Może znalazłby się ktoś, kto znalazłby powiązanie między moimi dolegliwościami, albo ktoś kto miał podobne objawy.
W wieku 11 lat wykryto u mnie problemy z tarczycą, TSH 78,68 (0,3-5,0). Stwierdzono wole Hashimoto. Po euthyroxie w rok później TSH wyniosło 0,13(0,3-5,0). Obecnie mam 23 lata. Z badań zrobionych 3 tygodnie temu wynika, że jest lekka niedoczynność, TSH 3,17 (0,27-4,2). FT3 i FT4 za każdym razem było w normie.
W wieku 12 lat pierwsza miesiączka i przerwy, które trwały nawet 1,5 roku. Dostałam Duphaston na wywołanie, brałam go przez rok. Pomimo tego miesiączka dalej rozregulowana, nawet w trakcie brania tabletek. Zdarzało się, że czułam POTĘŻNY ból brzucha w trakcie krwawienia, traciłam świadomość. W wieku 17 lat miałam robione usg, na którym wykazało jajniki z pęcherzykami.
Teraz dostałam Luteinę na wywołanie, mam brać przez 10 dni i zrobić badania.
W wieku 12 lat badanie usg, wykryte na nim guzy sutków. 2 lata później torbiel w lewej piersi, rok później torbiel w prawej piersi. W wieku 21 lat kolejne usg piersi, węzły chłonne z cechami włóknienia, pozapalne. Poza tymi badaniami, bardzo często coś w tych piersiach wyczuwałam.
W wieku 16 lat podejrzenie jaskry. Oczy mnie bolały tak, że nie mogłam się skupić. Dostałam krople do oczu obniżające ciśnienie i po niecałym roku stosowania przeszło. Po badaniach wyszło, że mam jakieś zmiany w gałkach ocznych.
Dostałam refluksu nerek w wieku 8 miesięcy. Kiedy skończyłam 3 latka było już w normie.
Poza tym problemy ze stawami (m.in. zespół cieśni na obu nadgarstkach), zimne ręce i stopy (masakrycznie zimne i ciężkie do ogrzania), trądzik, pękające naczynka, hirsutyzm, zawroty głowy, pieczenie w żołądku (nie mogę wtedy nic zjeść ani się dotknąć), bóle raz pod lewym, raz pod prawym żebrem, wzdęcia (czasem to wygląda jak brzuch ciążowy
), zaparcia, rzadziej biegunki. No i poza tym waga. Pomimo tej tarczycy jestem szczupła, jako dziecko byłam kościotrupem. Raz przytyłam 10 kilo w małym odstępie czasu, wtedy jak mi wdrażali leki na tarczycę.Jeśli znajdzie się ktoś taki, kto zechce mi doradzić, będę naprawdę wdzięczna! Coraz gorzej się czuję i trybię, nie chcę się tak łatwo poddawać. Pozdrawiam was serdecznie i mam nadzieję, że w przyszłości po zebranych doświadczeniach, też będę mogła ludziom pomagać
nie zrobiła nawet badań w tym kierunku. Ja się napaliłam i przez dwa dni nie jadłam glutenu. Nie wiem czy to placebo czy rzeczywiście czułam się lepiej, ale teraz się ogarnęłam, jem znowu gluten, żeby zrobić badania.