moda na dietę bezglutenową
Moderator: Moderatorzy
moda na dietę bezglutenową
Jak widać, na "Zachodzie" już się zaczęła na dobre, a teraz dość szybko dociera i do nas:
http://gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinar ... page1.html
Dobrze to i źle. Jak można wyczuć z cytowanego artykułu, dzieje się już to, czego się po tej modzie obawiam - że będziemy przez niektórych uznawani za przewrażliwionych na swoim punkcie histeryków, na dodatek schlebiających kolejnej idiotycznej modnej diecie... To jedno. Drugie - to wysyp "produktów bezglutenowych" nie mających z bezglutenowością wiele wspólnego - jak choćby wspominany tu na forum "chleb (żytni) bezglutenowy"...
Jak na razie widzę te dwa "skutki uboczne" mody na bezgluten.
Mam nadzieję, że jednak pożytków będzie więcej, wzrośnie świadomość, przybędzie produktów i będą łatwiej dostępne.
Ale STRASZNIE nie lubię, jak patrzy się na mnie jak na nawiedzoną histeryczkę, która czyta etykietkę pojedynczego cukierka i odkłada go na miejsce, bo się nie nadaje. Więc pewnie dlatego tym bardziej się wkurzam, jak czytam takie coś, co powyżej cytowałam.
No nic - trzeba być twardym i głupimi nie przejmować. I liczyć na te pozytywne skutki mody na niejedzenie glutenu...
http://gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinar ... page1.html
Dobrze to i źle. Jak można wyczuć z cytowanego artykułu, dzieje się już to, czego się po tej modzie obawiam - że będziemy przez niektórych uznawani za przewrażliwionych na swoim punkcie histeryków, na dodatek schlebiających kolejnej idiotycznej modnej diecie... To jedno. Drugie - to wysyp "produktów bezglutenowych" nie mających z bezglutenowością wiele wspólnego - jak choćby wspominany tu na forum "chleb (żytni) bezglutenowy"...
Jak na razie widzę te dwa "skutki uboczne" mody na bezgluten.
Mam nadzieję, że jednak pożytków będzie więcej, wzrośnie świadomość, przybędzie produktów i będą łatwiej dostępne.
Ale STRASZNIE nie lubię, jak patrzy się na mnie jak na nawiedzoną histeryczkę, która czyta etykietkę pojedynczego cukierka i odkłada go na miejsce, bo się nie nadaje. Więc pewnie dlatego tym bardziej się wkurzam, jak czytam takie coś, co powyżej cytowałam.
No nic - trzeba być twardym i głupimi nie przejmować. I liczyć na te pozytywne skutki mody na niejedzenie glutenu...
To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Pozytywnym skutkiem może być to, że niektórzy ludzie, którzy przejdą na dietę, bo modna, rzeczywiście mają problem z glutenem i ich stan zdrowia się poprawi.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Ja już się przyzwyczaiłam,że ludzie na mnie "krzywo" patrzą jak prosze o podanie np.wędliny bo chce przeczytać z czego jest zrobiona.Panie w mięsnym mnie znają i tylko się uśmiechają a ja i tak robie swoje i blokuje kolejke
czasem robie to baaaaaaaaaaaardzo długo
szczególnie jak słysze " co pani tak wydziwia"


- little_angel
- Nowicjusz
- Posty: 30
- Rejestracja: wt 27 mar, 2012 14:43
- Lokalizacja: Szczecin
W ostatnim numerze gazety Shape opisanych jest kilka modnych diet, w tym bezglutenowa:
"Tę leczniczą dietę zachwalają gwiazdy takie jak Gwyneth Paltrow, Rachel Weisz czy Jenny McCarthy, choć niekoniecznie mają one celiakię. Objawy tej choroby immunologicznej - nietolerancji białka pszennego - glutenu, to m.in. stany zapalne jelit i wynikający z nich dyskomfort trawienny, upośledzone wchłanianie składników pokarmowych, a co za tym idzie - ich niedobory i rozwój innych chorób.
Opinia SHAPE: wykluczenia produktów z pszenicy i innych popularnych zbóż oraz żywności przetworzonej z glutenem skutkuje cięciem kalorii i chudnięciem. Może poprawiać samopoczucie u osób wrażliwych na gluten, ale bez wskazań lekarza warto wybrać bardziej urozmaicone niskokaloryczne menu."
"Tę leczniczą dietę zachwalają gwiazdy takie jak Gwyneth Paltrow, Rachel Weisz czy Jenny McCarthy, choć niekoniecznie mają one celiakię. Objawy tej choroby immunologicznej - nietolerancji białka pszennego - glutenu, to m.in. stany zapalne jelit i wynikający z nich dyskomfort trawienny, upośledzone wchłanianie składników pokarmowych, a co za tym idzie - ich niedobory i rozwój innych chorób.
Opinia SHAPE: wykluczenia produktów z pszenicy i innych popularnych zbóż oraz żywności przetworzonej z glutenem skutkuje cięciem kalorii i chudnięciem. Może poprawiać samopoczucie u osób wrażliwych na gluten, ale bez wskazań lekarza warto wybrać bardziej urozmaicone niskokaloryczne menu."
- titrant
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 2152
- Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
- Lokalizacja: Kraków
Przecież gluten to białko kilku zbóż zaledwie. Dieta glutenowa wcale nie jest bardziej urozmaicona niż bg. A nawet odwrotnie: bo na diecie bg trzeba szukać zastępników, które pomiędzy sobą się różnią, a nie są wszystkie jedną mąką z pszenicy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
-
- Nowicjusz
- Posty: 24
- Rejestracja: ndz 05 lut, 2012 11:30
- Lokalizacja: Piła
Ale my to wiemy - pytanie jak przekonać pokpiwającego kelnera/ciocię/kuzyna, że nie uległaś kolejnej nowej modzie, tylko MUSISZ przestrzegać diety b/g? I tak większość z nas już spotkała się z niezrozumieniem, które teraz będzie miało łatwe (i niesprawiedliwe, że tak to ujmę) wytłumaczenie - "nowa moda".iwicka barbara pisze:Dieta bg z wyboru a dieta bg z konieczności to nie do końca to samo.
Ale nic to. Może pozytywnym skutkiem będzie także zwiększenie świadomości na temat celiakii i nietolerancji glutenu, więc to może być duży plus.
A w sumie - pewnie i tak wyjdzie na dobre, bo zwiększy się dostępność produktów, a "drwiący nierozumiejący".... będzie trzeba ich potraktować według zasady "co nas nie zabije, to nas wzmocni" i wreszcie nauczyć się nie przejmować tym, co inni sądzą o naszej diecie (jeśli ktoś jeszcze nie umie). Więc w sumie z każdej strony wyjdzie to nam na dobre

To jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam.
© Jan Tomaszewski
© Jan Tomaszewski
- Tomkus
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 615
- Rejestracja: pn 08 gru, 2008 12:38
- Lokalizacja: Małopolska
Tu mogą być pewne różnice pomiędzy koniecznością stosowania diety, a wyborem tylko tak dla lansu. Wchodzenie w dietę bezglutenową dla lansu, zarówno producenta jak i konsumenta, nie koniecznie musi się pokrywać z rzeczywistą czystością jedzenia od glutenu. To się wiąże z tym, co już powiedziała Ola, będzie wysyp produktów z wielką deklaracją bezglutenowości, a tak naprawdę nie mających nic wspólnego z celiakią i dietą prawdziwie bezglutenową.
O, nie chcieć, o i nie móc umrzeć chociaż nieco!
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Wszystko wypite! Ty tam, nie śmiej się z mych żali!
Wszystko, wszystko wypite! zjedzone! - Cóż dalej?
/Paul Verlaine/
Ale pozytywna strona może być taka, że zwiększy się rynek, więc będzie więcej pieniędzy do zarobienia. Producenci, którzy ten sektor potraktują poważnie, być może poddadzą się systematycznym zewnętrznym kontrolom, bo będą chcieli wyróżnić się na tle grupy (utrwalić klienta spośród chorych i kręcić interes dłużej, niż okres mody na bg) i będą mieli za co.
pozdrawiam, Magda
Re: moda na dietę bezglutenową
dailymail.uk opublikował 10 najpopularniejszych diet odchudzających, wpisywanych w google w 2013 roku-> o dziwo, nie na tej liście naszej
, co za ulga
http://www.dailymail.co.uk/femail/artic ... -2013.html

http://www.dailymail.co.uk/femail/artic ... -2013.html