Tak, nie jem już orzechów (mam alergię), nie piję gazowanego (bo się gorzej po tym czuję) itede. Ale to jakoś mi łatwiej przyszło... Tzn. orzechy najgorzej

Moderator: Moderatorzy
Taka odpowiedź mi się podoba. W poniedziałek idę do lekarza, bo chudnę, wszystkie spodnie na mnie wiszą... Może to też jest związane z celiakią? Mam męczące dolegliwości jelitowe, naprawdę już momentami nie mam siły.Sheep pisze:Noodle, jeśli cię to pocieszy, to ja mam taką samą diagnozę, zanik pierwszego stopnia i nacieki. I jestem w pełni przekonana, że to celiakia. W momencie diagnozy byłam ledwo żywa z powodu ciągłych dolegliwości jelitowych, rozsypało mnie to fizycznie i psychicznie.
To jest tak. Celiakię dzieli się na 4 stopnie zaniku kosmków, jeszcze są czasem półstopnie (3a, 3b itp.). Za postać klasyczną, czyli taką, że lekarz nie ma żadnych wątpliwości, uważa się zniszczenie jelita od stopnia 2. Tylko teraz tak - sama ocena zniszczenia jest zawsze subiektywna, jednemu laborantowi z tej samej tkanki wyjdzie zanik na stopnień 2, innemu na 3a. Poza tym ten zanik postępuje, nie ma siły. Jeśli masz zanik, a do tego nacieki i limfocyty, to to jest stan zapalny charakterystyczny dla celiakii. Jakby nie było limfocytów i nacieków, to może by się można było zastanawiać. Lekarka nie jest przekonana, bo pewnie wciąż jej kołacze w tyle głowy stary mit o chorobie dzieci, które też muszą być do tego biedne i wychudzone.
Moim zdaniem żadnych wątpliwości mieć nie powinnaś i już
Może coś w tym jest...adukan pisze: chyba kazdy chory przez jakis czas mial obawy i zadreczal sie, ze moze jednak mnie to nie dotyczy...
noodle pisze:Nie przeszłam na dietę, bo moja lekarka powiedziała mi, że przejście przed konkretnymi wynikami badań nie ma sensu. Jem wszystko normalnie, a po niektórych rzeczach mnie boli bardziej niż po innych. Poczekam na wyniki badań, jak nie wyjdzie zrobię sobie badania genetyczne.
Poza tym, byłam ostatnio u lekarki, która stwierdziła, że stawia, że to nie będzie celiakia, bo często histopatolog podaje celiakię na wyrost... Już sama nie wiem, co robić
Boję się, że przejście na dietę bg może zadziałać jak placebo i będę sobie wmawiać, że mi pomogło.
adukan pisze: chyba kazdy chory przez jakis czas mial obawy i zadreczal sie, ze moze jednak mnie to nie dotyczy...
Może coś w tym jest...