violla pisze:Ksylitol to jedyny cukier, który nie dociera do jelit. Zostaje strawiony zanim tam dotrze, czyli dla candidy koczującej w jelitach, jest najlepszym rozwiązaniem. Podobnie stewia w małych ilościach,
Ksylitol to nie cukier, więc można go jeść przy grzybicy aż do porzygania - tak samo stewia. Stewia również jest dozwolona bez ograniczeń, bo grzyby nie potrafią tego przetworzyć - bo to nie cukier i nie ulega fermentacji. Czyli gdybyś chciała zrobić wino dosładzając stewią a nie cukrem to nastaw Ci się zepsuje, bo drożdże też nie przetwarzają tego.
cytat z wiki na temat ksylitolu:
"Jego spożycie może sprzyjać likwidacji płytki nazębnej jak również np.
pomagać w leczeniu zakażenia jamy ustnej
drożdżakowcami z rodzaju Candida (w przeciwieństwie do cukrów takich jak sacharoza, glukoza czy galaktoza)."
a to na temat stewi:
"Stewia posiada również właściwości przeciwbakteryjne i
przeciwgrzybicze."
Będąc na odkażaniu się od Candidy MOŻNA jeść stewie i ksylitol w każdej ilości, bo są to produkty zbędne dla grzybków - nie wiem czemu nie dogadzacie sobie tym i pościcie w tak skrajny sposób
