jestem tutaj nowy (mam 28 lat) i od razu piszę z dużą prośbą.
Od sierpnia 2013 mam duże problemy z jelitami, sporo bólu w prawej części brzucha, czasami dodatkowo także ból żeber (wątroba?).
Morfologia bardzo w normie.
Problem zaczął się jednak czasami nasilać, zauważyłem że czasami mam biegunkę (delikatną, ale do kibelka trzeba iść). Dodatkowo, jeżeli przez dłuższy czas się nie wypróżnię (np. kilkunastogodzinna podróż) to mam spory ból w jelitach, tak jakby coś tam zalegało (bo i zalega) i dopiero jak już jestem wyzerowany to jest ok. Dodatkowo przy uprawianiu sportów ewidentnie czułem, że coś w tej prawej części brzucha mnie boli w środku, coś tam jest nie tak.
Lekarze standardowo nic nie swierdzili i dawali mi duspatalin, który czy brałem czy nie nie miało znaczenia.
W okolicach nowego roku miałem masakryczny tydzień. Z 2 razy musiałem odwołać wieczorne spotkania, bo tak źle się czułem i tak mnie "goniło". Ból okropny.
Postanowiłem wtedy też wyeliminować gluten (wiem wiem to błąd). Nie wiem jednak to jego przyczyna, ale wszystko ustało. Było super przez 2-3 tygodnie. Nagle okazało się, że do kibelka wystarczy iść raz dziennie, a ja pół życia uważałem za normę z 3 razy dziennie itd.
2 dni miałem gorsze - i ewidetntnie zaraz po zjedzeniu właściwie czegoś co w sumie było też podejrzane.
Wracając jednak do meritum. Byłem o gastrologa po 3 tygodniach odkąd przeszedłem na dietę bezglutenową. Lekarz dał mi skierowanie na badania. Zalecił wrócić do glutenu na tydzień czasu i wtedy wykonać badania. Mówił, że kosmki i tak potrzebują minimum 3 miesięcy na regeneracje, więc te 3 tygodnie diety bezglutenowej nie powinno wpłynąć na wynik aż tak.
Pierwszy posiłek z glutenem - masakra. Wieczór z głowy i jeszcze na drugi dzień miałem dolegliwości

Tak czy owak, po tygodniu poszedłem na testy i mam już wyniki. Do lekarza termin mam neisteyt za 2 miesiące prawie, więc chciałbym dowiedzieć się co Wy o tym myślicie.
1. Morfologia (w tym CRP) - wszystko idealne, ani jednego przechylenia dla czegokolwiek
2. anty-tTG IgA - 4,52 RU/ml (<20 - wynik ujemny)
3. anty-tTG IgG - 0,09 (do 1,0 - wynik ujemny, 1,01-2,0 - słabo dodatni, 2,01-5,0 - dodatni, powyżej 5,01 - wysoko dodatni)
4. IgE całkowite - 434,90 IU/ml (powyżej 100 jest wynik dodatni)
5. Panel pokarmowy / IgE - WSZYSTKO z klasą 0 (poniżej 0,35) w tym mąka pszenna czy żytnia
Pytanie zatem, wygląda na to że nie mam uczuelenia na gluten?
Z tego co czytałem na stronie Stowarzyszenia (http://www.celiakia.pl/diagnoza/) i jeżeli dobrze rozumiem to skoro mam jakiekolwiek IgA wykazane to wynik IgG jest prawidłowy i nie można mówić o jego zafałszowaniu.
Jaki zatem jeszcze powinienem krok wykonać? Czy powinienem zbadać poziom przeciwciał AGA ? (badania w krwi mogę spokojnie zrobić przed terminem wizyty, dlatego też Was pytam czy to ma sens).
Czy należy dokonać mimo wszystko biopsji jelita cienkiego?
Z góry dziękuję za wszelkie sugestie. Starałem się opisać możliwie sensownie wszystko co się do tej pory dowiedziałem. Chętnie odpowiem na dadatkowe ewentualne pytania.