żart natury

Celiakia z medycznego punktu widzenia.

Moderator: Moderatorzy

ODPOWIEDZ
tomasz4501
Nowicjusz
Nowicjusz
Posty: 1
Rejestracja: ndz 10 lip, 2011 07:24
Lokalizacja: Gliwice

żart natury

Post autor: tomasz4501 »

witam

mój brat miewał różne dolegliwości i dociekliwa pani doktor zaleciła badania na celiakie i trafiła w 10-tkę. Od tego czasu brat namawia mnie na badania , ale nikt , ani nasi rodzice ani pozostałe rodzeństwo nie chorowało na cos takiego . Poczytałem na temat dziedziczenia genetycznego tej choroby i powiedziałem bratu ze pewnie mamy róznych ojców bo ja na pewno moge zjesc konia z kopytami i nie mam zadnych problemów. Tymczasem córka brata i wnuczka nie maja żadnych problemów z glutenem. Jezli jednak sa pewne predyspozycje genetyczne to powinny wykazać to badania genetyczne. Czy wie ktoś moze czy te badania powiedza jednoznacznie od której strony ojca czy też moze matki atakuja złe geny?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
titrant
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Bardzo Stary Wyjadacz :)
Posty: 2152
Rejestracja: ndz 26 paź, 2008 18:51
Lokalizacja: Kraków

Post autor: titrant »

Koń z kopytami nie zawiera glutenu, jeśli wyjąć mu przewód pokarmowy.

A na pytanie: pojedynczy test u jednej osoby tego na pewno nie wykaże.

Ale to, co się dziedziczy to tylko możliwość wystąpienia celiakii. W związku z tym całkiem możliwe, że wzmiankowane osoby mają te geny, ale nie zadziałał na nie jeszcze czynnik wyzwalający. Możliwe też, że gluten toczy je od środka, ale nie na tyle, żeby to manifestowało się na zewnątrz w dostrzegalny sposób.
Ostatnio zmieniony ndz 10 lip, 2011 12:05 przez titrant, łącznie zmieniany 2 razy.
[tutaj to tylko moja opinia: na tym forum wydaje się, że głównie ja uważam, że gluten to śmiertelna trucizna i jej rzucenie powinno nastąpić choćby na podstawie lepszego samopoczucia]
Justyna1982
Bardzo Aktywny Forumowicz
Bardzo Aktywny Forumowicz
Posty: 520
Rejestracja: śr 20 paź, 2010 16:47
Lokalizacja: Rydułtowy

Post autor: Justyna1982 »

Z genami to trudna sprawa. Trudna do tłumaczenia. Można poczytać a i tak człowiek wiele nie zrozumie. Jedno jest pewne, że nie raz przy różnych chorobach można być nosicielem wadliwego genu a samemu nie chorować tylko przekazać daną chorobę dalej. U mnie na przykład celiakię miała babcia jej córka nie miała (czyli moja mama) ja posiadam celiakię, którą przekazałam synowi
Dwa bezglutki - mama i syn :) Kocham Cię Tymeczku. Dziękuję za każdy dzień bycia razem.
Awatar użytkownika
Magdalaena
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 1366
Rejestracja: pt 02 sty, 2004 13:28
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Magdalaena »

Po pierwsze - objawy celiakii nie muszą dotyczyć przewodu pokarmowego, a na pewno nie obawiają się biegunką po zjedzeniu dużej pizzy ;-) Szczególnie dotyczy to osób w diagnozowanych w wieku dojrzałym.
Tu masz listę objawów: http://www.celiakia.pl/index.php?option ... &Itemid=65

Po drugie - ryzyko wystąpienia celiakii u najbliższej rodziny wynosi 10 % i dlatego warto się zbadać ZANIM wystąpią objawy.
Magdalaena
celiakia zdiagnozowana w sierpniu 2003 r.
Obrazek
Awatar użytkownika
GUTEK
Aktywny Forumowicz
Aktywny Forumowicz
Posty: 276
Rejestracja: ndz 24 wrz, 2006 17:12
Lokalizacja: SIERADZ

Post autor: GUTEK »

Ja jestem przykładem, że najbliższa rodzina chorego na celiakię powinna zrobić sobie badania w tym kierunku. Nigdy nie miałam żadnych objawów celiakii, ale zrobiłam sobie badania i okazało się, że mam przeciwciała dodatnie i zanik kosmków jelitowych. Oczywiście przeszłam na dietę bezglutenową
Na diecie od 15.03.2011
ODPOWIEDZ