Smoniu, jesteśmy z Tobą

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Witajcie nie mam zawiele sił ale piszę pare słów
Dziękuję Wam za modlitwę i za to że jesteście
Muszę już odpocząć
Pozdrawiam Monika-Myszka-Smonia :)
SMONIA... :)
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Moniczko witaj witaj "nasza 'Myszko :)

pozdrawiam Cię serdecznie i cieszę się,że już jest lepiej.
Wracaj do pełni sił i pozdrów swojego Grzesia.
ruda52
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 274
Rejestracja: sob 14 lip, 2007 10:48
Lokalizacja: Włocławek

Post autor: ruda52 »

Witaj Księżniczko i pozdrów swojego Księcia! Cieszę się, że jest już lepiej. <brawo> Pozdrawiam Was serdecznie i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. <roza>
gosiamarcinkowska
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 12
Rejestracja: pn 29 paź, 2007 19:14
Lokalizacja: Poznań

Post autor: gosiamarcinkowska »

Witam Myszkę ? P <lala> pozdrawiam serdecznie trzymaj się mocno przy swoim księciu . No i kuruj się pozdrawiam serdecznie gosiamarcinkowska
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Witajcie po tak długiej nieobecności
U Nas powolutku do przodu powolutku podnosimy się z tego wszystkiego.
Moja Myszeńka jeszcze troche czasu będzie potrzebować ale już jest dobrze:)
Wieczoriem będziemy mieli dla Was prezent ale dopiero wieczorkiem bo Mydszka musi jeszcze troche zebrać sił na to ;)
Pozdrawiamy bardzo serdecznie do usłyszenia wieczorem po20 dziękujemy za wszytko:)
Pozdrawiam Grześ

[ Dodano: Nie 21 Wrz, 2008 20:32 ]
NIE PŁACZ W LIŚCIE
NIE PISZ ŻE LOS CIEBIE KOPNĄŁ
NIE MA SYTUACJI NA ZIEMI BEZ WYJŚCIA
KIEDY BÓG DRZWI ZAMYKA - TO OTWIERA OKNO
ODETCHNIJ POPATRZ
SPADAJĄ Z OBŁOKÓW
MAŁE WIELKIE NIESZCZĘŚCIA POTRZEBNE DO SZCZĘŚCIA
A OD ZWYKŁYCH RZECZY NAUCZ SIĘ SPOKOJU
I ZAPOMNIJ ŻE JESTEŚ GDY MÓWISZ ŻE KOCHASZ

To dlawszystkich Was którzy nas wspierają Monika
SMONIA... :)
Awatar użytkownika
mama Krzysia
Forumowicz
Forumowicz
Posty: 121
Rejestracja: pn 14 maja, 2007 16:32
Lokalizacja: Wschowa

Post autor: mama Krzysia »

To pieknę co piszesz, aż dreszcze przechodzą.Jestem pełna podziwu dla Was jesteście tak dzielni i silni w tych ciężkich dla Was chwilach .Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i serdecznie Was pozdrawiam <roza>
ola_wet
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 70
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 19:13
Lokalizacja: Zabrze/Wrocław

Post autor: ola_wet »

ten wiersz.. to Kochanowski?
Awatar użytkownika
kabran
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1838
Rejestracja: sob 22 paź, 2005 09:52
Lokalizacja: Lublin

Post autor: kabran »

Ksiądz Jan Twardowski.
The quickest way to an enemy's heart is through his ribcage.
Nie, nie jestem lekarzem... I mam Crohna.
Obrazek
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Witaajcie
U Myszki jako tako powolutku do przodu u Grzesia troche gorzej ale dajemy rade
Mam serdecznie pozdrowić od Myszki i Grzesia więc to czynię
Proszę o modlitwę za nich bo jest to im teraz potrzebne.
Dam znać jutro co u nich
Pozdrawiam Kasia
SMONIA... :)
Joanna505
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 10
Rejestracja: czw 04 wrz, 2008 05:24
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Joanna505 »

--------------------------------------------------------------------------------

A ja... wczoraj wymieniłam SMS-ki z dzielnym Grzesiem, który już się gubi w całej sytuacji, ale dzielnie stawia czoła problemom. Choć nie bez trudu i problemów jeśli chodzi o własne zdrówko... I to oczywiste Grzesiu... wszyscy to rozumieją i tym bardziej Cię cenimy.
Pomyśl, jaki sens ma i Twoje cierpienie... Nie cierpisz z nudów i nadmiaru szczęścia, jak niektórzy... lecz Twoje cierpienie ma ogromny sens bo pomagasz znieść wielkie cierpienie ukochanej osobie - Moni. Zobacz, ile Ona wsparcia ma od Ciebie.
Czy potrafisz i dasz radę? Oczywiście! Już to udowodniłeś/udowodniliście. Masz prawo do chwil słabości, gorszego samopoczucia. Monia i my wszyscy wiemy, że nie jesteś ze skały...

Monisia jak zwykle bardzo dzielna... Jednak paskudna astma bardzo Ją dręczy. Układ oddechowy przez to jest mało wydolny i Monisia często ląduje pod respiratorem .
Tak by chciała móc napisać... KOCHANI wracam do domu... ale jeszcze niestety organizm sam nie daje sobie rady...

Tak było niestety i wczoraj...

Biedna Monia

Co tam respirator Monisiu... . To takie uparte, wrzaskliwe pudełko z mnóstwem światełek... Syczy, dmucha, klekocze ale sprawia, że zdrowiejesz...

Nasza Monia to już go pewnie polubiła...
Oby już nie trzeba było go używać. Problemom oddechowym mówimy STOP!

Pozdrawiam Monisiu, Grzesiu...

Dzielna Kasia nadal przy Przyjaciołach - jesteś wielka! Uważaj na kręgosłup.

Piszcie do nas!

My po to tu jesteśmy, aby Was móc Was wspierać. Razem jesteśmy dużo silniejsi!
<roza> <roza> <roza>
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

Moniu jestem z tobą,trzymaj sie

pozdrawiam goraco-Agnieszka(Kinga)
Smonia...
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 46
Rejestracja: czw 10 lip, 2008 14:02
Lokalizacja: Głubczyce

Post autor: Smonia... »

Wczoraj 25 wrzesień

Witajcie :(
Nie wiem w sumie co napisać jedynie tyle że Myszka od wczoraj już bardzo nie chciała respiratora i kazała się odłączyć ale nikt jej nie posłuchał więc nadal pomaga jej oddychać ale może jutro będzie lepiej i jest obietnica że jak będzie sama dawała radę i dzisiejsza noc będzie spokojna to respirator będzie odłączony jutro rano mam nadzieję że będzie :!: :!: :!:
Załamanie przychodzi coraz częściej bezradność i niemoc poprostu zaczyna dobijać... :oops: :oops: :oops:
Ale My jesteśmy silni i będziemy walczyć do końca, tyle ile się da :boks:
Ja po wczorajszym nocnym czówaniu przy Myszce po małym wytłumaczeniu mi przez przyszywaną mamusie - Cecylię z forum CU CD przełamałem się i dalej chcę walczyć o moją KSIĘŻNICZKĘ, KWIATUSZKA <kwiat>
NIe wiem co Wam jeszcze napisać Kasia padła po wczorajszej nocy cały czas czówała przy Myszce i choć to była kolejna jej noc nie przespana pod rząd nic nie powiedziała tylko Trzymała Myszeńke za rękę i tłumaczyła jej jak małemu dziecku że jeszcze troche... Żeby nas nie opuszczała, że bardzo ją kochamy, że jak już nie może żeby się poddała... że nie będziemy źli na nią za to poprostu jak już nie może żeby poszła do Pana ;( ;( ;(
Przepraszam Was Wy macie swoje problemy a ja wam jeszcze dodaje jakieć cudze....
Ale musiałem się wygadać troche mi ulżyło

Pozdrawiam serdecznie od Myszki Kasi Mamy Myszki Witka i Dyzia i ode mnie



18:30- 26 wrzesień

Witajcie
My nadal walczymy z respiratorem... tzn.że noc była straszna .... :( ;( :029:
Myszeńka dobrze dziś zniosła dawkę chemi jutro i w niedzielę kolejne dawki...
Jest wykończona tym wszystkim czasami zastanawiam się ile ona jeszcze musi znieść żeby wygrać (Albo zwalczyć chorobę albo pójść do Pana) obojętnie jak to się zakończy to i tak wygra :053:

Pozdrawiam Grześ

21:29 - 26 wrzesień

Myszka ma tracheotomię bo tak lekarze postanowili...
przepraszam ale nie wiem co mam pisać

Kasia
SMONIA... :)
Awatar użytkownika
Rafal_tata
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 2660
Rejestracja: śr 14 sty, 2004 13:31
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Rafal_tata »

Trzymajcie się mocno. Mimo wszystko. Nadzieję trzeba zawsze mieć!
Ludziom z forum, którzy czytają Waszą historię na pewno jeszcze trudniej jest coś odpisać... Czasem ciężko jest napisać coś mądrego i budującego w obliczu tak silnego bólu, zaangażowania i wiary. Pamiętajcie, że wiele osób czyta Wasze posty i myśli o Was!
anilka
Aktywny Nowicjusz
Aktywny Nowicjusz
Posty: 50
Rejestracja: sob 26 kwie, 2008 08:33
Lokalizacja: Kutno

Post autor: anilka »

powiem tylko tak: czytając rzeczywiście ciężko cokolwiek napisać....moje problemy są niczym w porównaniu z Waszą walką. Myślę o Was codziennie....Kochani, trzymajcie się.
na diecie od 25 kwietnia 2008

Obrazek
kinga
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 490
Rejestracja: pn 14 mar, 2005 11:30
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: kinga »

W modlitwie jestem z Wami
ODPOWIEDZ