cieszy mnie to, że nie tylko ja mam takie odczucia - choć to gorzka nuta radości. Przespać? - nie, ja bym nie przespał. Jednak chciałbym ten czas spędzić w 100% z żonką, 24h na dobę, bez niczyich telefonów itd... no i ze szczurkami

Niestety każda dłuższa chwila bez kontaktu jest wypominana.
Zastaw się, a postaw się to również dla mnie coś niezrozumiałego. Ile by się nie postawiło na stole, zawsze coś zostaje. To jakaś hańba zrobić wigilię - imprezę na miarę swojej kieszeni? Pogoń w dorównywanie bliźniemu to motto chyba każdych świąt.
Z tego co pamiętam, to święta powinny być okresem pojednania, a nie obłudnego zakopania "topora wojennego". Nikt jednak nie chce najwyraźniej pojednania, łamania sobie głowy i przyznawania do błedu. Łatwiej w obłudzie nażreć się, wysr...ć i wrócić do codzienności... z tej strony to najobrzydliwsze co można było zrobić z tym okresem znanym z dzieciństwa....