Specific Carbohydrate Diet - Skuteczne leczenie
Moderator: Moderatorzy
To jest przerażające jak wiele osób nie potrafi zrozumieć najprostszego tekstu. Niektórzy zrozumieli, że dieta SCD polega wyłącznie na jedzeniu samych warzyw??!! Gdyby mi ktoś opowiedział taką historie to bym chyba nie uwierzył. Niewiarygodne! Kolejny geniusz (kabran) uważa, że wszystkie gałęzie przemysłu powstały w sposób "nienaturalny" skoro prosi mnie o podanie przykładu takiego który powstał w sposób naturalny. Odpowiadam; przemysł samochodowy chociażby.
Jeśli chodzi o mnie to nie choruje na celiakię ani na inną chorobę (ani nikt z mojej rodziny). Jedyna poważna choroba z jaką miałem do czynienia to była łuszczyca którą przez wiele lat "leczyli" lekarze - oczywiście bezskutecznie. Wyleczyłem się z niej sam kiedy zwróciłem się w stronę medycyny "naturalnej". Tak na marginesie to chociaż nie jestem chory to i tak w mojej diecie nie ma miejsca na ziarna. Ponieważ niektórzy mają problemy ze zrozumieniem prostego tekstu to wyjaśniam; dieta ta nie wymaga kupowania "artykułów" które produkują jakieś wyspecjalizowane firmy wyłącznie dla osób chorych na celiakię. Ponieważ jest to mój ostatni wpis (bardzo żałuję, że w ogóle chciałem wam pomóc, nie warto było) to skieruję te słowa do tych którzy jeszcze potrafią myśleć - jeśli znacie j. angielski to możecie w internecie znaleźć wiele osób którym ta dieta pomogła. Pozostali mogą dalej tkwić w towarzystwie wzajemnej adoracji z góry zakładając, że tego się nie da wyleczyć. Typowa mentalność niewolnika.
Jeśli chodzi o mnie to nie choruje na celiakię ani na inną chorobę (ani nikt z mojej rodziny). Jedyna poważna choroba z jaką miałem do czynienia to była łuszczyca którą przez wiele lat "leczyli" lekarze - oczywiście bezskutecznie. Wyleczyłem się z niej sam kiedy zwróciłem się w stronę medycyny "naturalnej". Tak na marginesie to chociaż nie jestem chory to i tak w mojej diecie nie ma miejsca na ziarna. Ponieważ niektórzy mają problemy ze zrozumieniem prostego tekstu to wyjaśniam; dieta ta nie wymaga kupowania "artykułów" które produkują jakieś wyspecjalizowane firmy wyłącznie dla osób chorych na celiakię. Ponieważ jest to mój ostatni wpis (bardzo żałuję, że w ogóle chciałem wam pomóc, nie warto było) to skieruję te słowa do tych którzy jeszcze potrafią myśleć - jeśli znacie j. angielski to możecie w internecie znaleźć wiele osób którym ta dieta pomogła. Pozostali mogą dalej tkwić w towarzystwie wzajemnej adoracji z góry zakładając, że tego się nie da wyleczyć. Typowa mentalność niewolnika.
No i po dyskusji....Robert pisze:Ponieważ jest to mój ostatni wpis (bardzo żałuję, że w ogóle chciałem wam pomóc, nie warto było)
Szkoda, bo ja nadal nie dostałam odpowiedzi na żadne z mioch istotnych pytań (nie chodziło mi o te retoryczne...). :roll:
Ale jako osoba inteligentna inaczej
może po prostu nie jestem w stanie niczego zrozumieć. :-kRobert pisze:Kolejny geniusz (kabran)
Widzisz Robercie (głupia jestem, bo chyba mówię już tylko do siebie
przeczytałam całą dyskusję i uważam że za bradzo naskoczyliście na Roberta. On nie kazał wam przejść na tą dietę tylko pokazał ze jest jakis inny sposob myslenia. Inne metody. Jesli chociaz jednej osobie to pomoglo to juz jest sukces i warte wspomnienia tutaj. Ja mam celiakie i jestem na diecie bezglutenowej i na razie nie przeszkadza mi ona tak bardzo. Ale gdybym byla ciezej chora np na chorobe Crohna mysle zebym eksperymentowala i probowala czegos nowego zeby sie wyleczyc. Lacznie z taką dietą.
- vixi
- Bardzo Aktywny Forumowicz
- Posty: 831
- Rejestracja: wt 05 paź, 2004 16:59
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
ale zamiast z nami dyskutować ja się okazało, że mamy sceptyczne podejście do tego - to zaczął się wyśmiewać i drwić...po co się obrażać przecież nie jesteśmy smarkaczami żeby tak reagować...ja chętnie zawsze podyskutuję - nawet jeśli argumenty do mnie nie trafiają...po prostu ta dieta spowodwałaby ,że celiaczki nie miały by praktycznie z czego ułożyć jadłospisu...
"...żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - bo nie jesteś sam. Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma..."
Mam dietę bg, bezmleczną, od niedawna z niewielką ilością cukru i tłuszczu. Bardzo podobna do opisanej przez Roberta. Przeszło rok ją mam; "lekarze" już mnie przekreślili. Rok temu wyboru nie miałem. Dieta, mocna dieta i ... teraz jest nieco lepiej. Tak więc zdecydowanie jestem za SCD, od jedzenia b. wiele zależy. Nie raz tu czytałem: po co leczyć się (dieta, leki, suplementy) i nadal "zajadać się" glutenem (świadomie lub nieświadomie). Oczywiście mam wiele wątpliwości np. co do tego czy z celiakii można się wyleczyć, ale zasadnicza idea SCD (leczenie c. dietą) jest OK. Robert zapewne nie jest lekarzem i w długim tekście mogą przecież znaleźć się nieścisłości. Ale tu chodzi o ideę, o przesłanie, a nie o uszczypliwości. Przecież chciał pomóc, a nie zaszkodzić. A z pewnością niejeden chory zastanowi się nieco nad tekstem / faktami.
Nikt nie podważa chyba zasadności diety jako takiej oraz jej wagi w procesie leczenia. Wszyscy wiemy z własnego doświadczenia, że właściwa dieta może sprawić cuda... No właśnie, cuda... Nie chodzi o to, żeby być na zdrowej diecie. Tego nikt przy zdrowych zmysłach nie podważa. Cały problem z Robertem polega chyba na tym, że autorytatywnie stwierdził: "ta dieta was wyleczy". I ja nie wiem do tej pory, jak mam to rozumieć. Nie odpowiedział mi na pytanie, co to znaczy "wyleczy". Czy dzięki tej diecie miną mi objawy czy celiakia? W to pierwsze uwierzę, w to drugie raczej nie.
Ja na nikogo nie naskoczyłam, nie wydaje mi się... za to oberwałam, w dyskusji absolutnie niemerytorycznej. Bo argument typu: "to jest świetne, ale międzynarodowy spisek tego nie dopuści..." nie jest dla mnie argumentem. Jestem biologiem-biochemikiem i potrzebuję faktów biologicznych, medycznych i merytorycznych, a nie metafizycznych. A z tym było raczej kiepsko. Pomijając określenia "medyczny beton"...gosia888 pisze:za bradzo naskoczyliście na Roberta.
Również chciałabym poznać precyzyjne znaczenie pojęcia "wyleczy".Trzy dni temu odebrałam ujemne wyniki przeciwciał córki, kontrolne po kolejnym dwóch latach diety (i bardzo jestem szczęśliwa i dumna i mam nadzieję, że cieszycie się razem ze mną), no i co? Jest wyleczona? Z czego?Bo według mnie z objawów, ale przecież nie z celiakii?kabran pisze:Nie odpowiedział mi na pytanie, co to znaczy "wyleczy". Czy dzięki tej diecie miną mi objawy czy celiakia?