kofi pisze:W każdym razie ciężko mi się przyzwyczaić do tej myśli, że to celiakia i wczoraj znów się poryczałam po powrocie od lekarza, chociaż tym razem był dość uprzejmy. Z komputerem nadal ma problem.

Wiesz, ile ja łez wylałam, jak się okazało, że mój syn ma celiakię? Myślę, że to normalne na początku. Człowiek nie zna tematu, czuje się zagubiony, wydaje mu się, że został sam z problemem
Dlatego ważne jest, żeby się nawzajem wspierać. Dla mnie to forum to jak drugi dom, nikomu tu nie muszę się tłumaczyć, a mogę po prostu zwyczajnie porozmawiać, podzielić się wątpliwościami, zapytać, nikt na mnie nie "patrzy" jak na kosmitę i nie uważa, że przesadzam
A celiakia może dawać bardzo różne objawy, nie trzeba mieć biegunek, wyniszczonego organizmu.
Zobaczysz, przyjdzie dzień, kiedy będziesz szczęśliwa, że masz diagnozę i możesz normalnie funkcjonować. Wiem, co mówię, bo przeszłam chyba wszystkie możliwe etapy - od rozpaczy, załamania, zniechęcenia do całkowitej akceptacji i radości z diety
Powodzenia
edit:
Wpadki na początku zdarzają się każdemu. Ile ja ich popełniłam, nie zliczę

Ważne, żebyś czytała, szukała, pytała

Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.