Uniaczek, ja robilam pierogi z mieszanki pierogowo-nalesnikowej iiii naku***wowalam sie, ale ogarnelam metode

:
- przed rozwalkowywaniem zwilzam ciasto woda (inaczej nie ma sily, zeby udalo mi sie rozwalkowac, rozwarstwia sie, rozpada sie...)
- nie rozwalkowuje ciasta normalnie, jak glutenowe na duzy plac, tylko rozwalkowuje ciasto doslownie pod jeden pierog
- rozwalkowuje ciasto grubiej, niz na normalne pierogi glutenowe
- po zlozeniu pieroga jeszcze zawijam brzegi w 'falbanke' - by sie nie rozpadaly
Mi bardziej z mieszanki nalesnikowo-pierogowej nie pasuje smak tej mieszanki... zastanawiam sie, czy by schara nie sprobowac...
