wyprawa do pizzerni
Moderator: Moderatorzy
wyprawa do pizzerni
Co myślicie o przedszkolu, które organizuje wycieczkę do pizzerni. Dzieciaki będą wyrabiać ciasto, piec i jeść. Niby fajnie ale moje dziecko ma celiakie. Pani powiedziała dzieciom o wycieczce, moja córka załapała i się cieszy. Córeczka ma świadomość, że jest na diecie bg ale też tęskni za posiłkami takimi jak jedzą zdrowe dzieci. W ten dzień córka pójdzie do grupy mojej młodszej córki a nie do pizzerni. Szkoda mi jej, że będzie musiała potrzeć jak inne dzieci zajadają się. Zazwyczaj podmieniam jej jedzenie (na wycieczce, jak są urodzinki w przedszkolu, jak piekli pierniki) ale tym razem nie dam jej surowego ciasta bo i tak nie będzie miała gdzie go bezpiecznie wyrobić. Co myślicie o tym, czy dobrze robię nie puszczając ją?
Re: wyprawa do pizzerni
Według mnie - dobrze. Córka mogłaby dotknąć rzeczy na których jest mąka, a później przenieść ją do ust.
-
- Bardzo Stary Wyjadacz :)
- Posty: 3643
- Rejestracja: śr 07 sie, 2013 07:40
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: wyprawa do pizzerni
Ja bym nie ryzykowała.
Ostatnio mój syn z zajęć rękodzieła na urodzinach kolegi podarował mi naszyjnik z makaronu. Trochę mi skóra ścierpła, jak pomyślałam, że go robił, a później tymi rączkami jadł. Niestety, nic nie wiedzieliśmy o tej atrakcji
Teraz już wiem, żeby uprzedzać, żeby nie brał udziału w lepieniu ciasta na pizzę, ciasteczka, itp.
Ostatnio mój syn z zajęć rękodzieła na urodzinach kolegi podarował mi naszyjnik z makaronu. Trochę mi skóra ścierpła, jak pomyślałam, że go robił, a później tymi rączkami jadł. Niestety, nic nie wiedzieliśmy o tej atrakcji

Teraz już wiem, żeby uprzedzać, żeby nie brał udziału w lepieniu ciasta na pizzę, ciasteczka, itp.
Nie ma ludzi zdrowych. Istnieją tylko niezdiagnozowani.
Re: wyprawa do pizzerni
A jak to wytłumaczyć niespełna 6 letniemu dziecku? Nie chciałabym aby czuło się inne...
Re: wyprawa do pizzerni
6 letnie dziecko to już bardzo rozumna istota. powiedzieć szczerze, bez bajek, bycie innym nie znaczy z automatu bycie gorszym!! takich sytuacji będzie zapewne więcej, warto rozmawiać z dzieckiem otwarcie od początku- że to dla jego dobra, zdrowia, siły i bezpieczeństwa, zaproponować inną atrakcję/zamiennik.
a na chwilę obecną- otworzyć pizzerię w domowej kuchni, zaprosić fajne towarzystwo i wspólnie upichcić bezglutenowe włoskie jadło.
a na chwilę obecną- otworzyć pizzerię w domowej kuchni, zaprosić fajne towarzystwo i wspólnie upichcić bezglutenowe włoskie jadło.
Re: wyprawa do pizzerni
Moim zdaniem to fajna taka wyprawa, bo dzieciaki nauczą się jakiejś pracy, nauczą się jak robić pizzę i jak przebiega cały proces. Swoją drogą jeżeli Twoje dziecko jest chore to proponowałabym porozmawiać z wychowawczynią i przedstawić, jak wygląda problem. Może to uchroni Twoje dziecko. W ten dzień zostaw może go lepiej w domu i porozmawiaj z nim. Na pewno zrozumie, bo to jest duży dzieciak, dzieci w jego wieku już wiedzą co i jak i są rozumne.