeciwciał przeciwko: dsDNA, Sm, nRNP, SS-A(Ro), SS-B (La),
Scl-70, Jo-1, Pm-Scl, fibrylarynowe, RNA-Polimeraza I, cyklinowe, ACA, mitochondrialne, cytoszkieletowe, rybosomalne, „nuclear dots”, aparatowi Golgiego, lizosomom oraz wrzecionu podziałowemu.
Test ANA2 to kompleksowa ocena przeciwciał przeciwjądrowych oraz cytoplazma-
tycznych metodami immunofluorescencji pośredniej i immunodyfuzji. Określany jest
typ świecenia przeciwciał, ich miano oraz swoistość określona metodą DID.

natomiast ANA3:


IMMUNOBLOT (ANA3)
Przeciwciała przeciwjądrowe i cytoplazmatyczne
Badanie to jest dopełnieniem testu ANA2, służącym w niektórych przypadkach do
określenia specyficznych przeciwciał takich jak Mi, Ku, histonowe, rib-P-Protein i dwa
rodzaje Ro (przeciwko podjednostkom 52 i 60 kDa). Dodatkowo może on służyć jako test weyfikujący obecność przeciwciał p. jądrowych czy cytoplazmatycznych

*****************

Jeśli chodzi córkę to 16-to latka, ma Hashi i niedoczynność zdiagnozowaną ok 6 lat temu

obecnie zażywa euthyrox 50, usg tarczycy: obraz jak w Hashi, ale lekarka powiedziała, że tarczyca nie jest zmniejszona i w sumie w obrazie USG całkiem nieźle wygląda (jak na Hashi)

wyniki z krwi miała ostatnio robione 05 marca

i wyglądają one następująco:

Leukocyty 7,2 tys/µl 3,8 10,0 N

Erytrocyty 4,2 mln/µl 3,7 5,1 N

Hemoglobina 12,0 g/dl 12,1 16,0 L

Hematokryt 33,7 % 35,00 44,00 L

MCV 80,0 fl 74 90 N

MCH 29 pg 27 33 N

MCHC 35,6 g/dl 32,4 36,8 N

Płytki krwi 206 tys/µl 140 440 N

RDW-SD 36,8 fl 36,4 46,3 N

RDW-CV 12,5 % 11,6 14,8 N

PDW 14,3 fl 9,0 17,0 N

MPV 11,4 fl 9,0 13,0 N

P-LCR 33,8 % 13,0 43,0 N

PCT 0,2 % 0,2 0,4 N

Neutrofile 3,44 tys/µl 2,50 7,00 N

Limfocyty 2,68 tys/µl 1,00 3,50 N

Monocyty 0,60 tys/µl 0,20 1,00 N

Eozynofile 0,42 tys/µl 0,10 0,50 L

Bazofile 0,00 tys/µl 0,0 0,1 N

Neutrofile 47,9 % 40,0 70,0 N

Limfocyty 37,3 % 20,0 45,0 N

Monocyty 8,4 % 4,0 12,0 N

Eozynofile 5,8 % 1,0 5,0 N

Bazofile 0,6 % 0,0 2,0 N


Elektrolity (Na, K)

Sód 136 mmol/l 136 146 N

Potas 4,3mmol/l 3,50 5,50 N

Wapń całkowity 2,25 mmol/l 2,10 2,55 N

Chlorki 107 mmol/l 98 107 N

Fosfor nieorganiczny 1,72 mmol/l 0,81 1,45 H

Magnez 0,86 mmol/l 0,66 1,07 N

Żelazo 14,2 (9-30,4)

Ferrytyna 14 (norma 4,3-200)

badanie moczu z marca w porządku, w lipcu powtarzałam jej h. tarczycy, ale wyniki zostały u mamy, jutro Ci napiszę, ale były w porządku

w prawdzie TSH było ok, 2,5 ale ft3, ft4 z tego co pamiętam 70% normy

wtedy gdy tak fatalnie się czuła tsh było 0,6 natomiast Ft4 40% normy a ft3 aż 106% normy
Pisałam ci już kilka razy, zrób gazometrię. Kosztuje 10 zł, a pramolan sobie daruj jeśli ma to wpływ na wątrobę, Jest masę nowszych leków, mniej toksycznych, tylko, że lekarz pewnie nie dokształca się na bieżąco i wypisuje to co wypisywał 10 lat temu.
robiąc ANA1 później ANA2 chciałam zrobic gazometrię i powiedziano mi, że nie zrobią bo trzeba specjalnej probówki a oni nie mają! to samo w drugim labie, dramat :/

zrobię córce chyba te badania w szpitalu bo tam przynajmniej od razu ''nastawiają'' krew...

sprawdzę jej tez może cukier bo często jak jest głodna też jej słabo...i ogólnie właśnie rano czuje się mętnie, nie może się w ogóle dobudzić, chodzi spać o 23-24 wstaje ok 9-10 niewyspana...

córka nie je mięcha od jakichś 5-ciu lat, choć ostatnio przekonałam ją trochę do ryb i je łososia 2x w tygodniu

przedziwne jest to, że kiedy ja czuję się źle, coś mi dolega to za jakiś czas u niej zwykle hormony tarczycy zaczynają wariować
kiedy boli mnie głowa i przestaje ją zaczyna, ostatnio bolały mnie kolana (mam chondromalację 2/3) przestały, ją zaczęły...podobnie jest z moją mamą i ze mną dziwne to o.O

szukam trochę po forach typu nerwica/depresja ale tam ludzie zażywają taką masę róznych leków, że szok, każdy "poleca" coś innego, niektórzy zachwalają ten pramolan inni mówią że beznadziejny :(

wczoraj zażyłam 1/4 tabletki i tak mnie zamulił, że nie wiedziałam gdzie jestem o.O ale czuję, że takie leki są mi (chyba) potrzebne, ale jakieś bardzo słabe
Ostatnio zmieniony sob 28 wrz, 2013 18:22 przez aaggaa, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Ja mam zrobione ANA 3 i mam w nim wszystkie te podciała, które wymieniłaś w ANA2, więc nie wiem o co biega dokładnie.
aaggaa pisze:
wtedy gdy tak fatalnie się czuła tsh było 0,6 natomiast Ft4 40% normy a ft3 aż 106% normy
Była w rzucie Hasi, typowe wyniki dla rzutu.

Gazometrię robią praktycznie tylko w szpitalach. U mnie tez tylko szpital.Wynik masz za 10 minut.Z tym, że przejdz się z 20 minut pieszo przed badaniem. To pokaże czy w ruchu nie jest wymiana gazowa upośledzona, bo w spoczynku może być ok, a po ruchu nie.

Niski cukier jak najbardziej może powodować takie dolegliwości jakie opisujesz u córki, ale to trzeba najlepiej zrobić krzywą cukrową. Kolację zjeść ok. godz. 18 najpóźniej.

Nie brałabym żadnych leków bez wyjaśnienia tej wątroby. Masz jakiś stan zapalny wątroby, przewlekły. Albo to jest jakiś wirus, niekoniecznie żółtaczki ( robiłaś badania na wszystkie typy żółtaczki, także te dalsze poza typem B i C?) albo to jest coś z zakresu autoimmunologii. Można by pobrać żółć też do badania na grzyby, bakterie, lamblie itd. Ja bym parła do wyjaśnienia, bo takie przewlekłe procesy zapalne, przy których długo odchylania w badaniach są minimalne albo nawet wchodzą okresowo w normę, prowadzą do marskości albo raka wątroby. Masę ludzi ma wirusa żółtaczki i ma w normie bilirubinę i resztę, a jak zaczyna się coś w wynikach pokazywać mocniej, to jest to już proces zaawansowany. Wątroba będzie dawać mocno o sobie znać, jak zostanie zniszczone ok. 90% jej miąższu, wcześniej może nie być nawet żadnych objawów albo mierne.A przy tak dużym zniszczeniu kiepskie są już porem możliwości leczenia.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

Ja mam zrobione ANA 3 i mam w nim wszystkie te podciała, które wymieniłaś w ANA2, więc nie wiem o co biega dokładnie.
o nie mam pojęcia w takim razie o.O , muszę spróbować sprawdzić na jakichś opracowaniach ''zagranicznych'', ja jestem średnio zadowolona z tego wyniku ANA2 , tak jakoś to byle jak wygląda (mam na myśli brak wyszczególnionych tych podciał, tylko informacja, że zrobili i że są ujemne...:/)

znalazłam fajną stronę, jest ona w prawdzie dla lekarzy, ale daje też duży dostęp pacjentom...
Albo to jest jakiś wirus, niekoniecznie żółtaczki ( robiłaś badania na wszystkie typy żółtaczki, także te dalsze poza typem B i C?)
miałam tylko badane: A,B,C zastanawiała się kiedyś nad tą resztą D,E,F,G i nawet pytałam lekarza, ale powiedział, że to na 99,99 niemożliwe...

w poradni obstawiają jakąś chorobę genetyczną, (szkoda tylko że nie chcą ustalić jaką :/ )bo stwierdzili, że przez te 10-15 lat odkąd wykryto, że mam takie wyniki bilirubiny nie ma opcji, cokolwiek by się zmieniło

miałam robione badanie białka całkowitego, INR i wiele innych badań pod kątem wątroby, nigdy nic nie wyszło, wszystko było zawsze w normie, dlatego myślę trochę mnie lekarze ''olali''

USG j. brzusznej w tym wątroby miałam kilka razy i każde przez lata jest takie +/- takie samo,

pojadę z tymi nowymi wynikami do lekarki i ją przycisnę, żeby zrobiła więcej szczegółowych badań, to podobno na prawdę spoko babka, wielu pacjentów bardzo ją poleca, zobaczymy więc...

wirusowe zapalenia wątroby typu B nie mam na 100%, co do C to sama już nie wiem, nie tak prosto podobno go czasem wykryć i zdarza się, że to podstawowe badanie nie wystarcza

miałam kontakt z osobami chorymi na C i również z nosicielami(tzn. nie wiem na ile taki kontakt mógłby być ryzykowny, ale wg lekarzy ryzyko niemalże zerowe)

badanie żółci miałąm robione rok temu (sonda XII-cza) posiew mykologiczny nic nie pokazał, bakteriologiczny : staphylococcus aureus MSSA, cytologiczny ok.

uznano to za zabrudzenie sondy choć nie wiem jak mogłoby się to stać, wszystko było sterylne, wyciągane przy mnie z woreczków

w lecie brałam duże dawki antybiotyku i po skończeniu leczenia ustały wszelkie dolegliwości ''wątrobowe'' no ale może to zbieg okoliczności... (teraz znów są:/ )

Gazometrię zrobię w poniedziałek w szpitalu, córce zrobię też jakieś kontorle badania, doradź proszę Alvo jakie jej zrobić? Endo córki prosiła o ten kortyzol, dhea i aldosteron ale czy jest sens?

córka maiała zawsze wysokie aTPO i aTG obydwa >1000 w lecie aTPO spadło do 500

podaję jej omega3 i selen, dietę też ma zdrową choć nie całkiem bezglutenową i beznabiałową bo wcina ser żółty

robiono córce badania pod kątem celiakii kilka przeciwciał charakterystycznych i wszystko wyszło ujemnie...
niby od przeciwciał można się źle czuć, ale np. moja ciocia ma zawsze od lat > 3000 i mówi, że
czuje się normalnie, bierze euthyrox 75 i jest super...

Pozdrawiam i dzięki za poświęcony czas :)
Ostatnio zmieniony ndz 29 wrz, 2013 09:47 przez aaggaa, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Rozśmieszają mnie do prawdy tacy lekarze, co nie robią badań i mówią, że to na 99% nie jest to, a co w takim razie? Aga, zadaj proste pytanie lekarzowi:" Od czego mam przez te lata podwyższoną bilirubinę? Czy umie Pan na to pytanie odpowiedzieć,bo jednak po coś jest norma. " Jak nie umie, to sprawa jest prosta. Ma dać skierowania na kolejne badania, żeby umiał na pytanie odpowiedzieć. Ja niestety stosuję już powszechnie taką technikę, także w szpitalach.Miałam sytuację, że połowy objawów nie wyjaśnili i słyszę , że do domu. Na kartce spisuję pytania jakie mam i na obchodzie je zadaje. Na większość lekarz prowadzący i ordynator nie potrafią odpowiedzieć, więc się pytam czemu idę do domu, skoro tyle pytań jest bez odpowiedzi. No i wtedy słyszę, że jednak nie idę do domu.
Nie ma czegoś takiego jak to nic takiego, a że nie jest zbyt dużo ponad normę, a że to nie jest na pewno to i siamto, no ale co w takim razie?

Ryzyko zarażenia się typem C nie jest wcale takie małe , jeśli miałaś kontakt z osobą zakażoną, bo gdyby było takie małe, to by w Polsce nie chodziło tyle tysięcy zakażonych i nie wiedzących nawet o tym, bo zarazić można np. u stomatologa, u kosmetyczki zakładając tipsy itd, więc opcji jest naprawdę dużo i co taki lekarz na oko ci będzie mówił? Skoro nie chce dać ci skierowania na badania dalszych typów żółtaczek czy na typ c powtórzyć badania, to niech ci na piśmie podpisze, że według niego to nie jest żadne z zakażeń wirusowych i że Twoje wyniki bilirubiny na nic nie wskazują . Zaraz mu się odechce wygadywania głupot i zbywania. Przy tych zakażeniach wirusowych także ANA wychodzą ponad normę często.
USG to jest teatrzyk cieni. Może być jakimś narzędziem diagnostycznym, ale pod kilkoma warunkami. Badanie powinien robić przede wszystkim radiolog, a nie X, który sobie zrobił kurs USG, a takich jest teraz masa.Poza tym przy autoimmunologicznym zapaleniu czy to wątroby czy trzustki, USG nie jest żadnym kryterium, które by mogło wykluczyć tego typu chorobę. TK jest takim badaniem, które może potwierdzić lub wykluczyć.

Jaka niby choroba genetyczna? To niech robią badania na geny, na co czekają? Nie rozumiem.
Niech pobiorą jeszcze raz tę żółć do posiewu i zobaczą co wyjdzie.Gronkowce to upierdliwe stworzonka, może jest tak zakażenie, choć wątpię, bo miałabyś może i OB, CRP wyższe, stany podgorączkowe itp.

_________________________________________________________

Co do córki, to ja bym zrobiła test obciążenia glukozą.Glukozę 75 g kupuje się w aptece wcześniej. Z tym, że kolacja o 18 dzień wcześniej i przez cały dzień nie dawaj jej nic tłustego do jedzenia, także bez żółtego sera.Tłuszcz ma to do siebie, że podnosi cukier znacznie później niż węglowodany i wybija po kilku dobrych godzinach. Może zaburzyć wyniki w skrajnym wypadku. Czyli najlepiej chleb z białym serem, z dżemem, owoce, warzywa, ziemniaki, ryż z owocami i jogurtem, może być z cukrem itd.Jakieś chude mięso, zupa na kurczaczku itd.
Czyli o 18 ostatni posiłek i rano na czczo cukier, wypija glukozę i cukier po godzinie, potem po dwóch godzinach. W trakcie badania nie może chodzić. Po wypiciu glukozy musi siedzieć i czekać na kolejne pobranie krwi na cukier. Niech sobie weźmie jakąś książkę do czytania, żeby siedzieć pionowo i nie chodzić.

Nie sądzę, aby to była kwestia nadnerczy, ale kortyzol możesz jej zrobić w granicach 8 rano. Pobranie musi być do godz. 9. Najlepiej żeby się nie wysilała przed tymi badaniami, bo nawet spacer przed badaniem kortyzolu czy glukozy może wyniki zaburzyć. Kortyzol może iść w górę, a cukier spaść. Najlepiej niech się ubierze, wsadź ją w samochód i pod szpital na badanie.Aldosteron to się bada raczej w pozycji leżącej, po przebudzeniu, zanim pacjent wstanie z łózka. Wynik jest zależy od pozycji ciała.
Zrób córce test. Jak się obudzi, to zmierz jej ciśnienie na leżąco. Potem niech wstanie i w pozycji pionowej zmierz jej ciśnienie jeszcze raz po minucie. Jeśli ciśnienie zamiast pójść w górę, to spadnie po wstaniu, to oznacza niedoczynność nadnerczy.To ciśnienie jest zależne od aldosteronu, więc jeśli ktoś nie ma Addisona- pierwotnej niedoczynności nadnerczy ( nadnercza nie działają), to ten test wyjdzie ok, a mimo to można mieć niedoczynność nadnerczy wtórną, od braku ACTH- przysadka nie produkuje ACTH i nie ma co nadnerczy pobudzać do produkcji kortyzolu. Wtedy brakuje kortyzolu, ale inne hormony nadnerczowe typu aldosteron czy DHEA są zachowane, nie ma także takich mocnych spadków ciśnienia, objawy są łagodniejsze, jonogram też jest częściej w normie. Ale żeby mieć za mało ACTH, to trzeba mieć niedoczynność przysadki, najczęściej wielokierunkową, czyli brakuje kilku hormonów jednocześnie. Istnieje opcja izolowanego niedobory ACTH, ale to bardzo rzadkie przypadki. Przy wtórnej niedoczynność i jest bardzo jasna skóra, bo ACTH odpowiada po części za zabarwienie skóry.
Zobacz najpierw czy tonie jest hipoglikemia, a potem będziesz szukać dalej przyczyny hipo, a jest sporo do szukania.

Gazometrię zrób koniecznie. Jeśli z córką będziesz jechać, to zrób najpierw więc spoczynkową, czyli po wstaniu rano, bez spaceru wcześniej. Jak wyjdzie ok, to idz na spacer i dopiero na badanie.Ja w spoczynku mam poniżej normy tylko tlen, a po 20 minutach spaceru mam poniżej normy już wszystko.
Ostatnio zmieniony ndz 29 wrz, 2013 11:15 przez alva_alva, łącznie zmieniany 1 raz.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

Rozśmieszają mnie do prawdy tacy lekarze, co nie robią badań i mówią, że to na 99% nie jest to, a co w takim razie? Aga, zadaj proste pytanie lekarzowi:" Od czego mam przez te lata podwyższoną bilirubinę? Czy umie Pan na to pytanie odpowiedzieć,bo jednak po coś jest norma. " Jak nie umie, to sprawa jest prosta. Ma dać skierowania na kolejne badania, żeby umiał na pytanie odpowiedzieć. Ja niestety stosuję już powszechnie taką technikę, także w szpitalach.Miałam sytuację, że połowy objawów nie wyjaśnili i słyszę , że do domu. Na kartce spisuję pytania jakie mam i na obchodzie je zadaje. Na większość lekarz prowadzący i ordynator nie potrafią odpowiedzieć, więc się pytam czemu idę do domu, skoro tyle pytań jest bez odpowiedzi. No i wtedy słyszę, że jednak nie idę do domu.
Nie ma czegoś takiego jak to nic takiego, a że nie jest zbyt dużo ponad normę, a że to nie jest na pewno to i siamto, no ale co w takim razie?
ehhh masz rację jak zwykle ;) skorzystam z Twojej rady i przycisnę ostro lekarza (jestem niestety DDA i to będzie dla mnie nie lada wyczyn tak się postawić ;),

ale masz rację muszę wreszcie zawalczyć na serio o swoje zdrowie a nie latać jak ''głupek'' i robić wszystko na swój koszt.
Ryzyko zarażenia się typem C nie jest wcale takie małe , jeśli miałaś kontakt z osobą zakażoną
miałam z kilkoma :/ ale nie był to kontakt z krwią, śliną itd. ale też przymuszę lekarza do szczegółowych badań

Skoro nie chce dać ci skierowania na badania dalszych typów żółtaczek czy na typ c powtórzyć badania, to niech ci na piśmie podpisze, że według niego to nie jest żadne z zakażeń wirusowych i że Twoje wyniki bilirubiny na nic nie wskazują . Zaraz mu się odechce wygadywania głupot i zbywania. Przy tych zakażeniach wirusowych także ANA wychodzą ponad normę często.
muszę tak zrobić, nie mam wyjścia poproszę o diagnozę ''na piśmie'' wiem, że przy żółtaczkach zwłaszcza C ANA rośnie do średnio wysokich wartości

zażywam letrox w prawdzie malutką dawkę 1/2 z 25 mam po nim niewielką senność i kołatania serca, ale jest lepiej

ogólnie troszkę lepiej się czuję, DZIĘKUJĘ BARDZO, że przycisnęłaś mnie do tej diety BG

zrezygnowałam też powiedzmy w 90% z produktów ''mlecznych'' muszę jeszcze wyzbyć się śmietany 30%, którą dodaje do zupy żeby była bardziej kaloryczna, ale na razie nie mam pomysłu czym ją zastąpić

myślę, że dieta i h. tarczycy zaczęły troszkę działać (choć nie mam odwagi się jeszcze cieszyć)

myślę że mogę powiedzieć, że pozbyłam się z diety glutenu w 100%-ach i również wiem, że ta dieta zostanie ze mną na stałe
nie ryzykuję również z piwem, bo choć tutaj sprawa nie jest do końca jasna myślę, że nie warto dla chwili przyjemności ewentualnie ''zepsuć'' diety

Nie boli mnie już żołądek, mogę zjeść nawet jabłko czy też inny surowy owoc...nie zażywam żadnych leków. Czasem czuję jeszcze lekkie kłucie, niestrawność, sporadycznie niewielką ''zgagę'' na którą zjadam płatki migdałów, ale poprawa jest niesamowita :)

Jeszcze rok temu bóle żołądka miałam straszne, schudłam do 38kg przy ok. 170wzrostu...

Zrobię córce te badania, ale myślę, że poproszę jej pediatrę o skierowanie na te, które może wypisać, nie sądzę, aby lekarka się nie zgodziła

Resztę zrobię odpłatnie

Czytam ''amerykańskie'' opracowania na tema przeciwciał przeciwjądrowych oraz chorób wątroby, temat rzeka, do ogarnięcia dla osoby o doskonałej znajomości j. angielskiego, ale spisuję ważne rzeczy, pytania i z tym pójdę do lekarza, nie dam się tym razem spławić.
Ostatnio zmieniony ndz 29 wrz, 2013 12:57 przez aaggaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

O kontakcie z chorym na typ C możesz nawet nie wiedzieć. Możesz mieć tek kontakt u stomatologa, kosmetyczki, fryzjera nawet, w szpitalu, w przychodni itd., więc tłumaczenia, że kontaktu nie było są bez sensu.

Ja zamiast śmietany dodaję jogurtu do zupy, ale jogurt ma też niestety laktozę. Są śmietany ryżowe, sojowe, ale nie wiem jak to smakuje. Musisz spróbować.Widziałam sojowe śmietany w Tesco przy sojowych mlekach. No i łykaj Letrox, a nie Euthyrox.

Zapomnij o piwie i innych alkoholach najlepiej na pół roku gdzieś. Nie wolno pić alkoholu, jeść octu i kwasku cytrynowego póki jelita nie dojdą do siebie.

Może trafisz jakiegoś lekarza, który umie odpowiedzieć na Twoje pytania, ale z moich obserwacji wynika, że taką wiedzę posiadają najczęściej tylko ludzie pasjonaci, czyli naukowcy z tytułami, dla których nauka to ich życie i którzy jeszcze mają czas dla pacjenta lub bardzo rzadko jakiś lekarz w przychodni, który ma wiedzę i do tego talent ogarnięcia kilku rzeczy jednocześnie.Trafiłam na dwie takie osoby i wizyta trwała za każdym razem godzinę. Tyle powinna trwać, aby pogadać na spokojnie z pacjentem, obejrzeć go, pomyśleć itd.
Prawdziwy lekarz charakteryzuje się też tym, że nie bagatelizuje wyników nie w normie i nie irytuje się jak widzi, że pacjent ma wiedzę i zadaje pytania, nie boi się odpowiedzieć nie wiem skąd pani ma takie objawy i takie wyniki, ale pomyślimy, poszukamy. Coś znajdziemy.Natomiast pseudo lekarz boi się powiedzieć "nie wiem", więc bagatelizuje złe wyniki i objawy, wmawiając pacjentowi, że jest ok.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

Udało mi się porozmawiać z lekarzem, do którego chodzę w poradni i prywatnie. Powiedział, że dwukrotnie ujemny anty HCV wyklucza zarażenie, dziś miałam raniutko pobraną krew na ANA3 oraz kilka przeciwciał używanych do diagnozowania chorób wątroby.

Jeśli w tych badaniach coś wyjdzie źle lub niejednoznacznie weźmie mnie do szpitala.

Próbuję dostać się jeszcze do immunologa-reumatologa u mnie w mieście w poradni, to lekarka z Krakowa ma bdb. opinię jako diagnosta. Terminy po nowym roku, będę męczyła lekarkę żeby mnie przyjęła w tym miesiącu. Mam nadzieję, że się uda.

Wczoraj wieczorem czułam się strasznie, znów wrażenie zatrucia, kłopoty z oddychaniem, nie mogłam zasnąć, straszna nadwrażliwość na światło sztuczne, jakieś dziwne dreszcze, bóle kostek, ból łydki, skurcze mięśni nóg, pieczenie i suchość oczu...Okropność :(
Dziś rano wszystko normalnie, choć jestem mega niewyspana :(

Czytałam różne fora zagraniczne i było tam wiele osób z Hashi i takim mianem ANA 1:640 i podobnymi objawami. ''Wykryto'' u nich zespół Sjorgena i mieszną choroba tkanki łącznej. U niektórych toczeń a więc myślę, że u mnie pewnie rozwija się coś z tych rzeczy....

pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony wt 01 paź, 2013 11:05 przez aaggaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Pewnie coś się kroi. Daj znać jak będziesz miała wyniki, choć na przeciwciała długo się czeka.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

ANA3 możliwe że będzie po 5-7 dniach, natomiast reszta ok 10 :/ Może dostanę też skierowanie na HolangioMR

Mam też zrobić RTG płuc w 2 projekcjach - z przodu i boczne

Może coś się wreszcie ruszy

Zauważyłam ciekawą rzecz, duże pogorszenie samopoczucia mam zawsze wieczorem, rano jestem prawie zawsze niewyspana, ale w sumie czuję się całkiem ok.

Myślę, ze wiele czynników złożyło się na te moje choróbska, głównie nieciekawe dzieciństwo, później duże kłopoty ze zdrowiem u córki (przez pół roku nie chodziła), później problemy córki w szkole, brak akceptacji itd. :( Choroba ukochanego dziadka i babci.

Zawsze myślałam, że żyłam w sumie w miarę na luzie, ale kiedy tak nad tym rozmyślam to od dzieciństwa miałam cały czas ''stresa" a przewlekły stres jest podobno może wyzwalać takie choroby :(

Lekarz jeszcze zastanawia się nad zrobieniem mi badań na gruźlicę, bo miałam bliski kontakt z 2 osobami chorymi w tym jedna z nich przez 3 miesiące ''prątkowała'', ale to dopiero jak zobaczy wyniki ANA3 i reszty.

Zauważyłam też ciekawą rzecz u mojej córki, ma ona bardzo duża nadwrażliwość na światło, cały czas chodzi w okularach, każde światło ją razi, w nocy światła samochodów. W lecie światło słońca tak ją drażniło, że wychodziła np. spotkać się z kolegą/koleżanką dopiero wieczorem...

A u Ciebie jakie było miano ANA, jeśli oczywiście mogę zapytać :)
Ostatnio zmieniony wt 01 paź, 2013 14:32 przez aaggaa, łącznie zmieniany 4 razy.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

U mnie ANA jeden do tysiąca, norma do stu.

Na te choroby nasze wiele czynników się składa, ale gen daje większą szansę na to wszystko na pewno.

Wieczorem jesteś po całym dniu chodzenia, ruchu. Stąd pewnie objawy się nasilają.

Ja także czuję się lepiej jak leje. Jak jest słońce i idę nawet w cieniu, to ledwo idę.Niby na mnie nie świeci, a czuje się okropnie słaba.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

U mnie ANA jeden do tysiąca, norma do stu.
aha...

a więc też wysoki :( ale może u Ciebie to kumulacja chorób z auto je powoduje...

a powiedz proszę, sterydy u Ciebie przepisano z jakiego powodu?

wybieram się jeszcze do znajomej pani doktor, która choruje na min. RZS wróciła właśnie :) może coś mi będzie mogła też doradzić...
Ostatnio zmieniony wt 01 paź, 2013 18:39 przez aaggaa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Miałam ACTH poniżej normy, zaczęły mi wchodzić objawy niedoczynność nadnerczy, więc asekuracyjnie dostałam hydrokortyzon, bo jeśli jest za mało kortyzolu, to można umrzeć nawet, więc nikt się za dużo nie zastanawiał nad tą decyzją.
aaggaa
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 242
Rejestracja: wt 17 kwie, 2012 14:01
Lokalizacja: okolice Krakowa

Post autor: aaggaa »

więc asekuracyjnie dostałam hydrokortyzon, bo jeśli jest za mało kortyzolu, to można umrzeć nawet,
kurcze wiem właśnie :(

wiesz tak sobie jeszcze myślę to ja zawsze tzn. od lat często czułam się dziwnie źle, zwłaszcza przed miesiączką, wtedy to jakbym miała jakąś grypę, ale bez gorączki...

ostatnio czytałam, że właśnie okres bardzo nasila objawy chorób z autoagresji...

od lat codziennie nakładałam też krem z filtrem 50 na buzię, szyję, może intuicyjnie ;)
Ostatnio zmieniony wt 01 paź, 2013 18:44 przez aaggaa, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
alva_alva
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2067
Rejestracja: czw 12 sty, 2012 14:37

Post autor: alva_alva »

Hmmm, okres nasila choroby z autoagresji? A gdzie to wyczytałaś? Nie na tej pseudo naukowej stronie?

Chyba, że miałaś na myśli, że okres nasila objawy chorób z autoagresji, to ewentualnie, choć też nie słyszałam o tym jakoś. Myślę, że to zależy od osobniczych cech. Ktoś zdrowy czasem okres ciężko przechodzi i nie ma to związku z autoagresją.
Przed miesiączką są gwałtowne zmiany hormonalne, to się czuje mniej lub bardziej, ale chyba zawsze się czuje w tę gorszą stronę.Tak mi się wydaje.
Awatar użytkownika
mamadwójki
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 356
Rejestracja: śr 14 cze, 2006 15:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: mamadwójki »

alva_alva pisze:Hmmm, okres nasila choroby z autoagresji? A gdzie to wyczytałaś? Nie na tej pseudo naukowej stronie?

Chyba, że miałaś na myśli, że okres nasila objawy chorób z autoagresji, to ewentualnie, choć też nie słyszałam o tym jakoś. Myślę, że to zależy od osobniczych cech. Ktoś zdrowy czasem okres ciężko przechodzi i nie ma to związku z autoagresją.
Przed miesiączką są gwałtowne zmiany hormonalne, to się czuje mniej lub bardziej, ale chyba zawsze się czuje w tę gorszą stronę.Tak mi się wydaje.
potwierdzam - nasila
wiele kobiet zgłasza nasilenie objawów przed okresem
ja też to mam
Asia
ODPOWIEDZ